Nad tym samym głowię, raptem 4 filmy, w dodatku za rolę najwyżej 7.3 dostała, a tutaj 4. miejsce z oceną 8.9, ale.... za co?
Nie rozumiem jak to coś znalazło się w pierwszej 100 i to jeszcze tak wysoko! Nie dochodzi do mnie myśli, że ta tzw. "aktorka" wyprzedziła np. Penélope Cruz czy Whoopi Goldberg! To jest jakieś chore.
,,Są na ziemi rzeczy co się nawet fizjologom nie śniły ...'' - pozwolę zacytować klasyka.