Tez go uwielbiam :-))) Facet ktory sie nie starzeje. Podejrzewam ze za 10 lat bede wygladac starzej niz on (jesli juz nie wygladam) hehe :)) Lubie go bo wydaje sie taki normalny, niezmanierowany przez to całe Hollywood:) Poza tym dla mnie to dobry aktor pomimo roznych opinii i zdania nie zmienie :)
No ja bym raczej powiedział, że gościu się skonczyl na Constatine, pozniej to juz rownia pochyla. Może jeszcze kiedyś bedzie mial swoje 5 minut. Jednakze na chwile obecna to prawie nie istnieje w swiecie filmow.
Wy wszyscy chyba żartujecie? Ten koleś to takie drewno, że byłby niezłą ucztą dla termitów.
Widziałam kilka filmów z jego udziałem i śmiem twierdzić, że gra w nich bardzo podobnie. Np. Jim Carrey jest genialnym aktorem komediowym, ale potrafił też wcielić się w role z "Truman Show" czy "Zakochanego bez pamięci". Oglądając te dramaty zapomniałam zupełnie, że to aktor z "Ace Ventura". Natomiast Keanu, bez względu na rolę, jest podobny. Mam wrażenie jakbym nie oglądała danej postaci, ale prywatnego Keanu. Tak jakby starał się stworzyć fasadę danej postaci, ale wnętrze jest zawsze takie samo: emanujące smutkiem, nostalgią, zagubieniem. Nie przeszkadza mi to, bo szanuję go raczej za to co o nim czytałam w aspekcie życia prywatnego. Tylko widząc zawsze takie smutne oczy..
Nie wszyscy aktorzy muszą być wszechstronni, niektórzy w filmach grają siebie ale robią to na tyle autentycznie że ludzie to kupują, filmy z Keanu są dobre więc nie widzę powodu by mu coś zarzucać.
Dlatego nic mu nie zarzucam, ale zauważam, że jego gra w każdym filmie jaki widziałam (z 10 się uzbiera) jest podobna.