pamiętam taką scenę z "Na Wspólnej" sprzed ładnych paru lat, gdy Kamil Hoffer(Kazik Mazur), zazdrosny o jakiegoś gościa, który podrywał chyba jakąś jego sympatię, dziwił się: "jak on ma na imię? Kazik!jak można komuś dać na imię Kazik?" Niezła autoironia. Ten koleś podrywający jego sympatię miał na imię Kazik właśnie.
Ale ty klaudia jednak ograniczona jesteś. Ja nigdy nie ukrywałem, że oglądam różne filmy, również seriale. Śmiałem się z ciebie, bo robiłaś z siebie nie wiadomo jakiego znawcę i konesera filmu, szydziłaś z gustów innych ludzi, próbowałaś pouczać, co w kinie jest dobre, a co kiepskie, obrażałaś i drwiłaś, a tymczasem sama oglądałaś "Pierwszą miłość" i jeszcze do tego przyznać się nie potrafiłaś, bredziłaś, że oglądasz sobie "do obiadku".
Płacz dalej klaudia.