Przyznam się, że gdy oglądałem w 2007 roku, galę Oscarów to popłakałem się z szczęścia,
że Martin zdobył wreszcie Oscara. Mając 64 lata ten wybitny reżyser, udowodnił, że warto i
pokazywał, że reżyserowanie filmów to jego pasja. Gratuluję!!! Mam nadzieję, że w tym roku
również zdobędzie Oscara za "Wyspę Tajemnic".