przypadkiem nie gra w Pierwszej Miłości roli Maurycego? (tego chamowatego gnojka co grał z Arturem w jakimś programie dla dzieci)
Tak, to on i wcale nie musiał grać, on jest chamowaty i to nawet bardzo. Miałem okazję się o tym przekonać osobiście, tzn. korespondencyjnie. Poziom kultury między meliną i więzieniem
Tak, to on i wcale nie musiał grać, on jest chamowaty i to nawet bardzo. ZASTANÓW SIĘ 501302171 MOŻE TO TY WŁAŚNIE JESTEŚ TAKI?!
A wiesz może co oznacza słowo korespondencja? Może i on jest chamowaty, ale, jak mniemam ty na pewno nie przykładasz większej wagi do tekstu, w którym autor umieścił wyjaśnienie, dlaczego napisał słowa początkowe. Jeśli więc z nim korespondował nie ma co się sprzeczać. Jak to powiedział kiedyś pewien mądry człowiek:
Lepiej nic nie mówić i być głupkiem, niż coś powiedzieć i rozwiać wszelkie wątpliwości.
I tak, to się tyczy ciebie.
lepiej być niedocenianym geniuszem, niż nad wyższanym głupkiem ps. wiem co to znaczy
Nie, nie, nie. Nie piszę się ps. , bo post scriptum to dwa słowa, więc p.s. i to dużymi literami.
Oraz nie pisze się stwierdzenia ''wiem co to znaczy'', bo w tym przypadku twój korespondent nie zrozumie wypowiedzi, jeśli myśli on obiektywnie i konstruktywnie, ja osobiście zastanawiałem się nad tym kilka minut. Wyglądało to tak, jakbyś napisał, że wiesz co oznacza ps. co i tak nie jest poprawne językowo. Po czym, musisz jeszcze zrzucić post scriptum do nowej linijki.
Więc powinieneś napisać swoją wypowiedź następująco:
Lepiej być niedocenianym geniuszem, niż nad wyższanym głupkiem.
P.S. Wiem co oznacza słowo ''korespondencja''.
Dziękuje.
Więc zobacz ile ty masz lat a ile ja.
Sam zrobiłeś kilka błędów a poza tym po co to pisałeś :Lepiej nic nie mówić i być głupkiem, niż coś powiedzieć i rozwiać wszelkie wątpliwości.
I tak, to się tyczy ciebie. Jak to może kogoś obrazić.
sprawdź w ustawieniach czy datę swoich urodzin pokazujesz tylko swoim znajomym czy nikomu
napisz ile ty masz , a ja ci napisze ile ja mam ( a poza tym jestem dziewczyną!)
Po pierwsze: poprawnie pisze się PS.
Po drugie: nie "dużymi literami" tylko wielkimi literami.
Reszty twojej durnej wypowiedzi nie zamierzam komentować.
"Domii", tak zaciekle bronisz Kamila Kriela, znasz go? Ja chodziłam z nim przez 3 lata do klasy i zdążyłam się przekonać jakim jest debilem.
dziewczyno, zakochałaś się w gościu, a on nic do ciebie nie czuł i się teraz odgrywasz? Sama nie mam dobry wspomnień o paru osobach z podstawówki, ale to nie znaczy jeszcze, że mam zamiar opowiadać wszystkim jacy to oni są be! Opanuj się, złość piękności szkodzi :)