Ile ty masz lat 13 ?

Takie teorie spiskowe powstają tylko żeby autorzy mogli kaskę zarobić na głupich naiwnych dzieciakach.

Dzieciakiem??

Haha...!!

Zauważ, że tom Grant nigdy nie chciał żadnej kasy!!
Naiwni tylko wierzą w to co piszą w prasie i co powie im Courtney Love.

Taa a nie pomyślałaś że sam Tom Grant nie mógł wymyśleć jakiś głupich historyjek żeby zamotać w głowach ludziom dla pieniędzy ? nie wiedziałaś ? przecież pieniądz w dzisiejszych czasach rządzi światem.

A ty nie umiesz czytać?
tom Grant nie wziął nigdy żadnej kasy!

Sorry nie zauważyłem,ale to nie zmienia faktu że to wszystko może być jakaś podpucha.Tylu muzyków odeszło a nadal są nie wyjaśnione niektóre sytuacje i tak samo jest z panem Cobainem.

A i jeszcze jak by Courtney Love miała coś z tym wspólnego już by dawno siedziała no ale ty pewno napiszesz ze ma wtyki w policji hehe.Książka którą czytałaś o morderstwie Kurta jest niestety subiektywna.

Ok.
W ogóle nie widzę sensu się kłócić 9nie to, że ty miałeś zamiar) tylko tak po prostu;)
Pogadać o tym można.
Na prawdę chciałabym, żebyś przeczytał tę książkę. Warto!:)
Na prawdę wierze, że nie popełnił samobójstwa.
Tom Grant to Tom Grant, ale co innego Max Wallace i Ian Halperin (autorzy tej książki)oni zapoznają się z całym tym środowiskiem itp.
Na przykład rozmawiają z ojcem Courtney, na prawdę nie zdziwiłabym się jeżeli zleciłaby to zabójstwo, bo miała okropne dzieciństwo (nie to, że posądzam wszystkich ludzi ze złym dzieciństwem). Nawet wypowiadają się o niej ludzie, którzy dobrze ją znają, niektórzy bali się mówić i pozostawali anonimowymi, bo się jej bali. Wiesz, że Love pchnęła nożem??
Pozwól, że zacytuje jeden z listów Love do ojca: "Poszłam i dźgnęłam jedną dziewczynę nożem, bo mi się nie podobało, jak wygląda"
Może sobie zmyśliła... Nie wiadomo;)
w książce jest wiele dowodów na to, że ona jest zdolna do takiego czynu...
Ale też zależy czy odbiorca uwierzy czy nie;)

Nikt nie wie dokładnie jak zginął Cobain,według mnie szkoda czasu zagłębiać się w te wszystkie fakty związane z jego śmiercią.

Pozdrawiam!.

Racja...
Tak na prawdę nieważne jak umarł, ważne co po sobie pozostawił...

1.Przy Courtney (w jej torebce) znaleziono kartkę, na której eksperymentowała z pismem ale policja nie uznała tego dowodu;

2.Wszyscy grafolodzy stwierdzili, że ostatnie dwie linijki listu napisała inna osoba, a tylko w dwóch ostatnich jest mowa o samobójstwie;

3.Courtney jakiś czas przed śmiercią Kurta, zaproponowała El Duce (liderowi formacji The Mentors 50 000$ za zabicie Kurta. Muzyk odmówił i dzień po udzieleniu wywiadu, w którym to wyznał, zginął dziwnym trafem pod kołami bodajże pociągu, dziwne?

4.Media podały, że Cobain zabarykadował się w pokoju - to nie prawda! Krzesło jakie rzekomo miało blokować wejście, w rzeczywistości tylko stało naprzeciwko dwóch nie zamkniętych na klucz drzwi, z których jedne prowadziły na balkon.

5.Ktoś korzystał z zaginionej karty kredytowej Kurta. Jednak w dzień po śmierci jego zaprzestał z korzystania z karty.

6.Na pistolecie, która zadała śmiertelne rany, nie znaleziono żadnych, dających się zidentyfikować odcisków palców.

