Czyżbyśmy mieli być świadkami największego awansu rankingowego w historii filmwebu? :]
Już powinien być w setce, bo to co pokazał w ostatnich trzech rolach to prawdziwe mistrzostwo. Myślę, że za dwa tygodnie, kiedy odbierze Oscara za "Dallas Buyers Club" poszybuje w górę.
Jeśli nie dostanie Oscara będzie śmiesznie. Bale już miał hype przy Mrocznym Rycerzy,, DiCaprio to klasa bez Oscara, reszta również na wysokim poziomie, ale McConaughey, aktor z najwyższej półki, grający na dodatek w serialu. Niezłe poświęcenie.
Dla takiego serialu to żadne poświęcenie - w True Detective to jakby zagrał w ośmiogodzinnym, dusznym thrillerze, w którym ze świetnym Harrelsonem dali popis elektryzującego aktorstwa. Rust Cohle to bardzo mocny punkt w jego port folio.
Kilka aktorów zrobił krok w telewizję i nie skończyło się to dla nich dobrze, więc jednak poświęceniem to można nazwać.
teraz już 17 miejsce, w ciągu roku awansował o ponad 600 pozycji bo w styczniu miał 638. Niesamowita sprawa
chyba nie taka niesamowita. jako aktor, chyba w końcu dorósł do wykonywania swojego zawodu dobrze. Dopiero od niedawna gra w role, które naprawdę czegoś od niego wymagają, a nie pięknych blondasków o złotym sercu. Mam nadzieję że jesteśmy świadkami narodzin czegoś dobrego w kinie, bo po de niro i innych staruchach wśród męskich aktorów robiło się pustawo, nudno i nieciekawie ( o damskich już nawet nie chce wspominać, bo to dopiero tragedia). Może kino "mainstreamowe" w końcu zaoferuje nam coś innego niż cycki, dupa i komedia romantyczna ;)
Wiem czemu awansował o tyle miejsc, jednak jest to niesamowite bo po prostu nigdy wcześniej nie byłem świadkiem czegoś takiego :D
A z tym że po De Niro nie było żadnego ciekawego aktora to nie mogę się zgodzić ;)