Nareszcie Mark pokazał klasę i wydoroślał ze swoich pomysłów rapera, może modela to było udane ale cała reszta trochę zbyt prostackie, pewne siebie młodzieńcze bla bla...
Jako aktor nawet w dziwnych filmach potrafi wydobyć głębię roli i pokazać prawdziwy kunszt.
Kurde z niecierpliwością czekam na kolejne produkcje z Markiem w roli głównej.
A czy bycie raperem to coś złego? Fakt muzyka, jaką tworzył nie była powalająca, ale wyrwanie się z biedy w ten sposób, świadczy tylko o tym, że Wahlber lubił to, co robił.
To samo starszy Whalberg. Grał w tym czasie w New Kids On The Block. Kicz? Padaka? Być może, ale to moje dzieciństwo, więc lobię to wspominać - Marky Marka też.