Nie zgodzę się, że zyskał sławę dzięki Sherlockowi i Iron Menowi, bo zyskał ją już dużo wcześniej. To aktor z wyższej półki, niż tylko kolejny z rzędu, jacy przewijają się w blockbusterowych ekranizacjach. Mam nadzieje, że ucieknie ze swojej szuflady "Iron Mana" i jeszcze zagra w produkcjach jak wcześniej, przed wyżej wspomnianymi filmami.

Zgadzam się. Nominacja do oscara mówi sama za siebie :)