Moim zdaniem. Cholernie go nie lubię, jest równie żałosny co Arnoldek albo Jackie Chan. Dno aktorskie,bierze role do których w ogóle nie pasuję. Jest niewyrazisty i wkurzający. Przykładem jest grana przez niego postać twardziela w Drodze do zatracenia. Parodia kina.
Hm, nie zgodzę sie z Tobą. Widziałam go w paru filmach ("Drogi do zatracenia" akurat nie oglądałam). Jak dla mnie jest dobrym aktorem, na pewno wyrazistym, wyróżnia się spośród innych chociażby samą urodą. Według mnie Jude ma świetną mimikę twarzy. On i dno aktorskie? Dno aktorskie to ludzie typu zakus efron czy co tam. Według mnie Jude jest niezlym aktorem, ale o gustach sie nie dyskutuje.
Nie dyskutuje się, ale ja ja również uważam, że to bardzo dobry aktor. A jeśli cokolwiek można o nim złego powiedzieć, to na pewno nie to, że jest "dnem aktorskim"..
Swoją drogą w "Parnassusie" miał do popisania się jedynie jakieś 10 minut.... Choć podobno i z epizodu można zrobić perełkę... Ale nie był najgorszym szaleńcem...
Ale żeby nie było spamu - widziałam go w 3 filmach: "Parnassusie", "Sherlocku..." i "Holiday". Wrażenia skrajne: W Holiday - dno (choć może trochę dlatego, że film mi się w ogóle nie podobał), w Sherlocku - rewelacja.
Z "Parnassusa" nawet go nie pamiętam, ale zapadł mi w pamięć po "A.I. Sztuczna inteligencja" i oczywiście "Utalentowany pan Ripley". W "Sherlocku" też się popisał. Nie jest rewelacyjnym, ale z pewnością bardzo dobrym aktorem.
Jeden z najlepszych aktorów swojej generacji, kameleon. W "Drodze.." był o wiele bardziej wyrazisty niż Hanks, który właściwie nie pokazał niczego interesującego. Prawdopodobnie następca takich gigantów jak Christopher Lee, Richard Harris, czy Michael Caine.
A ja nie mogę zrozumieć dlaczego dziewczyny się nim podniecaja. Moim zdaniem on nie jest taki przystojny,tylko przeciętny.
Ciekawe czy za troche jak będzie całkiem łysy to też bedą piszczeć (ma już zakola). Pewnie se zrobi przeszczep włosów.
Nie powiedziałabym, że jest przeciętny. Sama wolę bardziej, hmm... męski typ urody, ale Jude ma bardzo oryginalne rysy twarzy, które przyciągają wzrok. Nie da się go pomylić z innym aktorem i nawet, gdybym wyjechała na największe zadupie świata i spotkałabym go tam, nie miałabym wątpliwości, że to on. Co do przystojności, z pewnością nie mieści się on w kanonie, ale jego uroda (nie lubię używać tego słowa mówiąc o facetach ;p) może kręcić i nie jest to nic dziwnego.
ja się nim podniecam po najwspanialszej scenie miłosnej jaką odegrał z nicole kidman we wzógrzu nadziei. obejrzałam niedawno Alfie. i nadal się nim podniecam. :P (żeby nie było, nie urzekła mnie sama scena miłosna w tamtym filmie. cały film wspaniały)
z przyjemnością obejrzę mnóstwo innych filmów z nim w roli głównej i nie tylko. czas na 'bliżej' i 'sherlocka holmes'a' :)
oj nawet jak bedzie łysy to zapewne nadal bedzie sie podobał :) a co mnie najbardziej zaintrygowało w twoim poscie, bo domniemam sie ze jestes mezczyzną (jesli nie to nie było rozmowy), dlaczego wypowiadasz sie na temat meskiej urody? przeciez to kobiety sie na niej znają ;p
Jackie Chan jest śmieszny, Arnoldzik...racja nie lubie "dziada", ale Jude'a Lawa polubiłam po filmie "Scherlock Holmes"(mam nadzieję,że nie pomyliłam nazwy(:)
Nie pomyliłaś. Uważam, że jest dobrym aktorem, ale widziałam go w większości w rolach typowo amanckich, w których jako aktor wypadał średnio.
