A Ty jesteś jednym z wielu z pewnością nieziemsko przystojnych, zamożnych i piekielnie inteligentnych facetów, urodą dorównujących młodemu Brando...

Nie za bardzo rozumiem co chcesz przez to powiedziec. To jest temat nawiazujacy do Lauren Holly, a nie do mnie.
Moja fotka jest moją fotką, a Twoja? nie wydaje mi sie, zeby przedstawiala niewiaste, ktora jest autorka tego komentarza.
Wielce zdziwiony Twoim komentarzem - bassmatt

"Jedna z tych blond kobiet, ktore dorownuja urodą i gracją prawdziwym brunetkom."

no koleś, jak to brzmi w ogóle?

"Jedna z niewielu blondynek o pięknej, kobiecej twarzy."

jeszcze lepsze.


nie mam pojęcia z czego wynika taka rażąca generalizacja urody u facetów. zanim napiszesz, że niewiele blondynek ma ładną twarz, pomyśl, co one myślą o Tobie..

btw, nie oglądałam Twojego avatara.

z pozdrowieniem chłodnym i kobieco szowinistycznym. s.

Tylko kobieta jest w stanie przejmowac sie tego typu textem :P
Po pierwsze moj komentarz odnosnie urodu Holly jest lekko przerysowany, a po drugie jezeli chodzi o blond aktorki !!! powtarzam, ze chodzi mi o kobiety ekranu w wieku 30-50 :) to uwazam, ze ona ma w sobie to cos co przyciaga, a przynajmniej mnie do ekranu.
Ma w twarzy cos bardzo subtelnego, zadziornego, drapieznego i kobiecego zarazem!

Tak wiec podsumowujac moja wypowiedz nie bierz tego tak bardzo do siebie.
Ciebie nie widzialem, wiec w moim zestawieniu nie bralem pod uwage Twojej osoby ;) a powtarzam, ze chodzi mi o kobiety ekranu! nie o wszystkie kobiety swiata.

pozdrawiam waleczna niewiaste.

ale pierniczysz dziewczyno :) sorry, ale kurde no nie poniżajmy się laski ;)

każdy facet ma prawo uważać nawet wszystkie blondynki na świecie za brzydsze od brunetek i odwrotnie. Kwestia gustu... jedni lubią chude jak patyki, inni puszyste, jedni wysokie drabiny, inni maluszki ... wszystkich weźmiesz za chamów i ich ochrzanisz? No bez przesady...

ja np. nie znoszę wręcz łysych facetów. Od razu przepraszam wszystkich panów z gołymi głowami, chodzi mi oczywiście o wygląd. No po prostu nie mogę. Nigdy łysego faceta. Po prostu tak mam, odrzuca mnie :)

Ja mam brązowe włosy, więc jak mi ktoś powie, że takich nie lubi to co, mam się obrazić?... no proszę cię.

szuwarcia rozumiem Twoje oburzenie. Ten temat, który założyłem w 2008 dzisiaj położył mnie na łopatki ze śmiechu xD Troche przesadziłem z tytułem. Chodziło mi po prostu o to, że Lauren jest tą blondynką z ekranu od której nie można oderwać wzroku. Ma w sobie prawdziwy magnetyzm, subtelność i drapieżność zarazem czego inne też nie rzadko piękne blond-aktorki IMHO nie mają. Dla mnie wypas babka ;) i fajna aktorka. To by było na tyle gwoli wyjaśnienia tematu sprzed 3 lat, który pisałem prawie o 1 w nocy i mózg mi wtedy chyba już częściowo spał.

Nie no Bassmatt, mnie też rozwalił twój komentarz...
Po pierwsze jasne włosy świadczą o większej ilości estrogenu, ciemne-testosteronu, to chyba wszystko wyjaśnia.
Fakt jest taki, że blondynki są większymi egoistkami i mają twardszy charakter, może dlatego wydają się mniej subtelne, ale na pewno nie z wyglądu, bo nawet ich zapach jest lżejszy...

no na tym portalu to juz sie wypowiedziec nie mozna. masakra. nie przejmuj sie bass!

spoko :) mnie tak latwo zniechecic nie mozna :D a z tym wypowiadaniem sie to prawda. Napisz cos od siebie to zaraz znajdzie sie jakis filmłebowicz xD ktory zechce dowalic cieta riposte.

Wiecie, był taki jeden słynny mistrz ciętej riposty, chyba się nazywał wujek Staszek? I właśnie jego słynną ripostą "sp..." chciałoby się zakończyć ten wątek. Miał być taki piękny, o urodzie kobiet... A skończył się jak zwykle - skakaniem do gardeł. Kto mia więcej progesteronu, duposteronu, kto ma mózg większy, a kto bardziej spuchnięty, kto ma ego stąd do Spitsbergenu, a kto stąd do wpół do czwartej. Do for internetowych to jednak trza mieć nerwy...

A swoją drogą, jak bym w latach 90. miał porządną drukarkę, to Lauren bym pewnie pokój wytapetował.

jest przepiękna :) ma w sobie "to coś" co przyciąga. I ma niesamowity głos. Mimo, że jestem kobietą, to ja też bym nią sobie chętnie pokój obkleiła hehe ;) Pozdro

"Po pierwsze jasne włosy świadczą o większej ilości estrogenu, ciemne-testosteronu, to chyba wszystko wyjaśnia."

wow teraz to dałaś... czyli co mam ciemne włosy to mam więcej testosteronu i jestem bardziej męską od blondynki? ty za to nie generalizujesz... naprawdę takie gadanie jest po prostu głupie, a to że jedna laska ma więcej testosteronu od drugiej to i tak nie znaczy, że jest bardziej męska, co więcej to ona może być kobieca, a ta drug chłopczyca... więc co ci niby wszystko wyjaśnia?

"Fakt jest taki, że blondynki są większymi egoistkami i mają twardszy charakter, może dlatego wydają się mniej subtelne, ale na pewno nie z wyglądu, bo nawet ich zapach jest lżejszy..."

kurde no nie mogę... tak tak blondynki są większymi egoistkami jasne jasne... i to jest FAKT, oczywiście.......
blondynki mniej subtelne???? o.o
ich zapach jest lżejszy? no ja nie mogę haha xD


a taki był ładny wątek..... no cóż, pozostaje mi tylko podziękować autorowi! :)

pięknie napisane. naprawdę pięknie :)
jako naturalna blondynka oświadczam, że mnie taki temat w ogóle nie obraża. sama preferuję urodę brunetek. jest jakaś taka ciekawsza na ogół. moim zdaniem. a tak w ogóle nie wiem o co kruszyć kopie. chyba nastąpiła za daleko posunięta feminizacja społeczeństwa i wiele kobiet każdą wypowiedź odbiera jako atak personalny ;p. do czego ten świat zmierza, jeśli zabrania się mieć mężczyznom swój ulubiony typ urody?
pozdrawiam serdecznie.
PS też wolę owłosioną czaszkę :)