W tym momencie utwierdzasz mnie w przekonaniu, że jesteś palantem. Nie dla tego, że go nie lubisz. Nie dla tego, że nie podoba Ci się jego gra, ale dla tego, że napisałeś ten temat tylko po to, aby zrobić przykrość fanom i stwierdzić, że dziewczyny, które go lubią to plastikowe panienki. Bo twoje zdanie na jego temat zdążyłeś napisać już 3 razy i to w bardzo niekulturalny sposób.
Pozdro.

Nie popadaj w skrajnosci, niekoniecznie kazdy wyraz niezadowolenia jest wyrazem nienawisci. Dosadny jezyk moze byc wlasnie zrozumiany jako objaw nienawisci albo niezbyt subtelnej krytyki, a jest róznica.
A czemu najwieksi fani zawsze popadaja w skrajnosci? ze im wierniejszy tym bardziej go broni atakujac krytyczny głos.
I wcale niechce robić przykrości fanom tylko poprostu tak mysle.

Czemu popadają w skrajność? Dla tego, że bardzo nie przyjemnie się czyta negatywne opinie na temat czegoś lub kogoś kogo uwielbiamy. Nie wiesz jak to, jest bo jesteś fanem „pewniaka” Ojca Chrzestnego, którego jak ktoś by skrytykował to by znaczyło, że jest z nim coś nie tak. Reeves ma wpadki w aktorstwie ale ja, jako że interesuje się jego osobą wiem czemu i umiem go że tak to powiem „usprawiedliwić”
I wiemy, że tak myślisz ale tą 4 opinie mogłeś sobie darować.
Pozdrawiam.

Wprawdzie sama Reevesa za dobrego aktora nie uważam(za najgorszego też nie, bo są aktorzy gorsi od niego), ale nie przejmowałabym się opinią kogoś, kto wystawia DiCaprio 1, Eastwoodowi 2, uważa, że Bill Murray i Jean Reno są jednymi z najgorszych aktorów, a Lindsay Lohan wystawia 10. A "Leon Zawodowiec" to rzeczywiście kiepski film, hehe, a Roman Polański w ogóle nie umie reżyserować.
Jak ja lubię takich pseudoznawców.

To przedostatnie zdanie trochę mi nie wyszło, wygląda tak, jakbym uważała, że Polański wyreżyserował "Leona...", hehe, no, ale oczywiście tak nie uważam;-)

Przecież wiadomo że wyreżyserował go Bareja.

Hehe :) On się kiedyś mnie czepiał, że wstawiłem Norrisowi "8" czy "9"(że tak wysoko), a sam ocenił go na "10".
Pozdrawiam.

bardzo lubie tego aktora i moim zdaniem jest bardzo dobry w tym co robi, chociaz musze przyznac, że nie widzę go w rolach komediowych (SEZON REZERWOWYCH), jednak takie filmy jak ADWOKAT DIABŁA straciły by swój urok i niesamowita atmosferę ...
POZDRAWIAM MIMO WSZYSTKO :)

"chociaz musze przyznac, że nie widzę go w rolach komediowych"
No jak nie :D??? A Bill i Ted 1 i 2 to co :) :D:D:D?? Polecam te filmy.

... i niesamowita atmosferę gdyby nie on - zapomniałam dokończyc, wybaczcie

"Człowiek bez uczuć"?? tym mnie po prostu poraziłeś... Czy zastanawiasz sie co piszesz? znasz faceta że wypowiadasz sie tak o nim??
Po 2. Nie jestem pewna czy nikt nie wie dlaczego biorą go do filmów. Może tylko ty tego nie wiesz? Dla mnie gra on niesamowicie, nie tylko jak to nazwałeś "kamienną twarzą" ale całym ciałem. To również jest bardzo ważne w tym zawodzie. Tworzy niepowtarzalną atmosfere w filmie dzięki czemu oglądam go z wielką przyjemnością. I jak sie okazuje nie tylko ja.
Po 3. Czy uważasz, że tylko plastikowe panienki przychodzą do kina na jego filmy? A byłeś kiedyś na Matrixie w kinie? jak nie to sie nie wypowiadaj na tematy o których nie masz pojęcia.Jeśli zaś byłeś i widziałeś tylko same "plastikowe panienki" to nie wiem do jakiego ty kina trafiłeś...następnym razem radze iść do innego.
Podsumowując: masz prawo do własnego zdania, i o tym nie ma co dyskutować, ale błagam jak następnym razem będziesz pisał coś na forum to ZASTANÓW SIE co piszesz.