Hm. Każdy ma swoje zdanie i nikt nie powinien na ten temat dyskutować. Właściwie od niedawna zaczęłam oglądać filmy z Jude Lawem, ale naprawdę mi się podobają, znam niewiele, ale zamierzam obejrzeć mnóstwo innych. Uważam, że ma dobre predyspozycje i jeśli ktoś zobaczy go w złej roli to nie oznacza, że jest złym aktorem, każdy aktor ma jakąś wpadkę w wyborze roli, taka branża. Co do Jackie Chana uważam, że to dobry aktor komediowy, jakoś go lubię. A co do Schwarzeneggera to nie mam zdania, aktorem jakimś tam jest i coś grał, ale na ogół nie oglądam z nim filmów i nie wiem, kilka dobrych ról ma na koncie.
na obecną chwilę widziałam cztery filmy z tym aktorem, tj. Utalentowany pan Ripley, Wróg u bram, Alfie, Wzgórze nadziei. Są to różne role. I co? Dla mnie każda z tych ról jest inna, wyrazista. Uważam, że ten "jeden z najbardziej żałosnych aktorów" ma naprawdę wiele do zaoferowania poza swoją nietuzinkową urodą. Dla mnie jest solidnym aktorem.
zgadzam sie z autorem, charakter jego gry jest nijaki, mało wyrazisty, ale najgorszy znowu nie jest, to zwykły przecietniak, na którego, gdyby nie sliczna buzia, nikt nie zwrociłby uwagi
Jackie Chan jest mega zabawny,jak go nie lubisz Twoja sprawa,ja uwielbiam jego filmy i bardzo go podziwiam a co do Juda Law'a oglądałam niedawno "Wróg u bram" i jego gra bardzo mi się podobała tak samo w "Holiday"
Szczerze mówiąc za samym Jude'ym Lawem nie przepadam, ale jego Dr. Watson w "Sherlocku Holmesie" naprawdę zrobił na mnie wrażenie. Na podstawie tych kilku filmów z jego udziałem (a było ich niewiele), które obejrzałam, mogę spokojnie stwierdzić, że jest on dobry w swojej branży ;) A co do reszty - nie wiem.
Faktycznie o gustach się nie dyskutuje - ale... jak dla mnie rewelacja w "the Holiday" i niesamowite oddanie roli w "pojedynek". Niesamowicie też zagrał w "utalentowany pan Ripley"; nie ma co na nie narzekać - ale na pewno twoje porównanie jego z Arnoldem który za co drugą rolę dostaje złotą malinę... (no w przenośni - ale sporo ich już ma w tym swoim gubernatorskim ogródku) to porównanie jest zdecydowanie nietrafne.
Jude często jest obsadzany w roli amantów. Stara się jak może wyciągnąć z tych ról co się da. Czasem nic się nie da niestety :( Filmy które na pewno polecani i w których moim skromnym zdaniem Jude pokazał klasę: Wilde, Gattaca, eXistanZ, Utalentowany pan Ripley, Droga do Zatracenia, Bliżej, Wszyscy ludzie króla, Pojedynek, Sherlock Holmes, Repo Men. Filmy które odradzam: Wzgórze nadziei, Jak być sobą, Rozstania i powroty.
Aktor dobry choć nie jakiś wybitny. Oczywiście to jest moje zdanie, natomiast uważam, że mógł zrobić większą karierę w teatrze. Nominacja do nagrody Tony (teatralny odpowiednik Oscara) mówi sam za siebie. Jednak chęć zrobienia kariery i zarobienia większej ilości pieniędzy sprawiły, że Jude nie wybrał teatru lecz aktorstwo.
Może to przez jego nieprzeciętną urodę, coś w tym jest. Szkoda tylko, że często gra rolę amantów. Brak ról takich jak „Wzgórze nadziei” czy „Wróg u bram” gdzie nie liczy się uroda ale talent, a uważam, iż Jude takowy posiada.
Najbardziej zapamiętałem go w filmach „Wzgórza nadziei” za co był nominowany do Oscara oraz „Bliżej”.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
