Dla mnie to dosłowny mount everest polskiego aktorstwa i powinien być na filmwebowym top aktorów gdzieś obok Janusza Gajosa i Tomasza Kota. Ma ten sam talent do wchodzenia w daną postać. Można lubić Lecha Wałęsę bardziej lub mniej ale zagrał go tak samo perfekcyjnie jak Kot zagrał profesora Religę. Szkoła na miarę legend Łomnickiego, Wilhelmiego, Pieczki, Radziwiłłowicza, Łapickiego, Bińczyckiego czy Cybulskiego. No cóż ale nie każdemu da się dogodzić.