Ten facet posiada jakąś mimikę twarzy? Czym się różniły jego role w takim powiedzmy Świadku Koronnym i Magdzie m? On jest sobą a to chyba niezbyt dobrze, bo aktor sie powinien wczuć w rolę, przecież w każdym filmie ma przedstawic inną postać. Nie ma to jak się wybić dzięki ładnemu ryjkowi (zresztą kwestia gustu). Aktor z niego żaden! takie jest moje zdanie.
o skoro wątek odżył to pragnę wprowadzić małe sprostowanie
otóż! widziałam ostatnio pana Małaszyńskiego w epizodycznych rolach komediowych np. Magda M.20 lat później, albo ta rola w tysięcznym odcinku Na wspólnej, no i powiem Wam iż w on się w sumie do takich ról nadaje.. no przynajmniej jakieś miny robi. Bo do tej pory widziałam go tylo jako poważnego pana adwokata albo poważnego pana przestępcę, a tu widać było iż to luzacki koleś, tylko jakoś ma pecha do poważnych ról.
także panie Małaszyński - komedia albo won! ;))
Muszę przyznać,że jako aktor Paweł Małaszyński również mnie nie przekonuje. Zwłaszcza w Magdzie M. grał jakby go zęby bolały. On chyba nie wie, co to znaczy złoty środek. Albo jest bardzo przerysowany i razi sztucznością, albo z kolei wychodzi z niego kawał drewna. Poza tym sprawia wrażenie, jakby woda sodowa uderzyła mu do głowy. Dorobek aktorski ma na razie skromny, a zachowuje się jakby był Gajosem. Odrobinę pokory panie Pawle.
Chyba nie jestem na bieżąco bo nie zauważyłem jakoś by woda sodowa uderzyła mu do głowy.
Daj jakiś przykład.
Bardzo zirytował mnie wywiad jakiego udzielił Magdzie Mołek w programie "W roli głównej..." Sposób w jaki wyrażał się na temat Magdy M. serialu, który go wypromował był wg mnie bardzo nie w porządku. Przyznał bez żadnej żenady, że nie miał ochoty w nim grać i nie lubi roli Piotra. Tak to sobie może gadać Anthony Hopkins, a nie facet, który zaczynał w reklamie Nizoralu.
nie widziałam tego wywiadu ale skoro tak było.. może faktycznie ktoś wyżej miał rację, że mu sodowa uderzyła ;)
Nie wypowiem się nie oglądałem ''Magdy M''.....
Poza tym to nie jest dowód na to że sodówka uderzyła mu do głowy, nie zawsze robimy to co lubimy czasami robimy to dla.... forsy i tak może Paweł traktuje role w ''Magdzie M''
ja też nie oglądałam Magdy M., może okazyjnie jak się trafiło, ale Małaszyński chyba się troszkę wybił dzięki temu serialowi, tak mi się zdaje?.. więc powinien darzyć tą swoją rolę szacunkiem choćby za to.
Owszem, chwalił się rolą w "Oficerze" Dużego dorobku aktorskiego nie ma, więc zdążli obgadać wszystkie jego role. Ja rozumiem, że nie zawsze robimy, to co lubimy. I nie mam złudzeń, że seriale powstają dla kasy. Ale podkreślając, jak bardzo nie lubił Magdy M. i jaką katorgą dla niego była ta rola, daje prztyczka w nos wszystkim fanom tego serialu. A na to, żeby nie musieć liczyć się z widzami, jest jeszcze za cześnie. Bo akurat Małaszyński nie jest niezastąpiony, ale Małaszyński chyba tego nie wie. I dlatego uważam, że mu sodówa uderzyła do głowy.