Paweł Małaszyński

6,7
14 644 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Paweł Małaszyński

Z racji zawodu pracuję na 2-3 monitorach. Zawsze na prawy oglądam jakiś film - aby lepiej pracować.
Ostatnio miałem wiele spotkań z P. Małaszyńskim.
Czas - Honoru - Doskonała rola Tadeusza.
Tajemnica Twierdzy - Świetna rola Jorga - przy niskim budżecie oraz dość jałowym scenariuszu bardzo intrygująca postać.
Oficer - Postać Granda zdominowała całość dalszych produkcji. Dziwię się, czemu P. Małaszyński w to wszedł dalej. Scenariusz serii II był fatalny. Serii III zaś - gdzue całość była chyba pożegnaniem z p. Kozłowskim - niestety również nie wyjaśnia czemu znowu tę postać przywołano. W mojej ocenie postać i aktor z serii I przerośli całość produkcji i scenarzyści stawali na głowie aby Granda wcisnąć na siłę. Niestety, z marnym skutkiem dla fabuły.

Uśmiech - hollywoodzki - polecam wszystkim Gwiezdne Wojny - New Hope - Harrison Ford strzela właśnie takie uśmiechy. Życzę Panu Pawłowi podobnej kariery!!!!

Robert

Golebiak

Rzadko udaje mi się trafić na sensowną ocenę jakiegokolwiek aktora na tym portalu, dlatego cieszę się, że udało mi się wpaść na Twoją. Całkowicie zgadzam się co do uśmiechu, mimo że ostatnią rzeczą, za którą cenię tego aktora, to wygląd. Prawdą jest, że postać Granda i jej zagranie przez p. Małaszyńskiego, zdominowała resztę wątków i fabuły, a także aktorów, nawet p. Pazurę i p. Kozłowskiego. Aktor ma wielki potencjał, może kiedyś ktoś naprawdę to doceni, a on sam nauczy się to w pełni wykorzystywać.

at_80

Dziękuję za ciepłe słowo.
Obawiam się, że problem tkwi nie w docenianiu a umiejętności godzenia się z tym, że ktoś ma większy talent i predyspozycji a przy tym pracuje. Polska to dziwny kraj - przypomnę tu kariery Pszoniaka i Seweryna. Każdy, kto interesuje się dobrym filmem zapewne obejrzał Ziemię Obiecaną. Genialne role, wspaniałe postaci, wyraźne zarysowane charaktery, Dialogi "O czym Ty do mnie rozmawiasz" są klasą dla siebie. W tej trójce - mimo całej sympatii dla Pana Olbrychskiego - on zawsze grał i gra Azją albo Kmicicem. Przed tymi wielkimi rolami miał świetne role młodych bokserów, postacie dramatyczne. Potem był niestety Kmicic. Uważam, że nie wyrwał się z tego zaklętego kręgu ciężaru jednej roli.
Jak się to ma do Małaszyńskiego?

Golebiak

Otóż tak (zapisałem na wypadek wylogowania), że Pszoniak I Seweryn zrobili kariery dopiero poza granicami.
Może gdyby Małaszyński wyjechał zagrałby, Spielberg miałby nowego Indianę Jonesa? Życzę mu jak najlepiej, bo mam dużą przyjemność patrzenia na jego pracę. Jedyna rola, jaka mu nie wyszła, to reklama samochodu.

Golebiak

Witam.
Nie masz za co dziękować - napisałem jedynie to, co naprawdę myślałem. Niestety, zgadzam się, że Polska pod pewnymi względami jest dziwnym krajem. Nie chodzi mi już tutaj nawet o Naszą narodową zawiść (przykre, ale prawdziwe), a o to, że chwalimy wszystko co niepolskie, włącznie z Bollywood, ale własnej kinematografii przeważnie nie doceniamy. Często spotykam się na portalach z opiniami na temat polskich filmów "jak na nasze, to dobre", albo "jak zwykle totalne, polskie dno". Nie do końca to rozumiem, szczerze mówiąc, a z racji swojej profesji jestem otwarty na wszelkiego rodzaju poglądy. Przykład pana Olbrychskiego, którego i ja bardzo szanuję jako aktora, jest również trafny... Mam jednak nadzieję, że w "Sępie" pokaże znowu coś innego, może nawet nowego. Spójrz jeszcze na Bogusława Lindę - w latach 80tych, grał całkowite przeciwności swoich bohaterów z lat 90tych i nowszych, a potem... No właśnie, co? Chyba miał już dosyć drugiej strony aktorstwa - popularności, i szczerze mówiąc nie mogę się mu dziwić. Podziwiam aktorów, którzy dają sobie z tym radę i nie dają się sprzedać komercji, łatwemu zarobkowi i obietnicy "sławy" w postaci bycia gwiazdą. Niestety, wielu zdolnych temu nie podołało. Pan Paweł ma tę próbę już raczej za sobą, a jeśli jeszcze nie, to zapewne da jej radę - moim zdaniem nieraz udowodnił, że woda sodowa nie uderzy mu do głowy, a pieniądze chociaż ważne, nie są dla niego najważniejsze.
Masz także rację co do wyjazdu za granicę... Dawniej trudno było robić karierę w Polsce, bowiem wszędzie była cenzura, zakazy i nakazy, lecz teraz jest chyba nawet jeszcze gorzej. Niby mamy wolność, demokrację, a nie do końca umiemy z tym żyć. Czasami czuję to również po sobie samym. Mam jednakże wielką nadzieję, że p.Małaszyński nie wyjdzie, bez względu na wszystko. Wystarczająco dużo aktorów się zmarnowało, zbyt wielu z nich nie dano szansy, sporo także nie podołało... Nie chciałbym, by i On dołączył do któregoś z tych szeregów.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones