Jeśli się patrzy na to co się obecnie wyczynia w polskim filmie, to decyzja Kondrata jest jak najbardziej słuszna. Gdyby chciał nadal grać, byłby skazany na role w chłamowatych filmikach, względnie idiotycznych serialach. W ciągu ostatnich paru lat nie było żadnej godnej Kondrata roli. Przynajmniej nie musi szmacić się jak większość polskich aktorów. Zamiast tego gra w reklamie banku, zarabia kupę kasy i może robić co chce:) Jako jeden z nielicznych pokazał prawdziwą klasę:)
Decyzja zaskakująca, i jak dziś rano o tym usłyszałem, to pierwsze co mi przyszło do głowy: "Panie Marku - czemu mnie Pan skrzywdził? Odejście od filmu takiego aktora to krzywda dla wszystkich". Ale po przeczytaniu Twojego posta stwierdziłem, że... masz rację. Jak by taki aktor miał grać w takich idiotyzmach, jakie teraz powstają, to lepiej, żeby nie grał bo tylko by sobie opinię popsuł.
NIECH WYSTĘPUJE W REKLAMIE, ALE DLACZEGO MA NIE GRAĆ. Jest jednym najlepszych polskich aktorów.
Nie wszystkie filmy polskie to idiotyzmy. Mamy takich reżyserów jak: Koterskiego, Wajdę, Zanussiego, Polańskiego, Skolimowskiego, Holland, Morgensterna, Machulskiego, Wójcika, Stuhra, Bajona, Barańskiego, Pasikowskiego, mamy fajne seriale sensacyjne typu Pitbull czy Oficer. mógłby pojawić się raz na jakiś czas u nich w filmach nawet na drugim planie.
Poza tym może zagrać również za granicą (zna biegle co najmniej 2 języki obce: język niemiecki i angielski).
Pozostaje jeszcze teatr TV
albo tak jak ostatniego czasu Stuhr czy Gajos jedna rola filmowa i rok odpoczynku.
JEŚLI, ŻADNA Z TYCH OPCJI NIE WCHODZI W GRĘ TO FAKTYCZNIE DOBRZE, ŻE SIĘ WYCOFAŁ, a nie psuł wizerunku jak np Olbrychski (Plebania, NIANIA, SAMO ŻYCIE, NA DOBRE I NA ZŁE, DWIE STRONY MEDALU)
Nie wszystkie polskie filmy to idiotyzmy, ale jak spojrzysz na to co nakręcono przez ostatnie lata to nawet w tych niezłych nie ma ani jednej roli, którą mógłby zagrać Kondrat.
W ogóle uważam, że zawód aktora w Polsce jest upokarzający. Nawet ci, którzy mają jakąś renomę muszą szmacić się w serialach dla gospodyń domowych, Tańcach z cipami albo innym szajsie. Właściwie żadnego poza tym najwęższym gronem z górnej półki (Gajos, Stuhr, Janda itp) to nie ominęło. Prawdziwe zeszmacenie zawodu aktora, a ponoć mają jakąś misję do przekazania narodowi. No chyba że ktoś chce grać tylko w teatrze...