Bardzo interesujące. Z tym faktem powinien się zapoznać każdy, zwłaszcza cielęco zapatrzony w "mistrza" A.W. i niedostrzegający małości tego człowieka. "Katyń" Wajdy jest gniotem (i nie chodzi tu o patriotyzm, bynajmniej), a film Glińskiego zapowiadał się przynajmniej ciekawie. Mam nadzieję, że Gliński wróci do projektu, któremu poświęcił tyle czasu i serca, a o podłym i niskim zachowaniu A.W. dowie się jak najwięcej ludzi.

Owszem, bardzo ciekawy wywiad. Cieszę się, że go przeczytałem, bo dowiedziałem się czegoś nowego. Szkoda, że ten film nie powstał. Trzymam kciuki by jednak znalazły się pieniądze na jego realizację. Z jednej strony rozumiem Wajdę, że chciał być pierwszym, który go nakręci - niedawno na TVP Kultura był z nimi program z lat 90., w którym opowiadał o filmach, które chciał nakręcić, ale nie wyszło, jak i o tych, które jednak planuje zrobić i była m.in. mowa o Katyniu - no ale skoro tak długo zwlekał i wziął się już za ten temat ktoś inny to nie powinien go blokować. Za to minus. Jednak mówienie o małości Wajdy jest przesadą. To bardzo dobry reżyser. Takie pozycje jak m.in. "Kanał", "Wszystko na sprzedaż", "Krajobraz po bitwie", "Ziemia obiecana", "Człowiek z marmuru", "Panny z Wilka", "Dyrygent" czy "Człowiek z Żelaza" to klasyka i bez wątpienia wielkie kino. Z ostatnich Jego filmów "Tatarak" uważam za ważny film. Nie widziałem oczywiście jeszcze wielu Jego filmów i z czasem koniecznie chcę to nadrobić. Co do "Katynia" to z Twoją opinia, że jest gniotem się nie zgodzę. Przede wszystkim jest świetnie zagrany i ogólnie ciekawie zrobiony. Mnie poruszył. Co do faktów historycznych to wiadomo, że tu będą spory. Wersji było, jest i będzie wiele, a ktoś kto będzie tkwił tylko przy jednej, nie będąc jednocześnie naocznym świadkiem jest po prostu osobą politycznie, jak i historycznie ograniczoną.

Powstało słuchowisko "Las" według tego scenariusza:
http://www.polskieradio.pl/8/295/Artykul/213593%2CWieczor-ze-sluchowiskiem-Cezar y-Harasimowicz-Las
Może są gdzieś do znalezienia nagrania.
Odpuszczę sobie natomiast sugestię ograniczoności - ignorancję obserwatorów czy niegodziwość podmiotu od wieków usprawiedliwiano relatywizmem i "szerokimi horyzontami". Wiedzę można uzupełnić, zapoznając się z książką "Pan Andrzej" Piotra Włodarskiego. Historycy nie muszą być "naocznymi świadkami" czegokolwiek: od tego są źródła.
O gustach się nie dyskutuje, więc mogę się tylko dziwić pana upodobaniom, a pan - moim. "Dyrygent" owszem, dobry.

Mam dobrą wiadomość: słuchowisko można pobrać tutaj (http://search.4shared.com/postDownload/k8aIBI25/Cezary_Harasimowicz_-_Las.html) .
Na antenie wyemitowano tylko pierwszą część (9 IV 2010). Druga część miała zostać wyemitowana 10 IV 2010, ale z wiadomych przyczyn nie została... W obsadzie m.in. śp. Janusz Zakrzeński.