Wiem, że wisi na nim klątwa "cadyków" Hollywood, ale mógłby poszukać w europie jakiś
producentów. Zresztą sam też, z tego co wiem, do najbiedniejszych nie należy. Ma
reżyserski talent i mógłby zrobić jeszcze wiele godnych zapamiętania filmów.
mało kto mówi prawdę, pewna gazeta by Ciebie odsądziła do czci i wiary, ale prawdę przedstawiłeś! każdy o tym wie, ale nikt głośno o tym nie powie!, cholerna poprawność polityczna niszczy nawet dobrych aktorów!
To nie poprawność polityczna, lecz iluminaci, którzy rządzą branżą filmową w hollywood. Nienawidzą Gibsona za jego wiarę w Boga, gdyby im się bezdyskusyjnie podporządkował znaleźli by ogromne pieniądze na sfinalizowanie jego produkcji, ale zobaczylibyśmy Pasji i Apocalypto, tylko jakieś macki masonerii ...