Marilyn Monroe

Norma Jeane Mortenson

8,4
7 631 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Marilyn Monroe

Oglądałam "Ostatnie sesje Marilyn" . Bardzo przygnębiający dokument a Marilyn jawi się w nim jako gwiazda kina która chciała być oglądana i podziwiana a jednocześnie to ją niszczyło. Tak jak mężczyźni - chciała być kochana a była tylko ciałem do grania, do uprawiania seksu. Była pełna strachu i lęku i wstydu przed tym co miała na co dzień - przed graniem w filmach i pozowaniem do zdjęć. Trudno to zrozumieć ale była pełna sprzeczności - z jednej strony pragnęła grać i pozować a z drugiej strony bała się tego.
To taka bogini zniszczenia - każdy kto ją poznał ulegał jej urokowi by potem wykorzystać i pozostawić pełną bólu i szaleńczego pragnienia miłości.
Nawet jej własny psychoanalityk od niej uciekał bo jej mrok ogarniał wszystkich.

Piękna kobieta a zarazem destrukcyjna i na pewno nieszczęśliwa. Pierwsza wielka gwiazda Hollywoodu która skończyła tak dramatycznie. A jej śmierć to zagadka.

espantosa

dokładnie. Tak wiele bym dała, żeby móc po prostu ją przytulić i pocieszyć. Niestety, Marilyn otaczała się ludźmi, którzy ją niszczyli. Dawali jej nadzieję a potem porzucali jakby miała nic po tym nie czuć. Biedna kobieta. Nie mogłam dokończyć jej biografii, ponieważ jej życie było tak smutne i pełne żalu oraz ciągłych rozczarowań, że od samego czytania pogarszał mi się humor.

espantosa

gdzie mogę obejrzeć ten dokument ? Czy to nie jest książka ?

ChylinskaFan

Film jest dostępny na YouTube z polskim lektorem.
Dokument opiera się na tych samych źródłach co książka. Warto obejrzeć.

madz20

Dokładnie :)

użytkownik usunięty
espantosa

Została zbyt mocno skrzywdzona w dzieciństwie,by czuć się wartościowym człowiekiem ,by nie pozwolić się źle traktować ,by nie szmacić siebie w dorosłym życiu.Nie ma dla dziecka nic gorszego,niż odrzucenie i brak miłości matki ,to niszczy człowieka już na starcie. Była źle traktowana,bo na to pozwalała ,pozwalała na to ,bo myślała ,że tylko na to zasługuje . Co z tego,że kochali ją fani,skoro ludzie z najbliższego otoczenia nie rozumieli i wykorzystywali ją? Chciała być sławna chciała ,by ją kochano ,chciała się tym dowartościować ,ale skończyło się tragicznie .Osoba z zaburzeniami psychicznymi zawsze przegra z zimnymi manipulantami .Ona nie była życiowo głupia i naiwna z powodu niskiego IQ,tylko z powodu zaburzeń psychicznych ,przez które nie mogła żyć normalnie.

A warto wspomnieć, że choroby psychiczne w jej rodzinie (oczywiście mówię o stronie matki) były dość powszechne. Nie wpędziła się w swój dołek emocjonalny sama, od zawsze pomagały jej w tym zaburzenia psychiczne, które wciąż się potęgowały, a do pieca dokładali późniejsi pracodawcy.

espantosa

przyznam szczerze, że to jeden z lepszych dokumentów o MM, bo nie jest on stricte biograficzny, ale przyjemnie oddaje jej charakter, obawy, lęki oraz paranoje, ma się wrażenie, że Marilyn otworzyła się przed nami

a książkę zdecydowanie polecam, najlepiej przed obejrzeniem dokumentu ;)

espantosa

Dokładnie. Jak mnie dobił ten dokument. Szkoda tej pięknej, młodej kobiety :(

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
espantosa

Mogłabyś podesłać mi link? nie mogę tego nigdzie znaleźć.

espantosa

Nigdy tak nie pomyślałam. Zawsze traktowałam i nadal będę traktować ją bardziej jak kogoś kto zasłużył na całą pogardę. Bo była zwykłym pustakiem z zerowym talentem, który grał jedną, zaskoczoną miną przygłupa. Ta laska to był zwyczajny przygłup i nikt mi nie wmówi że przeczytanie poezji czy czegokolwiek czyni z dzbana intelektualistkę.

Increibla

trzeźwy komentarz. Ona zwykłym pustakiem była co grała role ślicznych idiotek.

użytkownik usunięty
Increibla

Chyba jednak piszesz o sobie,twój komentarz dużo mówi o twoim IQ i pojęciu o świecie i życiu,to ty zasługujesz na pogardę:>Trudno jednak wymagać od ordynarnych,prostych ludzi,którzy zlecieli się tu, by potępiać  życiowe wybory i postępowanie MM, empatii, taktu i wiedzy życiowej takiej,jaką zaprezentował
chociażby Elton John w Candle in the Wind (to piosenka napisana po śmierci Marilyn Monroe, pewnie nawet tego nie wiesz,ignorantko).To,że takie jak ty hejtują ją w internecie,ponad 50 lat po jej śmierci to dowód na to,jak bardzo była nierozumiana i niewspierana za swojego życia. Żyjąc wśród ludzi takich jak ty, z takim nastawienie do niej, nie mogła inaczej postępować i skończyć. A ta powierzchowność "na głupią blondynkę" to była "gęba"(nie wiem,czy kojarzysz taką lekturę szkolną,Ferdydurke?:>) dorobiona jej przez otoczenie już na początku kariery,była wobec tego bezsilna,więc w tym utkwiła.Takie,cytując ciebie, "dzbany" jak ty są za mało bystre, by to pojąć. Nie znoszę,gdy laicy próbują wypowiadać się w temacie,o którym nie mają zielonego pojęcia.

użytkownik usunięty
espantosa

Nigdy nie powinna trafić do tak patologicznego miejsca jak Hollywood.Już we wczesnym dzieciństwie powinna zostać zabrana od ciotek,które bardziej traktowały ją jak lalkę niż jak żywe dziecko i trafić do normalnej rodziny zastępczej,gdzie otrzymałaby miłość i wszystko,czego jej brakowało oraz szansę na normalną przyszłość. Niestety,nie miała tego szczęscia,jej dzieciństwo i młodośc skrzywiło ją psychicznie na zawsze,a tym wszystko psychoanalitykom,którzy rzekomo chcieli pomóc zależało bardziej na uznaniu i pieniądzach,niż na tym,by faktycznie ją uratować.Może gdyby istniał wtedy nurt poznawczy psychoterapii udałoby się ją ocalić,nie wiem.Wygrzebywanie najgorszych przeżyć i błędów z przeszłości może mocno osłabić psychicznie, w jej przypadku doprowadziło to do uzależnień i śmierci.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones