Czarny łabędź i Kochanice króla- wystarczy tylko te filmy obejrzeć, żeby się przekonać do
dobrej gry aktorskiej tej dziewczyny.
"Czarny łabędź" - zgoda, ale w "Kochanice króla" nie zauważyłam jej świetnej gry aktorskiej, po prostu była lepsza, dużo lepsza od fatalnej Scarlett.
Jest piękną kobietą i świetną aktorką, ale rozczarowała mnie w Gwiezdnych Wojnach