także jestem tego zdania

Mówi się, ze nie lubi Żydów, a jego najlepszym kolegą jest z pochodzenia Żyd, Robert Downey Jr, którego wspierał gdy sam był na topie a Downeya uważana za ćpuna i utracjusza. Mówi się, ze nie lubi gejów, a przyjażni się od lat z Jodie Foster, widać to zresztą na przykładzie ich wieloletniej współpracy i prywatnych fotek z róznych imprez.
Jedyny problem Gibsona to to, ze po prostu dopadł go kryzys wieku średniego i gość jak to się mówi, sięgnął dna.Stąd jego alkoholizm, panienki, zmiana obyczajów i inne takie tam. Nie jest pierwszą znaną osobą, która się zachlała i jej odwaliło. Podobnie zachowuje się chociażby Charlie Sheen, tymczasem Gibsona wszyscy obrażają a Sheen jest idolem bo gra siebie samego w 2 i pół. Jasne, ze fajnie byłoby gdyby wszyscy znani ludzie przestali się szlajać po krawęznikach, ale obrzucanie mięchem kogokolwiek niewiele w takim przypadku pomoże.
Dla mnie problemem w tym wszystkim jest to, że Gibson coraz rzadziej gra a jeśli już to w chałach. A to przecież swietny aktor. Lata 90 i 80 były jego, a ostatnio same pomyłki ma w karierze. Także gościu, ogarnij się, i wróć do tego, co ci wychodzi.

gra w chałach, bo nikt go nie chce zatrudnić z największych wytwórni... to konsekwencje obrażenia żydów, niestety

Faktem jest, ze wytwórnie takie srednio ciekawe... Przejrzałam i dopiero w 2011 roku grał dla Dwudziestowiecznego Lisa, dla Grunberga. Nie znają się tam w tym Haliłudzie i tyle. :( Ale ostatecznie jak sam reżyseruje to mogłby wybrać sobie rolę, nie? Jodie Foster ma wytwórnie, mogła by mu pomóc.

przypominam, że ostatnim wyreżyserowanym przez niego filmem było Apocalypto w 2006 r. Sam Gibson nie ma pieniędzy, żeby samodzielnie wyprodukować Wikingów (roboczy tytuł), wielkie wytwórnie odmawiają mu kasy, więc hałturzy gdzie popadnie, grając w gniotach, ale przynajmniej zbierając forsę... pytanie tylko, ile lat będziemy musieli jeszcze czekać :(

Dwudziestowiecznego Lisa :D

jedynym problemem Mela jest to ze nakręcił Pasja wciskajac tym samym zydowski czerwony guzik ! Od tego czasu oczerniaja go na kazdym kroku.

to samo mysle jest swietnym rezyserem

Mówił o tym co myślał chociaż parę komentarzy mógł zachować dla siebie. Mimo wszystko, chcę jego powrotu, szybko!

Mel to dla mnie autorytet - zawsze świetnie sprawdzał się w swoich rolach, był po prostu autentyczny.

Poza tym miał szczęście grać w produkcjach porywających serce. Nie tylko dla facetów, bo ta jego waleczność, przestrzeganie wartości, wiara czy męstwo z pewnością urzekła wiele kobiet.

Reżyserka w jego wykonaniu to również absolutny top. Apocalypto to kino pogoni/ucieszki, dżungli, majestatycznych i niezwykle groźnych Inków oraz wspaniałej charakteryzacji. Pasja jest wiernym odwzorowaniem męki Chrystusa i zdaje się stąd zrodziły się napięcia z Żydami. Braveheart jest niezapomnianym obrazem, kinem walki o miłość, honor i wolność, na tle tajemniczej Szkocji.

Mel, weź się w garść, czekamy na więcej. Jest tyle fantastycznych historii, które należy przenieść na ekrany, bo jeśli nie Ty, to kto?

Hahah, ostatnio oglądałem "dokument" o "upadku" Gibsona(na końcu pojawiła się nazwa Asylum heheh) i ciągle pieprzyli jak to Mel nie lubi Żydów nie dając nic na podparcie tej tezy(nie żeby mnie to dziwiło). Jeszcze jakiś stary pejsiak się wymądrzał(szkoda że nie powiedział co sądzi o filmie Pasja).
Jakiś gość powiedział na końcu że Gibson nie dba o pochwały tych z Hollywoodu tylko po prostu lubi kino. Trudno się z tym nie zgodzić..I to jakie kino!
Gibson powinien stworzyć kolejny wielki fresk historyczny, bo na ersatze R. Scotta szkoda czasu(poza Gladiatorem i muzyką HGW do zakłamanego Królestwa Niebieskiego).

Racja, ale po "Pasji" i po tym co tam się działo w jego życiu prywatnym (chociaż to nie powinno nikogo obchodzić) chyba wszyscy go przekreślili i musi grać tylko w takich filmach jak niezniszczalni. Szkoda, bo jest naprawdę świetnym aktorem i reżyserem. Może jeszcze kiedyś zrobi jakiś dobry film.