On nawet nie musi trenować przed walką - po pierwszym ciosie się kuli i spokój, a kasa się zgadza. Z drugiej strony to SKANDAL że media poświęcają JAKĄKOLWIEK uwagę komuś takiemu, komuś kto nie wygra z ŻADNYM POWAŻNYM przeciwnikiem, a który jest tak butny i pewny siebie, jakby był mistrzem wszechwag. Żenujący człowiek, który przegrywa z debiutującym taksówkarzem, a na pojedynek wzywa 30 kilo lżejszych dziennikarzy... Po prostu dno dna
Najman to pogromca Jacka Gracka i to dwurotnie przed czasem i Stefanem Ciorkiem i nie możemy zapomnieć o mistrzu z Czechosłowacji Antonie Laczku piękna wygrana. Trzeba oddać pokłon Najmanowi za to że był mistrzem Europy w K1 prestiżowej federacji WKU a to że przegrywał to była wina sędziów lub kontuzji czy jak w ostatniej walce wieku.