Po zwiastunie wygląda całkiem, całkiem. W każdym razie trzymam za niego i za ten film mocna kciuki.

Rzeczywiście zwiastun wygląda nieźle. Ja również trzymam kciuki za ten film bo to remake jednego z moich ulubionych. Poza tym wierze że nie bedzie beznadziejny bo w tego typu klimatach Martin radzi sobie świetnie. Niektórzy mówią że sie schańbił robiąc remake, a nie coś swojego, oryginalnego. Osobiście tak nie myśle. Przeczuwam że to będzie powrót dawnego Scorsese...i z niecierpliwością czekam na film:)

Też go za to nie potępiam. No bo co z tego, że to remake? Inni też je robią i jakoś nikt się nie czepia. Tak jak napisałam wyżej trzymam za ten film kciuki. Scorsese wraca do korzeni czyli do kina gangsterskiego.

No tak...innych sie nie czepiają...ja tego właśnie nie rozumiem. Skoczyli na Martina bo reżyser tak wielki jak on powinien robić tylko i wyłącznie swoje filmy i nie może mieć żadnej wpadki. Pewnie czepiają sie go tez dlatego że ostatnio Martinowi szło raczej średnio i przeczuwają ze dalej też tak będzie. No może rzeczywiście ostanim filmom daleko do dawnego Scorsese. "Gangi.." czy "Aviator" to były wielkie superprodukcje i wogóle wszyscy po nich jeżdżą(?)..chociaż.czy faktycznie było AŻ tak źle? A tak wogóle...Martin już dawno zasłużył na Oscara i mam nadzieje że wreszcie go otrzyma.

Popieram, popieram! Oscar dawno mu sie należał! A Aviator wcale nie był taki zły.

Oscara powinien dostać za "Ostatnie kuszenie Chrystusa" albo "Chłopców z ferajny"......Nie, Aviator nie był zły, według mnie to naprawde dobry film, wyśmienita gra aktorów i ciekawy montaż, dlatego zastanawia mnie co ludzie takiego złego w nim widzą....hmmm...
byłam przekonana że Martin zgarnie za niego Oscara.. a tu niespodzianka...no jeśli w najbliższym czasie nie dadzą mu go za konkretny film to myśle że chociaż za całokształt, jeżeli nie, Akademia wiele straci w moich oczach(chociaż.....już straciła).

Oj, oj. Przeciesz to, że Scorsese nie dostał jeszcze Oscara jest dla mnie najciekawszą i niewyjaśnioną zagadką Hollywood. Ale myślę, że Akademia w końcu Go doceni, bo na prawdę na to zasługuje!

I jako osobę podzielającą moje poglądy na temat kina z przyjemnością dodałam Cię do ulubionych użytkowników.

Problem ze Scorcese jest taki, ze od lat nie nakręcił dobrego filmu. ostatni naprawde dobry film Scorcese to Wiek niewinnosci. Potem albo sie powtarzal (Kasyno), albo na sile uniwersalizowal po wydarzeniach 11.01 (Gangi NY), albo tez robił klasyczny hollywoodzką prymitywna biografię, by za wszelką cenę otrzymac Oscara. (Aviator)
Scorcese powinien dostać za Taksowkarza Oscara lub za Chłopców z ferajny. Załuję, ze ten rezyser tak upadł. Mam nadzieję, ze w Departed wreszcie wroci do formy.

Nie zgadzam się absolutnie. "Aviator" to był dobry film, a "Gangi Nowego Jorku" z kolei bardzo niedoceniony obraz, myślę, że za kilka, klikanaście lat będzie to film stawiany obok innych jego najlepszych dokonań. Poza tym chyba nikt nie pamięta tutaj niedawnego "Bringing Out the Dead".

Dzięki Martini, też Cie dodam :))......
Ja też sie nie zgadzam i tak jak napisałam wcześniej Aviator uważam za dobry film....i co z tego że to hollywoodzka wielka produkcja, to od razu ma skazywać film na porażke? Moze lepiej spojrzeć na to jaki wyszedł efekt a nie ile pieniedzy wydano?..A efekt wyszedł świetnie.
W "Gangach" doceniam dekoracje, Day-Lewisa, ale scenariusz taki sobie.

