1. "Andromeda znaczy śmierć" - chyba jedna z lepszych ekranizacji powieści Crichtona. Film oglądałem co prawda już dawno temu, ale z tego co pamiętam był całkiem dobry i w miarę dokładnie trzymał się książki.

2. "Wielki skok na pociąg" - chyba jedna z większych porażek. Crichton z pasjonującej historii napadu zrobił średnią komedyjke :/

3. "Kongo" - kolejny niewypał, o którym chce się jak najszybciej zapomnieć. A książka była całkiem dobra.

4. "Kula" - i tu jest problem bo jak dla mnie film jest po prostu inny niż książka i trudno jest go do niej porównywać. Jak na osobny obraz, spisuje się bardzo dobrze, jak na adaptację już trochę gorzej ale nie jest źle.

5. "Wschodzące słońce" - niestety nie oglądałem

6. "Jurassic Park" - Spielberg poprzycinał trochę historię opowiedzianą przez Crichtona i bardzo ją ugrzecznił. Wyszło średnio ale nie bezndziejnie.

7. "Zaginiony świat" - jeszcze większy skrót,i więcej zmian (zakończenie o zgrozo!), gorzej niż pierwsza część - czego nie czuć było w przypadku książki - ale da się wytrzymać.

8. "Linia czasu" - wiedząc jak słabo wypadają filmowe wersje powieści Michaela nie spodziewałem się wiele, ale to co zaoferowali mi twórcy filmu jest conajmniej tragiczne. Widać musięli się bardzo starać żeby zmarnować tak wspaniały materiał na hit.

9. "Systemu" ani nie czytałem ani nie oglądałem

10. "Trzynasty wojownik" - jak dla mnie najsłabsza powieść Crichtona i film trzyma taki sam słaby poziom. Tylko, że w tym wypadku rozczarowanie nie jest tak duże.

11. "Człowiek terminal" - o którym zapomniałem, ale niestety nie widziałem


Przyszłe ekranizacje....
- już na okładce Roju, pojawiła się informacja, że 20th Century Fox wykupiło prawa do sfilmowania powieści. I według mnie to mogłaby być jedna z lepszych ekranizacji gdyż już sama książka trochę przypominała scenariusz i nie była długa, dzięki czemu nie trzebaby wiele z niej wycinać.
Minęły 4 lata a niestety nie ma żadnych, nawet najmniejszych wzmianek o filmie. Czyżby jednak nie miał powstać?

- Norton N22 - także miał powstać film, ale jakoś nic o nim nie słychać. Nie wiem co zainteresowało Disney w tej książce bo jak dla mnie to ona na ekranie razej się nie sprawdzi.

- "Wyższa konieczność" - może film by się udał, ale takie hitorie w kinie już były, więc sukcesu wg mnie by nie odniósł.

- "Śmierć binarna" - książka ma już ponad 30 lat a czyta się ją jednym tchem. Bardzo dobra sensacja. Całkiem dobra na film

- "Państwo strachu" jest książką która jeśliby się trzymać jej teści bardzo dokładnie wypadłaby słabo na ekranie. Jeśli jednak pozostawić i rozbudować wątek tylko sensacyjny to byłby to całkiem dobry materiał na hit. Tylko, że do tego potrzebniby byli odpowiedni ludzie z wyczuciem, a takich w Hollywood niestety nie jest sporo...