Zgadzam się. Lubię tą aktorkę. Jest świetna :) Obejrzałam z nią z 20 filmów albo mniej, i przyznaje ci racje. W donie żałowałam że była tak krótko.

Nie jest na pewno jedną z najlepszych indyjskich aktorek. Gra ok, ale żadna z jej ról nie zapadła mi w pamięć. Widziałam z nią kilka filmów, aczkolwiek trudno mi przywołać tytuły. Mam je na DVD, ale nie mam zamiaru do nich wracać. Film "Czasem słońce, czasem deszcz" wywarł na mnie ogromne wrażenie, ale nie za sprawą Kareeny. Owszem, gra tam całkiem poprawnie, ale los jej postaci był mi całkowicie obojętny. Dałam jej 3, bo jest ładna i miła, a 1 to moim zdaniem ocena za surowa jak dla niej.

Mnie też bardzo denerwowała w K3G, ale w Donie mi się nawet podobała. Powoli od "Jab We Met" zaczęłam doceniać jej grę aktorską. I tak zobaczywszy "3 Idiots" stwierdziłam, że ona naprawdę jest dobrą aktorką, a "Agent Vinod" i "Ra.One" rozwiały we mnie wszelkie wątpliwości.

Słyszałam, że jako gwiazda jest "rozkapryszona" i arogancka. Ale my i tak nie poznamy prawdy, jakie są gwiazdy przemysłów filmowych...
Pozdrawiam
PRZYGODA albo jak kto woli Mandira ;)

To ja też się pozwolę wtrącić do tej dyskusji. ;)

Mnie się wydaje, że jej rola w "K3G" taka właśnie miała być, dlatego też tak "łatwo" się w nią wcieliła i pasowało jej to. "Jab We Met" było moim drugim filmem, który z nią widziałam i szczerze napiszę, że role takich pozytywnych wariatek są dla niej najlepsze (po "Ek Main Aur Ekk Tu" jeszcze bardziej się w tym przekonaniu utwierdziłam). W "Donie" nie była aż tak istotna, więc w zasadzie nie zwróciłam na to uwagi.
Podobno w Indiach para Kareena-Saif (lub jak kto woli Saifeena :D) nie cieszy się zbytnią popularnością. Zresztą ja też nie jestem do nich aż tak przekonana, chociaż oboje w "Kurbaan" spisali się rewelacyjnie to jednak ja wolę ją w duecie z Shahidem ([Uwaga! To zdanie może zawierać SPOILER!]: była genialna, jako niemowa w "Chup Chup Ke"!, ale też była rewelacyjna, jako zła do szpiku kości w "Fida" [koniec SPOILERA]), czy z Akshayem właśnie.
Zresztą chciałabym jeszcze kiedyś ją zobaczyć w duecie z Aamirem, podobali mi się w "3 idiots", ale także w "Talash".

Pozdrawiam, Sensi. ;)

Zapomniałam jeszcze dodać, że moja opinia o Kareenie, to w sumie zaczęła się zmieniać, ale bardzo powoli od "We are family". Tam miała też taką luźniejszą postać, która też ma ciekawe i zabawne pomysły.
Wczoraj zobaczyłam "Talaash" i jestem pod dużym wrażeniem (zresztą ponownie) gry Kareeny i Aamira.

A co do K3G to może faktycznie miała grać trochę taką głupiutką, żeby ludzie mieli się z czego pośmiać - np. ta scena gdzie Pooja ma dwa różne buty...

Pozdrawiam Mandira :)