Carlito (wybitny Pacino) ucieka, na peronie czeka już ukochana, niestety, gangsterzy nieustannie depczą bohaterowi po piętach. Czy uda się raz na zawsze zerwać z kryminalną przeszłością i rozpocząć nowe, godne życie?
Mistrzowska scena: wielka reżyseria De Palmy, który doskonale wie w jaki sposób pokazać walkę bohatera o prawo do szczęśliwego życia, widowiskowa praca kamery pod czujnym okiem Buruma charakteryzująca się niesamowicie długimi ujęciami oraz idealnie podłożona muzyka Doyle'a, pełna dramatyzmu, napięcia, zmieniającego się tempa nastrojów i złudnej nadziei, że los okaże się łaskawy.
Epicki majstersztyk Doyle'a zatytułowany "Grand Central", prawdziwa moc muzyki filmowej (nie żadne flaki, jak u Zimmera):
http://www.youtube.com/watch?v=zEgIBPtYarw