Laurence OlivierI

Laurence Kerr Olivier

8,5
6 292 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Laurence Olivier

laurence OLIVIER

użytkownik usunięty

KAŻDY WIELKI ARTYSTA JEST HOMOSEKSUŁALISTĄ . ARTYSTA HETEROSEKSUŁALNY NIEMA W SOBIE KRYSTALICCZNEJ CZYSTOŚCI -AUTENTYCZNOŚCI W BUDOWANIU ROLI CO ARTYSTA HETEROSEKSUALNY

Jesteś psychiczny powinieneś się leczyć. Twoje słowa są bez sensu

ct23

Popieram. Sa to bzdury, jakich mało i świadczą o prymitywiżmie.
Osobiście mnie nie interesują bzdury typu: "jest homo..., czy ma raka prostaty" ( tyczy się to De Niro), dla mnie ważna jest tylko gra.

Nie wiem o co w tej wypowiedzi chodzi...ale czytalam, ze jego najwieksza miloscia byla Vivien Leigh....a ona byla kobieta......

LeNa__

Nie to bym chciał burzyć mit wielkiej pary, ale Vivien była schizofreniczką i waliła się z kim popadło, zresztą z tego powodu Olivier się z nią rozwiódł!

Ortalion

Rozwiódł się z nią ponieważ zakochał się w Joan Plowright :) Swego czasu to była wielka miłość, on i Vivien, ale uczucie z czasem się wypaliło.

Po wielu latach pisał o Viv, że była najpiękniejszą kobietą jaką znał. Rozwiódł sią z nią dla konkretnej i zdrowej psychicznie Joan, która była znacznie młodsza i dała mu 3 dzieci. W życiu tak bywa...

użytkownik usunięty
Ortalion

Po pierwsze, to zanim napiszesz takie głupoty, to zapoznaj się z rzeczywistością, bo jeśli podajesz takie "tezy", to warto by je uzasadnić.
Po pierwsze, Vivien nigdy nie chorowała na schizofrenię, a na maniakalną depresję, a to bardzo duża różnica (chociaż dla takiego ignoranta jak ty raczej żadna...). Po drugie Larry zdradzał Vivien równie często, jak ona i jego, z tym, że zaczął to robić jeszcze w latach 30., kiedy choroba Vivien nie była widoczna nawet dla niej samej. Z tą że małą różnicą, że Vivien zdradzała go w transie powodowanym stanem psychicznym, a on, jako człowiek psychicznie zdrowy, robił to z premedytacją i w pełni świadomie.
Olivier jeszcze w latach 30., na początku związku z Vivien, utrzymywał homoseksualne kontakty z pewnym starszym brytyjskim aktorem. Ponadto sama Joan Plowright powiedziała, że nie była tą, z którą Laurence po raz pierwszy zdradził Vivien. Dodała, że Olivier sypiał ze wspólnym przyjacielem swoim i Vivien, komikiem Danny'm Kaye'em, od początku lat 40. Ponadto kilka lat temu odkryto, że najprawdopodobniej Olivier utrzymywał kontakty seksualne z Douglasem Fairbanks'em, jr. Świadczy o tym ujawniona między nimi korespondencja, wymieniali między sobą gejowski rysunki pornograficzne.
Ponadto w życiu Oliviera były też kobiety. Jedną z nich była Claire Bloom, która grała z nim w teatrze i w filmie "Ryszard III". Claire napisała o wszystkim bez ogródek w swojej autobiografii. Podczas nieobecności Vivien Olivier zaprosił ją do ich domu i uprawiał z nią seks w łóżku jego i Vivien. Ponadto, co zawstydziło i zdumiało Claire, jadła kolację z jego bratem i jego żoną, których ta sytuacja w ogóle nie wzruszała. Bloom szybko dowiedziała się, że nie była pierwszą ani ostatnią kochanką Oliviera, która miała z nim "przyjemność" w podobnych okolicznościach. Tradycją było to, że Larry zapraszał do domu kochanki, obcował z nimi seksualnie, bez żenady nie krył się z tym przed rodziną i szybko po "zaliczeniu" zapominał o tych kobietach. Co ciekawe, Vivien o tym wiedziała. Kilka lat później Claire spotkała się z nią na scenie-grały razem w "Duel of Angels". Mimo to nie miała jej tego za złe i zaprzyjaźniły się.
O tym, jak bardzo Olivier "kochał" Vivien Leigh, można przeczytać choćby w jego autobiografii. Na pewno był nią zafascynowany-uważał ją za najpiękniejszą kobietę na świecie i chciał z nią grać w "Wichrowych wzgórzach". Kiedy to ona wygrała Oscara, jak sam napisał, był tak zazdrosny, że miał ochotę ją za to uderzyć. Ponoć w łóżku był strasznie słaby. Ludzie śmiali się z tego, że podczas prób teatralnych Olivier oglądając Vivien miał niekontrolowane erekcje. Kiedy pod koniec lat 40., po poronieniu, Vivien zaczęła objawiać poważne symptomy choroby psychicznej, powiedziała mu, że już go nie kocha jak mężczyzny, a jak brata. Kiedy dostała drugiego Oscara, trafił go szlak, tym bardziej, że jemu ta sztuka nigdy się nie udała (zdobył jednego).
To prawda, że życie z Vivien było niespotykanie trudne. Tylko że jak się bierze ślub, a nawet i bez tego, po prostu jeśli się kocha, to przyrzeka się, że będzie się obok w zdrowiu i chorobie. Olivier nie chciał się opiekować chorą żoną. Zostawił ją też dlatego, że nie mogła dać mu dzieci (z Joan miał ich troje). Co ciekawe, John Merivale, który potajemnie kochał Vivien od kiedy poznał ją przy pracy nad "Romeo i Julią" w 1940 roku, stał się dla niej oparciem. Wytrzymywał ataki choroby i był z nią aż do jej śmierci. To się nazywa miłość.

