Późno, ale cóż. Pokój jego duszy. w ''The Breakfast Club'' zagrał bardzo przyzwoicie. Szkoda, ze wielu wielkich aktorów powoli odchodzi. Co to będzie jak zabraknie Connery'ego, Hopkinsa, Williamsa, Pacino i De Niro??
Będą Di Caprio, Norton, Seymour Hoffman, Damon, itp.