Ładna jest, to prawda. Ale z aktorstwem powinna skończyć tuż po "5 elemencie" - nie nadaje się do filmów, w których ma robić coś więcej niż wyglądać i latać z non stop rozdziawioną "seksownie" (?) buzią. Nie przez przypadek największe role dostawała w filmach reżyserów, z którymi sypiała, czy tam była ich żoną... Uzasadniam: jest manieryczna, w każdym filmie staje na rzęsach, żeby to na siebie zwrócić uwagę, nie potrafi grać naturalnie i ma fatalny głos - aktor musi mieć dobry głos, bez tego do żadnej szkoły by go nie przyjęli. Ale czego oczekiwać...
Czekam na bojkot mojej opinii :) pozdrawiam.