... ale w każdym filmie musi coś zawalić.
Dom 1000 trupów to bardzo oryginalny i pełen nawiązań do klasyki horror. Tylko że jest też cholernie nudny, bo przez cały film diabelska rodzinka nic tylko łapie ludzi i ich zabija, do niczego akcja w każdym razie nie prowadzi.
Bękarty diabła to dotąd najlepsze dzieło Roba, ale niestety ta 100 godzinna gloryfikacja przemocy jest fabularnie nieciekawa, choć przyznaję wizualnie i dźwiękowo świetna.
Halloween jest na prawde ciekawym remake, ale tylko do połowy, później już tylko powiela pomysły Carpentera i wiedzie nas do przewidywalnego zakończenia
Halloween II zawiera genialny pomysł z matką Myersa i białym koniem (scena gdy po zabiciu kierowców idzie w stronę matki jest przepiękna wręcz) ale cały film jest niczym innym jak zwykłym nudnym slasherem, po prostu Michael łazi i zabija ludzi.
Mam nadzieję że Rob w końcu wyreżyseruje coś do czego nie będzie się można przyczepić...
"Halloween jest na prawde ciekawym remake, ale tylko do połowy, później już tylko powiela pomysły Carpentera i wiedzie nas do przewidywalnego zakończenia"
Ech, w końcu to remake, więc raczej musiał pewnych schematów się trzymać.
"Mam nadzieję że Rob w końcu wyreżyseruje coś do czego nie będzie się można przyczepić..."
Jeśli będzie kręcił tylko horrory, to ja tracę wszelką nadzieję.