7.Kurt Cobain wcale nie położył obok swego ciała otwartego prawa jazdy chcąc łatwego rozpoznania zwłok - zrobili to policjanci.

8.Kurt przygotowywał się do napisania testamentu, w którym chciał wydziedziczyć Courtney z wszelkich praw do jego majątku.

9.List jaki znaleziono przy ciele Kurta, Policja natychmiast określiła mianem "listu pożegnalnego". Raport brzmiał następująco: "wygląda na pismo Kurta Cobaina, do swojej żony oraz córki, wyjaśniając przyczyny samobójstwa." Ale list ten nie był adresowany do żony Kurta i córki i nie mówił nic o "popełnieniu samobójstwa". Jego adresatami byli fani Cobaina, którym chciał powiedzieć, że odchodzi z branży muzycznej. Była tam natomiast krótka notka do Courtney i Frances, lecz jej prawdziwość została podważona przez kilku biegłych grafologów. Prawda jest taka, że ostatnie słowa w liście zostały sfałszowane! W dodatku były to jedyne słowa, w których jest mowa o samobójstwie!

Starczy? Nie, niczego nie zmyśliłam. Co, Kurt sam sobie palnął w łeb i potem oczyścił jeszcze pistolet? Jakoś nie wierzę w jego samobójstwo, i podkreślam iż nie jestem jego fanatyczną fanką.
Pozdrawiam.

Ale macie rację. Najważniejsze co po sobie zostawił.
Pozdrawiam jeszcze raz

No właśnie...

To są dowody!!

Nie są wyssane z palca tylko są realne!!

Wkurza mnie jak ktoś w to nie wierzy i mówi "Całe te teorie spiskowe są śmieszne i ci którzy w nie wierzą to wariaci"

Jej... przecież Tom Grant to nie wariat tylko jest osobą, która chce poznać prawdę...

A to, że ludzie w to nie wierzą to mnie to nie dziwi... Od zawsze tak było, że ludzie nie dopuszczają do siebie nowych faktów...

dajta se juz na luz

Cholera tak jak z Jimi Hendrixem. O ile mnie pamięc nie myli parę miesięcy temu był w Rolling Stone był na okładce z podpisem "MURDER?". Rozdrapywanie starych zakurzonych dowodów nic nie da. Jeśli Courtney rzeczywiście zabiła Cobaina to i tak jej do pudła nie wsadzą, chyba, że byłaby taśma z zabiciem Kurta przez Love. W tymi swoimi domysłami tylko szkodzicie legendom. Zostawcie Cobaina w świętym spokoju i tak wasze dowody w necie nic nie znaczą. Sam uważam, że Cobain nie potrzebnie ćpał ( w ogóle).
Pozdro. dla fanów dobrej muzyki i przy okazji J.Hendrixa.

Kurt się zabił. Nigdy nie był szczęśliwym człowiekiem, miał destrukcyjne podejście do otoczenia i do samego siebie, a ostatnie miesiące jego życia były dla niego udręką, którą chciał zakończyć. Dochodzi do tego oczywiście nałóg - nie spodziewał się, że aż tak go opanuje, Kurt gardził sobą za to, że tak łatwo dał się zniewolić heroinie. Taka jest moja teoria i jest to teoria najbardziej prawdopodobna, a tak nawiasem tworzenie teorii spiskowych to brak szacunku dla Kurta i jego śmierci. Odszedł i już.

zgadzam się z grunge is dead .tom grant ma dowody na to ze bylo to morderstwo a nie samobójstwo

Kurt popełnił samobójstwo. Przecież próbował zrobić to już wielokrotnie. Narkotyki tylko temu sprzyjają. A poza tym zgadzam się z innymi, że nie warto już o tym myśleć

Oczywiście. Miejmy nadzieję, że jeśli to wszystko wina Courtney, to karma do niej wróci w najmniej spodziewanym momencie i ze zdwojoną siłą.

