Marek Kondrat stwierdził, że rezygnuje z gry w filmach, bo w Polsce nie kręci się wartościowych obrazów.
A ja się zapytam - to co on robił w telenoweli "W labiryncie" ? Czy to jest ambitna produkcja!
Co on robił śpiewając piosenki pokroju "Mydełko Fa - Cycolina" !
Przecież to jest zawiązka discopolo, jedna wielka TANDETA!
A co robi teraz? Trzepie kasę na reklamowaniu złodziei z ING!
I to ma byc aktor, który gardzi polskim filmem ?!
Może załapie się kiedyś na kontynuacje "Labiryntu" albo wyda kolejną płyte z piosenkami o Cycolinie ? :D