Niektórzy aktorzy grają w po 10-20 filmów na rok a Marlon miał czasem przerwy i po kilka lat?
Bo nie chciał się przemęczać,no i raczej stawiał na jakość a nie na ilość.Oprócz tego nienawidził aktorstwa,traktował je jedynie jako zarobek na życie.
Masz rację. Robił to, co dobrze potrafił i tyle. Aktorstwo nie było jego wielką pasją, ale jeśli już wcielał się w jakąś postać, to dogłębnie.
Dokładnie tak jak kolega niżej napisał. A cóż po tym, że zagrał w 40 filmach skoro każda rola jest do tej pory pamiętana?
Bez przesady nie każda jego rola została zapamiętana i według mnie jego popularność wynikała z udziału w kilku udanych produkcjach jak oczywiście ojciec chrzestny, na nabrzezach, tramwaj zwany poządaniem czy czas apokalipsy (choc gral tam zaledwie 20 minut a film ponad 3 godziny) a sporo ról zostało zapomniane jak na przyklad niewiele osób zna autorski film Brando Dwa oblicza zemsty, kiczu Brando również nie unikał ( co zdarza sie kazdemu aktorowi) jak na przykład kolumb odkrywca.
Mówię o tym, że ja pamiętam każdą jego rolę bardzo dokładnie, a widziałem z nim ponad 20 filmów.
Oprócz tych które napisałem te równiez są popularne, ale nagrał około 40 filmów z których nie wszystkie są dobrze znane i nie wszystkie sa dobre, to i tyle na ten temat.
a który aktor gra po 10-20 filmów na rok? Nie znam takich, chyba ze statyści ;) Na ogół dobry aktorzy grający po 2-3 filmy w roku uważają, że mieli pracowity rok. Jeden film z dużą rolą to w sam raz.
Zobacz sobie danego Trejo :) nie wiem jak to robi ale ma po 10 filmów w każdym albo 1 albo 2 planowe role
Przyznaję, imponująca filmografia. Może jednak wynika to z tego, że niektóre jego role to nie tyle 2-planowe, ale wręcz "niewymieniony w czołówce"? Nawet na krótki epizod potrzeba przynajmniej 5 dni zdjęciowych. Rok ma 55 tygodni, zatem Trejo mógłby teoretycznie zagrać 10 epizodów, gdyby wszystkie produkcje idealnie ułożyły mu się w grafiku. To niewykonalne.
No i trejo to jednak nie są wyżyny aktorskie, ma pamiętliwą mordę więc jest lubiany, ale role raczej dużego wysiłku od niego nie wymagają
Ja uwazam, że zagrał w tak niewielu filmach z lenistwa i dlatego własnie ze nielubił aktorstwa. Brando był przecież znany z tego iz nie chciał sie uczyc tekstu na pamiec (co swoja droga nie świadczy zbytnio o profesjonaliźmie) i wszedzie rozkaładał karteczki z tekstem który czytał.
Michael Madsen
moje zdanie jest takie ze zagral w jednym filmie - dostal kupe kasy i gral w kolejnym dopiero jak mu sie skonczyla i dlatego zyczyl sobie takie wysokie zarobki.
Mnie też się wydaje, ze to lenistwo poniekąd :)Jak mu się to grał, jak nie to nie grał parę lat i już :D
nie wszystkim aktorom zależy być na dużym ekranie :) sami aktorzy inaczej na to patrzą. lawrence grobel przeprowadzil wywiad z M.B i Al'em Pacino i tam sami tłumaczą jakie mają podejście do aktorstwa (jest wydane jako książla ale jak dla mnie to obszerny wywiad ) jeśli znacie inne żródła gdzie można poczytac proszę napiszcie :)
To, że Brando nie grał w tak wielu filmach nie oznacza, że był mniej utalentowany od tych aktorów którzy co roku biorą udział w jakiejś produkcji... Po prostu Marlonowi większą przyjemność sprawiał pobyt na jego własnej wyspie daleko od ludzi. Był to człowiek który lubił samotność:) Jesli ktoś chce wiedzieć coś więcej o tym wspaniałym jak dla mnie aktorze polecam książkę "Rozmowy z Marlonem Brando". Można z niej wyczytać bardzo dużo o tym jak się zachowywał w prawdziwym życiu a nie w filmach które znamy oraz jaki był dla rodziny i ludzi w swoim otoczeniu ...Polecam:):)