Ale warto wspomnieć, że GN przeciesz miały wspaniałą scenografię, za którą moim skromnym zdaniem malutki Oscarek sie jednak należał;)

a ja sie tu nie zgadzam - wprawdzie faktycznie od kilku lat, to nie ten sam poziomco kiedys, ale jak dla mnie jego ostatnie filmy nie są złe
ba! są naprawdę dobre! czuć jakąś taką wyniosłość i sporą chęć na Oscara, większą komercję, ale "Ciemna strona miasta", "Gangi NY" i "Aviator" to moim zdaniem konkretne filmy
jesli o "Departed" chodzi, to nie oczekuję wiele, a i pomysł na remake nie wydaje mi się do końca trafny, ale i tak wierzę, że będzie to film przynajmniej dobry - w końcu Scorsese to Scorsese
pozdrawiam

a ja sie tu nie zgadzam - wprawdzie faktycznie od kilku lat, to nie ten sam poziomco kiedys, ale jak dla mnie jego ostatnie filmy nie są złe
ba! są naprawdę dobre! czuć jakąś taką wyniosłość i sporą chęć na Oscara, większą komercję, ale "Ciemna strona miasta", "Gangi NY" i "Aviator" to moim zdaniem konkretne filmy
jesli o "Departed" chodzi, to nie oczekuję wiele, a i pomysł na remake nie wydaje mi się do końca trafny, ale i tak wierzę, że będzie to film przynajmniej dobry - w końcu Scorsese to Scorsese
pozdrawiam

Też wierzę w "Infiltrację". A propos tego polskiego tytułu to mam nadzieję, że to żart. Ale chyba na nadzieji się skończy;)

ja też mam nadzieje że to jest jakiś żart:/ wolałam oryginalny tytuł, brzmiał znacznie lepiej...no ale mogło być gorzej;)

No 27.10 polska premiera. Nikt filmu nie widział, a takiemu jednemu z Cinemy juz coś sie nie podoba! A to scenariusz, a to obsada (a szczególnie narzeka na DiCaprio). Właśnie. Spekuluje czy poradzi sobie z "dorosłą" rolą (czy on takich nie grał?!). No i oczywiście znowu wytyka mu Titanica. Normalnie jak bym mogła to wzięłabym nożyczki i wycieła mu ten film z życiorysu i filmografii. Może wreszcie by się odczepili.
P.S Ciekawe co zrobi jak ten film jednak mu się spodoba.

Na stronie http://www.emanuellevy.com/article.php?articleID=3431 [www.emanuellevy.com/art...] mozna znaleźć pierwaszą(?) recenzję filmu. Jest dobra.

Problem Scorsese jest taki, że od lat poluje z uporem wściekłego byka (:P) na stautetkę Oscara. Moim zdaniem to najgorsze, co artysta robi - za wszelką cenę usiłuje zdobyć poklask. Dziwne jest, że Martin - tak inteligentny i świetny twórca ma tak niskie ambicje, by zdobyć jedną, cholerną, pozłacaną figurkę jakiegoś wacusia...
Normalnie powinien sobie powiedzieć: "Hm, skoro Akademia nie doceniła moich wcześniejszych arcydzieł a doceniła takie wątpliwe artystycznie dzieła jak ((Rocky)) czy ((Zakochany Szekspir)), to niech już nie dają mi tego Oscara za reżyserię, a najwyżej honorowego". Moja rada dla Scorsese byłaby taka - rób dalej swoje, podkreślam - swoje filmy, nie patrz na komercyjną Akademię i nie rób tego, co robią inni, aby się akademikom przypodobać. Zobacz na innych wielkich ,których Oscar za reżyserię ominął - Hitchcock, Welles, Kubrick i ostatnio Altman. To chyba wystarczająca rekomendacja?

Tak, została tutaj zauważona niezbyt pocieszająca rzecz, Scorsese poluje na Oscara, no faktycznie, jeśli sie zastanowić to hollywoodzkie superprodukcje to filmy podoscarowe, i tu niestety nie mozna powiedziec że Gangi i Aviator takimi produkcjami nie były, wydano na nie sporo pieniedzy, jednak dla mnie przynajmniej Aviatora to nie skreśliło.
Ja bym powiedziała Martinowi: Nie patrz na Akademie bo ona juz dawno nie jest wyznacznikiem talentu ani jakości tylko patrz na fanów i rób filmy dla nich! Oni cenią twoje filmy, dla nich już dawno jesteś największym reżyserem a przynajmniej jednym z największych i to czy masz tą głupia statuetke czy nie, jest już mało ważne!

Do Martini: Eh, tez czytałam ta nową Cineme i współczuć temu dziennikarzowi to mało, recenzje które są już w sieci są naprawde pozytywne:)Jemu nic sie nie podoba, jeździ po całym filmie że niby nic zaskakującego tam nie będzie bo niby jak bardzo można było zmienić scenariusz, jeździ po Dicaprio że to nie rola dla niego i jeszcze sie tłumaczy że wcale nie ma do niego uprzedzeń, a jednak cos musi miec do aktora skoro wypisuje w jakich jego zdaniem filmach powinien zagrać, dla mnie to śmieszne:P

Właśnie. Jak niby mieliby zmienić ten scenariusz? I, że niby nie ma uprzedeń? On jest po prostu śmieszny. To czemu wypisuje, że DiCaprio powinien zagrać w "Tragedii Posejdona" lub czymś odpowiednim na swoje barki? Chciałabym zobaczyć jego minę jeśli zdarzy się, że Leonardo dostanie za tę rolę nominację do Oscara:)

