Pamiętam kiedy wybuchł owy skandal i nie było w ogóle mowy o tym, że podniósł rękę na tą ruską babkę tylko groził jej przez telefon. Od tamtego czasu media przeinaczyły fakt na to, że bił swoją żonę, dzieci i grom wie co jeszcze robił... niedługo się dowiemy, że zjada serca młodych dziewic by być nieśmiertelnym... Ludzie opanujcie się trochę. Zresztą mamy większych skandalistów i damskich bokserów niż Mel i jakoś ich nikt nie szykanuje i nie są na spalonej ziemi w Hollywood...
Ale przecież cała ta akcja to zaledwie pretekst. Najbardziej Gibsonowi oberwało się za Pasję, ponieważ Żydzi nie są w tym filmie przedstawieni w zbyt dobrym świetle. Przecież swojego czasu wywołało to bardzo duże kontrowersje. Potem Hollywood, które przecież niemal w całości na Żydach jest oparte, wypięło się na Gibsona, i tym samym jego kariera znalazła się w ślepym zaułku. A, że jeszcze sam aktor niepotrzebnie tak obnosił się ze swoim katolicyzmem, a potem narobił głupstw, a narobił - nie powinno się go w żaden sposób bronić, to nie ma się co dziwić, że posypały się na niego jeszcze większe gromy za tę hipokryzję. A, że zaczęto przeinaczać, dodawać wymyślone rzeczy itd, to już inna sprawa.
Nie bronię go ale irytuje mnie hipokryzja mediów i opinii publicznej. Sam Gibson też dał dupy ale przynajmniej nie zachował się jak ciota i nie dał się zaszczuć.