Jego ojciec ma w swoich żyłach krew filipińsko-hiszpańsko-chińską, zaś jego matka jest pół-Irlandką, pół-Japonką.
Tak przynajmniej jest tutaj w opisie wiec daleko mu do Indianina.

Ahhhh szkoda a pasowało mi wszystko pod indianina :)..... Sorki za niedopatrzenie

Ale trzeba przyznać, że mógłby udawać Indianina ;p Ujrzawszy go w "Braterstwo wilków" pomyślałam, ze musi pochodzić z jakiegoś plemienia z Ameryki Południowej... Chociaż Indianie dość często podobni są do Hindusów - mój przełożony pochodzi z Indii a byłam pewna, że z Ameryki Płd.

Bo trochę "indiański" jest:)

Znalazło by się jeszcze pewnie wielu, którzy by pasowali do Niezniszczalnych, ale niestety ostatnio w trójce reżyser upatrzył sobie jakichś bezpłciowych żółtodziobów... Mi się Mark podobał najbardziej w filmie Drive, ta lekkość ruchów i komediowy dryg :)

Potwierdzam i Braterstwo Wilkow jako Mani tez extra lub jako samuraj

No i właśnie mi też by pasował jako taki Indianin w Niezniszczalnych, że powiedzmy grupa bohaterów w związku z jakąś misją przedziera się przez jakąś dżunglę i tam spotykają Marka, który dołącza do nich jako tropiciel, przeprowadza ich bezpiecznie przez dżunglę i pomaga w rozprawieniu się z jakimś tam wrogiem... Jeszcze Dudikoffa mogliby wrzucić do Niezniszczalnych.

Dudikof u Mnie mal tak ze w swojej swietlnosci mnie nie przekonywal ale po latach jak wracalem do filmow kina kopanego okazywalo sie ze ma wiele fajnych i niezle wykonanych filmow, ktore po latach prezentuja sie o wiele lepiej niz moje kopaniny z innymi tuzami

Dokładnie