Nigdy nie byłam wielką fanką tego aktora, do teraz nie uważam aby był szczególnie przystojny. Jednak ma w sobie coś, co po pierwszym filmie każe nam obejrzeć kolejny obraz z jego udziałem :) Rola Watsona tylko mnie w tym utwierdziła.
10/10
Nieczuła na uroki jego fizjonomii daję 10/10 ponieważ jest wszechstronny i nie daje się zaszufladkować w jednej roli. W każdym filmie, który z nim oglądałam wypadł przekonująco, może prócz Parnassusa, ale to już wina epizodu w jakim przypadła mu rola, który dla mnie był szczerze mówiąc mało zrozumiały.