Marcus Nispel

5,8
285 ocen pracy reżysera
powrót do forum osoby Marcus Nispel

Robi same remake'i wspaniałych, klasycznych filmów a że dobrze mu wychodzą wielu uważa go za dobrego reżysera. NIestety te wspaniałe pomysły nie pochodzą wcale z jego łysego łba tylko ze starych filmów, które kopiuje jako pupilek Michaela Baya. Wszystkie te remaki, rebooty, poczatki i inne gówna są zupelnie nie potrzebne. Mogłyby być same sequele i byłoby fajnie, remaki nie dość że kradną sławę i honory orygianałom to jeszcze ubliżają im swoją prostotą i głupotą. I tak najpierw była "Teksańska" (której oryginał wcale się nie zestarzał a zyskał na sile i sugestywności), potem kolejny jakiś Frankestein, potem kultowy "Piątek trzynastego" (tak samo jak TCM wcale się nie zestarzał, uczyniono tylko wersję dla półdebili, którym przeszkadzała Pamela w pierwszej częsci a liczyli, ze to Jason zabija), w między czasie jeszcze przwinął się remake "Tropiciela" a następny w kolejce stoi "ConanBarbarzyńca". Szkoda gadać.

Bloodbane

Frankenstein jest zrobiony na podstawie ksiazki koontza (ktory jest dobrym pisazem) a nie zadnym remakiem, tropiciela tez szukalem i jakos remake'u nie znalazlem, a texanska ,masakre zrobil w oparciu o pomysl a nie caly film i na te czasy jak ogladalem obie wersje to nispela mi bardziej odpowiada i nawet by odpowiadala jakbym czytal tylko scenariusze oba, a w piatku trzynastego raczej widzowie woleli by ogladac Jasona a nie jego matke bo to jest remake calego cyklu a nie danej czesci i wole ogladac Jasona biegajacego za swoimi ofiarami i wysportowanego a nie ciagnacego sie jak slimak i poruszajacego jak kloda ktory jakims cudem i tak dogania ofiare, a ogolnie wg mnie to jedyne co bylo w tamtych conanach dobre to muzyka(basil naprawde wymiata) i jednak sama umiesniona postac barbarzyncy. Mimo ze wzial do nowego conana mizernego momoe to moze cos zrobi z tym filmem ciekawego bo jak dla mnie to hollywoodzkie filmy nispel dobre robi

megakruker

Tylko czemu nie zrobi czegoś swojego tylko zrzyna chamsko od innych ? Robienie samych remake'ow to jednak jest wiocha dla reżysera, chyba przyznasz.
Co do Piątku: Ja wolałbym Jasona (którego postać lubię), gdyby jego origin był sensowny i trzymał się kupy ale skoro w częsci pierwszej jest małym chłopcem (bo wersja że to na kańcu było tylko zwidem bohaterki nie jest przeze mnie akceptowana) a w drugiej (czyli rok później) dorosłym mężczyzną, dzikusem, który przy okazji porusza się po metropolii jak Predator,żeby zabić Alice która mieszka w mieście, a potem wraca z powrotem do dziczy i dalej morduje nastolatków. Paranoja. Lubię Piątki 13go ale ich głupota niestety mnie razi, więc w tej sytuacji najbardziej podobała mi się część 1 ktora jako jedyna miała sens.
Teksańska: remake spłycony do granic mozliwości. Jest bardzo dobrym horrorem dla nastolatków; klimatyczny, krwawy, dobrze zagrany i potrafi przestraszyć, ale w porównaniu do oryginału szkoda gadać. Oryginał jest arcydziełem kina, a remake "filmikiem".
Pathfinder: jest remakakiem. Nie oglądałem żadnej wersji, jedynie znam kilka opinii na temat remaku - żadnanie pochlebna. Jednak nie widziałem tonic nie mowie.
Conan: oryginał nie rzucił mnie na kolana, jednak jest to jeden z klasyków kina fantasy. Remake może nie jest najgorszym pomyslem, ale wolałbym żeby wziął się za niego ktoś z jajami a nie Nispel.
"Koontz jest dobrym pisarzem"
Jak najbardziej =)