Jestem zwolennikem teorii że pani Love przyczyniła się mocno do tego że Kurt żył tak krótko

Mam nadzieję że kiedyś się dowiemy co naprawdę się tam stało.

Piszesz, że niektórzy nie dopuszczają do siebie pewnych faktów . W tym wypadku właśnie chodzi o to , że ludzie nie chcę sobie uświadomić , ze Kurt mógł się zabić . Każdy myśli inaczej . Według Ciebie został zamordowany , moim zdaniem popełnił samobójstwo . Kto wie jak było . Przeczytałam naprawdę wiele książek o Nirvanie , obejrzałam wywiady . Kurt był osobą empatyczną , wiele rzeczy go krzywdziło , brał narkotyki. Jeśli popełnił samobójstwo - bardzo żałuję, że nie mogłam go nigdy usłyszeć na żywo . Chodź z drugiej strony boję się , że Nirvana mogłaby nie przetrwać lub zacząć grać pop który lubił Kurt , ale to inna sprawa. Jeśli ktoś miałby racjonalne dowody to prawdopodobnie na nowo otwarto by sprawę. Ale nie rozumiem po co wyzywać i kłócić. Pozdrawiam wszystkich prawdziwych fanów Nirvany niezależnie od ich zdania . ;D

Ja też myślę, że Love stoi za jego śmiercią. Nie wierzę oprócz tego w ŻADNĄ teorię spiskową (nawet w to, że Kennedy zabił Marilyn Monroe). Jestem w takich sprawach sceptyczna. Ale tego, że Cobaina zabiła ta wiedźma, jestem niemal pewna.

Cóż ja dałabym tej sprawie spokój. Nawet, jeśli na Love znaleziono by jakieś dowody to wbrew temu, co myślicie nie wszczęto by nowej sprawy. Dlaczego.? Bo żadnemu sądowi nie będzie chciało się prowadzić sprawy sprzed 20 lat zwłaszcza, jeśli ma dotyczyć Cobaina i jego żony. Fakty są proste. Love teraz ma na swoim koncie fortunę. Może załatwić najlepszych adwokatów i się wybronić. Uwielbiam Nirvanę, Kurta i jego twórczość. Zagłębiam się w tajniki jego życia i muzyki od wielu lat. Szczerze mówiąc również uważam, ze nie popełnił samobójstwa. Ale cóż począć. Nikt go nie wskrzesi by mógł powiedzieć jak było naprawdę. Chodź gdyby było to możliwe skończyłyby się teorie spiskowe i domysły czy to Love czy nie Love. Dowody przeciwko niej są, ale jak już napisałam nikt nie chce prowadzić tej sprawy. Kurt niech spoczywa w pokoju i zachowa to dla siebie.

pozdrawiam

Popieram tę teorię. Widziałam obszerny wywiad z prywatnym detektywem, którego wynajęła Courtney, żeby odnalazł jej męża. Niby sądziła, że zaginął, ale od początku zachowywała się, jakby wiedziała, że już go nie odnajdą,. Detektyw odnosił wrażenie, że został zatrudniony dla zachowania pozorów. Dysponował on nagraniami wszystkich rozmów z nią. Rzeczywiście sama plątała się w tym, co mówiła i było oczywiste, że kłamie. On sam był przekonany, że ona za tym stała. Również opis miejsca zbrodni podobno wskazuje na to, że nie mogło być to samobójstwo - ułożenie broni w stosunku do ciała, itd. To niestety nie tylko teorie spiskowe. To po prostu teorie.

Teoria spiskowa to np to, że policja uwzięła się na biednego czarnoskórego O. J. Simpsona. Założenie piękne i bardzo 'poprawne politycznie', ale po zapoznaniem się z faktami, nikt nie miałby wątpliwości, że uniewinniono mordercę.

Pomyśleć tylko, że tyle osób popełniło samobójstwo naśladując swojego idola, a bardzo prawdopodobne, że on niestety odejść w ten sposób nie zamierzał.

Nie jesteś sam. Też w to wierzę.

I ja też w to wierzę