Gdyby tak ktoś wziął na warsztat którąś z historii Kinga, byłoby to świetne i nietuzinkowe kino
grozy. Ja najchętniej zobaczyłbym ekranizację "Voodoo", "Graveyard" lub "Give Me Your
Soul...Please".
Nawiasem mówiąc śmiem stwierdzić, że książka a później film "Kod Leonarda da Vinci" to
przeróbka Kingowego...