Jeśli nie wierzycie w to, co piszę, zapraszam do zapoznania się z biografiami Vivien, Larry'ego, czy wspomnianą przeze mnie autobiografią Claire Bloom. Nie trzeba ich kupować. Kilkanaście stron niektórych z nich można przeczytać bezpłatnie na www.amazon.com , wystarczy założyć konto (to bezpłatne). No i wymagana znajomość angielskiego. :)

Pozdrawiam.

użytkownik usunięty

porypało was??? a co do nędzy ma za znaczenie kto z kim i gdzie uprawiał seks? czy był w transie czy na haju??
co to mado aktorstwa Lawrenca???
niedobrze mi jak to czytam

użytkownik usunięty

miało być "ma do aktorstwa", nie "mado aktorstwa":/

Carrie teraz rozumiem dlaczego nazwałaś Oliviera dupkiem we wcześniejszym poście lol Ale czy to na pewno wszystko prawda? Czytałam gdzieś ostatnio wywiad z synem Oliviera, który twierdzi, że ojciec zaprzeczał jakoby miał doświadczenia homoseksualne i że poza tym, gdyby to była prawda to Vivien po rozwodzie byłaby pierwszą osobą, która ujawniłaby te rewelacje a ona nigdy na ten temat się nie wypowiadała. Możesz dać mi jakieś namiary na książki gdzie mogę znaleźć informacje na temat Olivierów? Interesuje mnie wszystko co dotyczy Vivien ;) To co do tej pory czytałam wskazuje, że ona sama była wielką fanką Larrego i uważała go za najwybitniejszego aktora.

Ciekawa teoria, ale ni ajk związana z rzeczywistością. Oczywiście aj tego nie udowodnie, ale uważam, ze TY tez nie więc i tak każdy będzie obstawał przy swoim. (ale naprawde mnei ciekawi skąd taki wniosek?)

Haha, ciekawa teza....KAŻDY WIELKI ARTYSTA JEST HOMOSEKSUŁALISTĄ. No nie... Napisz pracę magisterską na ten temat, a na pewno załamiesz profesorów.

Kinomaniaczka_

ja moge siep odjac takiej pracy! tylko, ze ja bym pisal ze kazdy wielki artysta byl biseksem, albo ewentualnie zboczuchem;p

Ale jedziecie po założycielu tematu. Pewnie że artysta homoseksualny ma inna wrażliwość niż heteroseksualny i co do do tej krystalicznej czystości tez się zgodzę. Natomiast a propos autentyczności w budowaniu roli...tu moim zdaniem nie ma znaczenia orientacja seksualna, tylko wyczucie aktora.

Poza tym wiesz,że On był mężem Vivien Leigh i na sto procent nie był gejem?

użytkownik usunięty

Laurence był prawdopodobnie BI, tak jak Dean czy Brando.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones