Jej niewinną, śpiącą twarz pamięta każdy kto kocha Almodovara i jego "Rozmowy z nią". Muszę więc przyznać się, iż wielce zaskoczył mnie jej widok w "Oxford Morders". Nie samym faktem obecności, co jej urodą, która pod pewnymi względami "dojrzała". Ale czy tą bujna kobiecość nadal potrafi być delikatnym kościuszkiem?