W USA na przykład selekcja dzieci jest lepsza. Haley Joe Osment, Dakota Fanning czy choćby Harvey Stephens. Dakota dziś jest świetną aktorką. A w rodzince? Najmłodszy z ''rodzeństwa'' jest sztuczny, drugi wnerwiający a Musiał...
Kto mu powiedział że może być aktorem?
Ocena zawyżana przez napalone nastolatki.
Ja myślę że wszyscy młodzi aktorzy tracą naturalność z biegiem lat. Musiał jest w Polsce, nie miał wielu dobrych propozycji, więc się niczym jako dzieciak nie zapisał. Teraz to pospolity celebryta (pamiętam jak w rozmowie z Gadomskim przyznał, że aktorstwo to dla niego tylko zabawa i chętnie zmieni profesję na "projektanta mody" albo inne cudo). Rodzinka to największe polskie badziewie.
Sorry, że pisałem trochę chaotycznie, ale właśnie muszę wychodzić. A aktorzy w wieku Musiała są i grają dobrze. On aktorem nie jest.