Wypraszam sobie.Ja bardzo lubię Keanu i nie jestem plastikową panienką.
Owszem,możesz miec własne zdanie ale po co tak się wyrażac o kims kogo nie znasz??(chodzi mi o dziewczyny)...
Keanu jest przeciez bardzo dobrym aktorem.Nie wiem czemu niektórzy mówią ze jest sztywny??Może czasem idzie to zauważyc ale przeciez to wybitny aktor gra super.

Nie przepadam za tym aktorem.
W każdym filmie ma ten sam wyraz twarzy.
Keanu normalny, Keanu smutny, Keanu szczęśliwy,Keanu zmartwiony, Keanu wystraszony, Keanu wściekły, Keanu załamany, Keanu podniecony- ciągle w filmach wygląda tak samo.

o własnie:) o "człowieka bez" uczuc to chodzilo mi o to co napisala Douvena



Żeczywiscie wstawilem Czakowi 10 :) bo sie nawruciłem:)



niewyzywajnie mnie od tempaków! Tuman nie wstawil by do ulubionych "Tronu we krwi" i "Klausa Kinskiego" bo niemialby pojecia o co chodzi. Wstawiby np. "American Pie" lub "Liberatora".

Szajba czemu mi wyjeżdzasz ciagle z Ojcem... pewnie myslisz ze tylko to umiem docenic? Nieprawda.

A co ze jest przypominac swoje poglady?

„niewyzywajnie mnie od tempaków! Tuman nie wstawil by do ulubionych "Tronu we krwi" i "Klausa Kinskiego" bo niemialby pojecia o co chodzi. Wstawiby np. "American Pie" lub "Liberatora".”
Bez komentarza…

„Szajba czemu mi wyjeżdzasz ciagle z Ojcem... pewnie myslisz ze tylko to umiem docenic? Nieprawda.”
Jak ciągle?? O ile pamiętam to tylko raz to zrobiłem i to właśnie w tym temacie. I chyba przeczytałeś mój post bez zrozumienia. Wcale nie myślę, że tylko Ojca Chrzestnego umiesz docenić, tylko wg mnie jest to film, któremu już dla zasady wstawia się max, bez względu czy nam się nie podobał czy nas wynudził i krytyka tego filmu jest zabroniona. Więc to była odpowiedz na twoje pytanie „A czemu najwieksi fani zawsze popadaja w skrajnosci?” Bo ty nie wiesz jak to jest, jak się czyta niemiłe opinie na temat czegoś co uwielbiamy, bo jesteś fanem „pewniaka” Ojca Chrzestnego.

„A co ze jest przypominac swoje poglady?”
Mądrzejszym ruchem było by powspominanie czegoś co lubisz.

Pozdro.

A zwracam honor. Pisalem coś wcześniej o Ojcu Chrzestnym.
Pozdro

gość ma w filmach zawsze ta samą minę : świstaka z zatwardzeniem

a tak poza tym jest przystojny, nawet jak tyje

Plastikową panienką nie jestem, wręcz przeciwnie, zawsze miałam ciągoty na chłopaczarę. Dla mnie jest ok, nie przytłacza na ekranie, w przeciwieństwie do Anthony'ego Quinna wypełniającego sobą każdy atom przestrzeni dookoła. Doceniam Quinna, ale czasami duszę się przy jego śmiechu na pół miasta. Keanu daje oddychać.