Jego ciało znaleziono przy leśnej drodze, z dala od miejsca zamieszkania, z
kilkudziesięcioma małymi ranami zadanymi dłutami rzeźbiarskimi, prawdopodobnie jego
własnymi (sam amatorsko rzeźbił). Przez te rany ciało było praktycznie pozbawione krwi.
Krwi ani innych śladów zbrodni nie było też w miejscu porzucenia zwłok ani w jego domu.
Sprawców nigdy nie znaleziono...
Do poczytania w najnowszym numerze "Newsweek Historia"