Hejjj, ale sie dyskuja zrobiła:)
Nie wiem czy ja dobrze zrozumiałam ta internetową recenzje ale DiCaprio jest akurat chwalony za tę rolę, zresztą tak samo reszta aktorów...wogóle cały film jest bardzo chwalony, Scorsese też.
Zastanawiam sie dlaczego w Stanach ten aktor jest naprawde ceniony a u nas nie? Temu dziennikarzowi jeszcze sie przeciez coś niepodobało że Scorsese robi z nim teraz każdy film i za wszelką cene stara sie z niego stworzyć nastepnego DeNiro i narzekał na to że mają w planach kolejny wspólny film...mnie tylko dziwi że w Ameryce nikomu to nie przeszkadza, jeśli temu kolesiowi chodziło o to że taki reżyser jak Scorsese angażuje do swoich filmów aktora takiego jak DiCaprio to nie wiem...oglądał chyba tylko tego cholernego Titanica:P(jak na krytyka to raczej nie wiele).
Według mnie to udany duet:)

Nawet przez moment był w gorących tematach.
I równiesz uwazam, że to udany duet. DiCaprio rozwija sie pod skrzydłami Scorsese. Życzę im dalszych sukcesów.

Acha. Dobrze zrozumiałas recenzję. Mozesz sie o tym przekonać. Na www.youtube.com są klipy z filmu. Wpisz The Departed. Musze przyznać, że fajnie wyszło.

A no tak, na youtube.com widzialam te klipy, pare jest tez na stronie oficjalnej filmu, oglądałam tam tez wywiady z twórcami i wydaje mi sie iz powiedziano tam że The Departed to film na miare Chłopców z ferajny...czy jakoś tak...a z jeśli taki cały film jak te fragmenty no to naprawde bedzie dobrze:)

A wracając do Leo Di Caprio - jego rola w "Aviatorze" przekonała mnie definitywnie, że jest on aktorem wysokiej klasy, bez porównania lepszym od Damona, Pitta czy Cruise`a, natomiast przez wielu jeszcze niedocenianym. Wg mnie wielkie role ma jeszcze przed sobą, na razie pokazał, że naprawdę potrafi grać, a nie tylko występować. Tak trzymaj, Leo!

Recenje the departed sa naprawde znakomite natknelam sie tylko na 2 czy trzy słabsze :) a jesli chodzi o ten tekst w Cinemie to szczerze powiedziawszy jest beznadziejny i nic z niego nie wynika Poza tym ze DiCaprio ze swoją "buzka " nie powinnien pchac sie do dobrych filmów ( w Departed podobno gra znakomicie i podobno tworza z Nicholsonem rewelacyjny duet )woglole uwazam ze pisanie o filmie przed premiera jest lekko smieszne zresztą Pan Piotr Dobry jest moim skromnym zdaniem ciekim krytykiem Wracjac do filmu to już sie nie moge do czekać i bardzo mocno trzymam za Scorsese kciuki mam nadzieje ze udowodnił tym filmem jak wielkim jest rerzyserem i w koncu otrzyma oskara

Ciekawe czy tym razem Scorsese upoluje oscara ;) Z jednej strony byłoby mi żal gdyby mu się to nie udało, a z drugiej śmiałbym się w sercu, bo jak już ktoś napisał, Martin próbuje to zrobić za wszelką cenę. To nie jest właściwa droga, choć nie nazywałbym np. "Gangów..." komercyjnym filmem. Właściwie to tylko "Aviator" średnio pasował mi do jego wcześniejszych dokonań, ale to tylko jeden film.
Natomiast najnowsza "infiltracja" jest bardzo udanym, a jeśli nie Scorsese, to chociaż DiCaprio powinien zostać nagrodzony, bo w ubiegłym roku zdecydowanie, jeśli chodzi o postać tego (jeszcze niedawno) dzieciaka, coś się zmieniło. Nagle stał on się mężczyzną, jego role stały się dojrzalsze. Dwa filmy z rzędu ("Infiltracja" i "Kwawy diament") to nie jest przypadek. Ma on w sobie coś dupowatego, wręcz maminsynkowatego. Czasem przeszkadzało to bardziej ("Niebiańska plaża", "Titanic") czasem mniej ("Złap mnie jeśli potrafisz", "Aviator), a czasem wcale ("Co gryzie Gilberta Grape'a"), ale chyba wreszcie poradził on sobie w pełni i zaczął wcielać się w postacie grane przez siebie, a nie je odtwarzać. Jego początki były wspaniałe, zwiastowały wielki talent, później jego kariera pobiegła w niewłaściwym kierunku (przynajmniej takie jest moje zdanie), dopiero od paru lat jest on gotowy na coś więcej, a w roku ubiegłym pokazał to w pełni.