Bloodbane

Co w orginale jest takiego ze nazywasz go arcydzielem? Fakt ze pomysl byl doskonaly, ale nie zachwycil mnie ten film. Mi sie stara wersja teksankiej nie podobala a szczegolnie postac leatherface'a ktory robi na koncu filmu piruety z piłą jakby był na balecie i jednak biega w koszulce z krawatem. Moze to i stary film ale jest duzo dobrych starych lepiej zagranych. w sumie to prekursor slasherow to nie bede sie czepial. Piatek trzynastego nowy w sumie bylby ciekawszy gdyby nie mial przed soba tyle starszych kontynuacji. dzis je nazywaja kultowymi a taka jest prawda ze spieprzyli te filmy dlatego nowa wersja Jasona mi sie bardziej podoba. a co do Conana to w sumie podejrzewam ze to nie remake tylko odswierzenie postaci dla fanow liczacych na lepsze kino niz z Arnim (ale w sumie podobalo mi sie jak bawil sie mieczem- jedyna rzecz do ktorej sie przylozyl w filmie). Kto wie, moze Nispel tez jest fanem prozy conanowskiej i chce go zrobic tak jak go by fani widzieli ( choc mam nadzieje ze głównego aktora mu producenci narzucili). Uwazam ze Nispel jest dobrym rzemieslnikiem i wywiazuje sie ze swojego zadania. Mam nadzieje ze kiedys ciebie przekona i nakreci dobry film ktory nie bedzie remakiem wg ciebie.

megakruker

"Mam nadzieje ze kiedys ciebie przekona i nakreci dobry film ktory nie bedzie remakiem wg ciebie. "
Ja też mam taką nadzieję, a remake'i on kręci nie wg mnie tylko wg faktów. To są remake'i i tyle, tak czarne jest czarne a białe jest białe.
Co do teksańskiej...
Stara wersja mogła ci sie nie podobać, ale jest ona niewątpliwie arcydziełem i jednym z najlepszych horrorów wszechczasów. Mnóstwo licznych alegorii, i głęboka treść (dzisiaj juz niewielu ją dostrzega, bo trzeba by było żyć w latach 70), jak sam zauważyłeś genialna fabuła, bezkompromisowy realizm i bestialskie zachowanie antybohaterów. Film jest doceniany także przez krytyków na całym świecie. NIe jest to zwykły horror, który ot tak sobie obrósł kultem tj. Piątek 13go, czy Koszmar z Ulicy Wiązów (obydwa filmy są świetne oczywiście ale nie są arcydziełami, ani takim progresem dla gatunku jak TCM czy Halloween)
Leatherface w krawacie był własnie zajebisty !!!!!!! =D
To że mial krawat i był pod koniec ubrany na galowo było genialne. A Piruety z piłą są jedną to jedna z najlepszych, najstraszniejszych i najbardziej dziwacznych scen w historii kinematografii. Przemyśl ten film i obejrz jeszcze raz, zrozum go. Najlepiej rozeznaj się odrobinę jaka atmosfera panowała w USa na początku lat 70' i jakie wydarzenia polityczne miały miejsce.

Bloodbane

ja po prostu inaczej widze ta postac i dlatego sie nie zgadzamy, mi ta nowa bardziej odpowiada - taka mroczniejsza , choc w podstawowej wersji bardziej ukazali ludzka nature leatherface'a i jego szalentswo to i tak mi nie przypadla do gustu. Chocby nowa postac wujka głównego rzeżnika jest o wiele lepsza niz tamta. Mnie to najbardziej wkurzało w tym filmie ich poruszanie - takie nijakie jakby w teatrze kukiełkowym. Ma duzo plusów stara wersja ( chocby akcja z dziadkiem czy ukazanie prawdziwych wariatów) ale poprostu remake jest taki jaki chciałem zeby był - moze dlatego sie nie zgadzamy. Mamy po prostu inne gusta.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones