Jestem zażenowana owa sytuacja,sama nie wiem co o tym myśleć...

a w Matrixie to też w obsadzie było podane: Neo - Keanu Reeves oraz John Smith (Kaskader)? Kurcze, jakoś nie dopatrzyłam się ;)

i macie z tym jakiś problem? nieraz w filmach dubler zastępuje w danych scenach aktora. czy Natalie Portman otrzymała Oskara za taniec? nie wydaje mi się, dostała go za rolę pierwszoplanową, za CAŁĄ rolę w filmie. ludzie, pomyślcie co wy piszecie. i co już znienawidzicie ten film, reżysera, Natalie Portman, bo nie poinformowali nas dokładnie czy to dublerka czy Portman?
a dublerka to co? po fakcie ogłasza całemu światu, ze to ona tańczyła. gdzie była wcześniej? zapadła się pod ziemię? teraz to jej problem. ona po prostu chce zrobić koło siebie szumu i tyle.

zastanawiałam się nad tym i do jakich wnisków doszłam: narzeczony Natalie powiedział, że dublerka zrobiła bardzo dużo, ale w studiu, a Natalie jest w filmie w 85%. w CAŁYM filmie. tańca w nim było bardzo dużo ale wydaje mi się że mniej niż połowa filmu. dajmy na to że było go 35-40%. i po przeliczeniu to partii tanecznych aktorka zatańczyła 58-63% a resztę jej dublerka. to bardzo dużo. nie wiem dlaczego ta cała Lane teraz robi aferę. przed rozpoczęciem pracy przy tym filmie musiała podpisać zgody i inne tam papiery i była świadoma w co się pakuje. nie wyzywaj Natalie od oszustek bo ona nigdy nie twierdziła że sama wszystko wykonała a tym bardziej nie twierdził tak jej narzeczony.
być może Lane przed produkcją nie przypuszczała że film okaże się takim sukcesem i gdyby nie zarobił tyle milionów i Portmanowego oskara to by nie miała z tym problemu. pewnie chce sie wypromować.

nikogo nie chcę obrażać, to tylko moja własna opinia. pozdrawiam

zgadzam się z Tobą. :)

http://film.interia.pl/news/aronofsky-w-obronie-portman,1616881

"Oto, jak było naprawdę. Mój montażysta wszystko policzył. W filmie jest w sumie 139 tanecznych ujęć. Natalie występuje w 111 z nich. W 28 mamy dublerkę Sarah Lane. Jeśli wszystko zliczymy wychodzi, że Natalie Portman jest w 80% scen" - powiedział Aronofsky.
Twórca "Czarnego łabędzia" ujawnił też, że dwukrotnie użył w filmie cyfrowego zabiegu nałożenia twarzy Natalie Portman na oblicze Sarah Lane: "Mamy w filmie dwie skomplikowane, długie sceny tańca, w których zastosowaliśmy nałożenie twarzy" - przyznał Aronofsky, dodając że "wspaniała fizycznie i emocjonalnie kreacja" to zasługa wyłącznie Natalie Portman. "Nie chcę, żeby ktokolwiek pomyślał, że to nie ją ogląda w filmie. To ona!" - zakończył reżyser.

Właśnie, luuudzie, ja nie wiem. gdzie my żyjemy ?! Najlepiej jest oskarżać Natalie, nazywać ją "oszustką" na podstawie jednego debilnego wywiadu. A teraz co powiecie? przydałoby się Ją przeprosić .

I tak nie zasługuje na tego Oscara. Na pewno NIE ZA TA ROLE. A reżyser ja broni,bo dziwne byloby nie bronic zdobywczyni Oscara,prawda?

Oscary przyznawane są za taniec czy za grę aktorską?bo już nie wiem. A jeśli ktoś uwierzył że ktokolwiek jest w stanie nauczyć się baletu w rok no to o czym my tu mówimy ...to oczywiste że producenci trąbili o przemianie,przecież wszystko co może pomóc w wyścigu o Oscara musi zostać wykorzystane.
Nie ukrywam że taniec był miłym dodatkiem do filmu,ale przeżyję i co więcej oceny nie zmienię nawet jeśli wszystko co Portman tańczyła było zdublowane

za to i za to ( czyt. grę i taniec w tym przypadku ).

Właściwie to Ona miała grać tancerkę a okazuje się że w niektórych scenach grał ktoś inny , więc jest to oszustwo.
Natalie Portman często wspominała o pracy nad filmem i jak ciężko nauczyć się jej było sztuki tańca a teraz okazuje się że to nie ona tańczyła.
Taniec był jednak całą wizualną "wisienką" na przysłowiowym torcie dzięki której ten film zasłużył na Oscara , w świetle tych nowych faktów muszę stwierdzić że w tej roli lepiej pokazała by się Summer Glau ! , przynajmniej nie musiała by oszukiwać !
http://film.onet.pl/fotoreportaze/oscarowy-taniec-natalie-portman-wielkim-oszust wem,4226289,9014218,fotoreportaz-maly.html#photo9014218

Dubierka(Lane) bezczelnie zarzuciła Natalie to, ze zatańczyła tylko w 5% scen i należy jej odebrać Oscara. Jak widzę wielu tępaków podchwyciło ten ton.. Nat zatańczyła w większości scen, w 111 na 138.

Zasłużyła sobie na Oscara.

"Natalie Portman wsparła też partnerująca jej w filmie Mila Kunis: "To Natalie wytańczyła ten film. Myślę, że jest sporym nietaktem deprecjonowanie jej wkładu [w ten film]. Nie zasłużyła na to" - przyznała Kunis."

A poza tym mogli poczekać z wyjasnianiem afery do czasu porodu a nie jeszcze ją denerwować. ;/

Najbardziej wkurza mnie to,ze twórcy wrzucili nazwisko Sarah Lane pomiędzy statystów.Trudniejsze kroki zapewne tańczyła Lane. Nat nie nauczyłaby się TEGO WSZYSTKIEGO w półtora roku.

Mila tak powiedziała bo tak wypadało powiedzieć. Nie od dziś wiadomo ze za Portman stoi pewne lobby które ją lansuje.

Summer Glau zagrała by ta role równie dobrze , zwłaszcza chociażby dlatego że jest byłą primabaleriną ! .
Popatrz jak się Summer bawi bez żadnego przygotowania !
http://www.youtube.com/watch?v=bqPIskaAJgo
-------------------------------------------------------------------------------- ----------------------------------------------------------

Natalie ma plecy xD

Wydaje mi się ,że ten wątek to jedno wielkie nieporozumienie ...
Oscara Natalie Portman otrzymała za KREACJĘ AKTORSKĄ ,
a idiotyczne komentarze typu "miała dostać za grę i taniec(...)" mnie po prostu bawią...
Jaki idiota myślał ,że można nauczyć się tańczyć skomplikowane figury baletowe , co ja mówię... chociażby taniec na pointach w 1,5 roku ??
Ludzie poświęcają baletowi całe życie , żeby móc zatańczyć właśnie takie skomplikowane figury baletowe ,
a nikt przyznając jej Oscara nie patrzył czy poprawnie zatańczyła , i czy to w ogóle Ona ?
Ta cała dublerka , chce się wzbić na plecach Portman , bo zatańczyła w światowej produkcji , a nikt o Niej nie słyszy , bo jest tylko DUBLERKĄ.
Chyba ktoś biednemu dziewczęciu nie wytłumaczył , na czym polega rola DUBLERA , i się zapędziła biedna troszeczkę .
Więc niech założyciel wątku się ogarnie ,
bo jego oburzenie jest po prostu śmiechu warte , i wynika z niczego innego jak z głupoty .

Jeżeli już to NP przeprosić powinna Sarę Lane

Portman i bez scen tańca zagrała bardzo dobrze. Tak tak naprawdę pierwszy film, którym mnie do siebie przekonała, nie licząc Leona. Przed Łabędziem nazywałam ją w myślach panną "3 P jak Portman" - piękna, pracowita i przeciętna. W "Demonach Goyi" była beznadziejna, w "V jak Vendetta" nijaka, w "Kochanicach króla" irytująca. Dopiero Aronofsky wydobył z niej prawdziwy talent. Wreszcie nie zobaczyłam na ekranie sztywnej lali, tylko aktorkę z krwi i kości.

Dublerka prawie wszystko wytańczyła... od początku mi nie grało, żeby ktoś nauczył się baletu w półtora roku. Teraz ma to wszystko przynajmniej sens. Dziwne tylko, że ta tancerka dopiero teraz o tym mówi, miała przecież dużo czasu przed Oscarami.
Mimo to uważam, że nagroda trafiła we właściwe ręce... chociaż równocześnie mogli dać drugiego Oscara gościom od efektów specjalnych :)

Fakt, że praca tancerki nie została dostatecznie doceniona, ale zarazem pamiętajmy, że efekty specjalne są już na bardzo wysokim poziomie, co bardzo odpowiada twórcom z perfekcjonistycznymi zapędami.

Chyba tylko naiwniak uwierzy, że 30-letnia osoba nauczy się tańczyć balet! No chyba, że wygotowałaby sobie wszystkie stawy... Czemu to zatuszowali (o ile, bo filmu nie widziałam), może własnie histerycznie bali się, że ktoś będzie miał pretensje (...).

ale zagrała fenomenalnie i nie ma dla mnie znaczenia opinia jakiejś sfrustrowanej tancerki

No i przecież chyba o to chodzi (...).

dla mnie też :)

Z całym szacunkiem, ale wydaje mi się, że aktorka oszukała widzów. Oglądając film byłem przekonany , że aktorka dokonała wielkiego poświęcenia i rzutowało na to jak odbierałem jej grę aktorską - sądziłem,że wzbiła się na szczyty zawodowego trudu, za to zawsze zdobywa się szacunek niezależnie, czy jest się aktorem, inżynierem, prawnikiem czy lekarzem. Moja ocena była bardziej przychylna, a tak okazuje się, że przez dużą cześć filmu oglądamy dublerów i statystów, zaś Natalie odgrywa swoją ulubionę rolę: rozhisteryzowanej, niezrównoważonej kobietki, choć przyznam , ze na wyższym poziomie niż zwykle. Jako widz czuję się oszukany i okłamany, jak dotąd Portaman mnie irytowała, w tym momencie jest u mnie spalona. Zwykła chciwa kłamczucha, aż cięzko powstrzymać mi się, żeby czegoś nie napisać o jej pochodzeniu.

przecież Natalie nie powiedziała że to ona wszystko tańczyła!W jednym z wywiadów było że jeśli Natalie nie mogła zatańczyć lub jej to nie wychodziło brali dublerkę

(dokańczam poprzednią wypowiedź).....Każdy czuje się zażenowany,ale wiadomo że nie można nauczyć się tańca(baletu) w rok,teraz ta Lane chce zrobić szum wokół swojej osoby,oskarżając Natalie że tańczyła w 5% scen.Gdyby film nie zrobił furory i Natalie nie zdobyłaby tylu nagród to nie byłoby afery.

Szczerze?W życiu bym nie pomyślał że to Żydowka.Urode ma bardziej Amerykańską

Nie martw się,ona również PEWNEGO DNIA zostanie osądzona

Natalie Niechshlag ją trafi!
Czaicie? xD

Nareszcie spadek!

I bardzo dobrze,ze spadła.

Jaki spadek?

Po tym wszystkim czuję niesmak. To ewidentna oszustka co tu ukrywać. Stawiałam ją obok Bale który dla roli nawet poświęci zdrowie, ale teraz to widzę że pani dla sławy i nagród poświęca wszystko i dąży do celu po trupach.
Może i zagrała fenomenalnie (skromnym zdaniem uważam ze lepiej zagrała Kidman w Między światami). Może tego Oscara nie dostała za taniec, ale być człowiekiem jest ważniejsze niz jakieś tam aktorstwo.
Przy swojej płomiennej przemowie nawet nie wspomniała o dublerce, która ja "zastępowała".

Ludzie uczą się baletu przez całe życie... a wy tu chcecie na pstryknięcie palcami hello!!! Obudzcie się......... Ja również byłam zaskoczona ilością i precyzją scen tanecznych, ale ona nie dostała tego oscara za taniec, po prostu była najlepsza (z nominowanych w tym roku). Zagrała znakomicie, chodz film był trochę nijaki, zrobił dużo szumu i tyle xD
Specjalnie został stworzony aby zdobyć Oscara.

Wg mnie od Portman była lepsza Nicole Kidman,ostatecznie Michelle Williams.

hahahah widziałam urywki filmów z każdą z nich i żenada. Natalie zagrała o sto razy lepiej od tej Kidmanowej i innych nominowanych aktorek

Ja obejrzałam choćby Blue Valentine i twierdze,ze Michelle należał się ten Oscar. Kidman to także świetna aktorka, chociaż jeszcze nie obejrzałam Rabbit hole, to słyszałam,ze to najlepsza rola Kidman w całej jej karierze. I nie śmiem wątpić.

Czy tego Oscara dostałaby Williams, czy Lawrence, czy tak jak się stało Portman, w każdym przypadku można by powiedzieć, że sobie na to zasłużyły. Ta kategoria byłą w tym roku bardzo silnie obsadzona i wybrać trzeba było jedną. Co do Kidman to moim zdaniem wypada gorzej od wymienionej wcześniej trójki, a co do tego czy była to najlepsza rola w jej karierze? Zdecydowanie nie, za taką uważam jej rolę w "Dogville".

A tak na poważnie: naprawdę ktoś myślał, że ona wszystkie, nawet te skomplikowane sceny tańca zagrała sama? Że w rok, bądź kilka miesięcy nauczyła się baletu na wysokim poziomie? Przepraszam wszystkim, którzy odpowiedzieli na te pytania twierdząco, ale jesteście strasznie naiwni. To przecież logiczne, że miała dublerkę, co jednak wcale nie umniejsza jej roli i poświęcenia - przecież tak czy siak musiała te kilka miesięcy harować z trenerami, żeby poruszać się i wyglądać jak baletnica. Fakt, że ta rola wymagała poświęcenia, świetnie można udowodnić na przykładzie jej koleżanki z planu Mili Kunis, która tańczyć w filmie za wiele nie musiała, a i tak włożyła w rolę kupę pracy: tak wyglądała po zakończeniu zdjęć do "Black Swan" - http://youtu.be/zFfRl1V8kzo , a tak kilka miesięcy później, gdy nie musiała już przestrzegać rygorystycznej diety: http://youtu.be/WaeBPc9XwHY . Widać różnicę, nie?

A co do pani Lane - już ona świetnie wiedziała, w jakiej roli zostanie uwzględniona w napisach końcowych i jak to ma wyglądać, prawdopodobnie miała to nawet wpisane w kontrakcie. Zgodziła się na to, bo inaczej zatrudniono by kogoś innego. Zgarnęła kasę raz, a teraz zarabia kilka razy więcej za wywiady, programy itp., bo przecież ten temat to świetna pożywka dla mediów. A kreuje się ją na biedną, poszkodowaną, a Portman, Aronofsky i producenci "Black Swan" są be.

Trzeba być naiwnym, że Portman grała wszystkie sceny baletowe, zresztą nigdy w produkcji tak dużej nie pozwala się głównym aktorom na takie rzeczy z prostej przyczyny: jak kaskader sobie coś zrobi, skręci kostkę, połamie się no to może to brutalnie zabrzmieć, ale jest do zastąpienia. Natomiast Portman gra tam, widać jej twarz itd. i nie ma takiej opcji by pozwalać na takie ryzyko. Owszem, jest cała masa aktorów, którzy garną się do odgrywania nawet niezbyt bezpiecznych scen i czasami idzie im się na ustępstwa, ale zasadniczo mają wręcz w umowach, że nie wolno im tak ryzykować, bo ich wypadek może kosztować całą produkcję.

ciekawe, która z aktorek tańczyłaby , bo ja takiej nie znam. Ona ma zawód aktorki, nie baletnicy. Czego chcecie, żeby fruwała ? żal

ludzie przecież to jest plotka! myślicie że wszystkie informacje w internecie są prawdziwe? powodzenia ...

W telewizji niedawno o tym wspomniano, tak naprawde wszystkie choreografie tanczyla natalia a koncowy taniec czarnego labedzia zatynczyla tancerka, takze w 5% natalia zostala zastapiona, a 95% sama tanczyla. Zreszta ona nie dostala oscara za taniec tylko za gre aktorska.