Roman PolańskiI

Raymond Roman Thierry Liebling

8,3
14 600 ocen pracy reżysera
powrót do forum osoby Roman Polański

Ujawniony fragment przesłuchania:

Czy przysięgasz uroczyście, że zeznanie, które będziesz składać w tej sprawie przed Wielką Ławą Przysięgłych hrabstwa Los Angeles, będzie prawdą, całą prawdą i tylko prawdą? Tak ci dopomóż Bóg!

- Tak - powiedziała Samantha.

( Zeznała, że 13 lutego 1977 roku Roman Polański odwiedził dom jej matki. Pokazał magazyn Vogue z jego fotografiami i powiedział, że chciałby ją sfotografować. 20 lutego zjawił się po raz drugi i zawiózł ją na wzgórza w Los Angeles, gdzie fotografował ją w ubraniu, a potem, na jego prośbę w topless, czyli z gołymi piersiami. 10 marca zabrał ją samochodem na sesję fotograficzną w rezydencji przyjaciół. Fotografował ją w domu aktorki Jackie Bisset, było tam kilka osób. Reżyser stwierdził, że światło jest złe, więc zawiezie ją do domu aktora Jacka Nicholsona. Dom Nicholsona leżał na zagrodzonej posiadłości, obok domów scenarzystki Heleny Kiliaupulos i Marlona Brando. Scenarzystka wpuściła auto Polańskiego na teren posiadłości. Polański, który był częstym gościem u Nicholsona, powiedział, że przywiózł modelkę i chce ją sfotografować w rezydencji.)

Pytanie: - Czy pan Polański zaoferował ci coś do picia?

Odpowiedź: - Tak. Wydaje mi się, że powiedziałam, iż chce mi się pić. On wszedł do kuchni, tam lodówka była pełna soków, wina, wody i różnych rzeczy. Kiedy wyszedł, miał butelkę szampana i powiedział: Czy mam to otworzyć?'. Ja powiedziałam Wszystko mi jedno'. Więc on zapytał tamtą kobietę, czy to będzie w porządku, a ona odpowiedziała, że tak.
P. - Czy on otworzył butelkę szampana?

O. - Tak.

P. - Czy wiesz, jaki to był rodzaj szampana?

O. - To był rocznik 1971, czy coś takiego.

Polański nalał trzy kieliszki szampana. Wypił swój kieliszek, kobieta, która ciągle im towarzyszyła, wypiła pół kieliszka. Dziewczyna też piła szampana, nie pamięta dokładnie ile, bo - jak zeznała - pozowała z kieliszkiem, więc go opróżniała. Kobieta opuściła ich, mówiąc, że musi wrócić do pracy. Reżyser wyprowadził Samanthę na zewnątrz i fotografował ją na patio, przy basenie. Była ubrana w bluzę i niebieskie dżinsy. Po chwili wrócili do wnętrza domu, Polański zrobił jeszcze kilka zdjęć przy rozsuwanych drzwiach wiodących na patio.

P. - Czy miałaś cały czas na sobie to samo ubranie, w którym przyszłaś: dżinsy i bluzę?

O. - Nie.

P. - Słucham?

O. - Nie.

P. - Przebrałaś się?

O. - Nie. Nie miałam na sobie koszuli. Stałam za lampą.

P. - Sama zdjęłaś koszulę, czy zrobił to pan Polański?

O. - Nie. Ja to zrobiłam.

P. - Czy stało się to na jego prośbę, czy sama zadecydowałaś, aby to zrobić?

O. - To było na jego prośbę.

Dziewczyna zeznała, że rozebrana do pasa pozowała, wykonując polecenia Polańskiego w rodzaju: Trzymaj kieliszek szampana w taki sposób. Patrz w taki sposób'. Po zrobieniu zdjęć w pokoju, Polański zaprosił dziewczynę do pomieszczeń kąpielowych, aby pokazać to jacuzzi, które ma Jack Nicholson'. Przesłuchujący pokazali świadkowi dowód numer 12 - fotografie jacuzzi w rezydencji Nicholsona. Samantha potwierdziła, że była w niej.

P. - Co się stało po tym, jak pokazał ci jacuzzi?

O. - Powiedział: Chcę ci zrobić trochę zdjęć w tym'.

P. - W czym?

O. - W jacuzzi. On chciał mi zrobię trochę zdjęć w tym.

Samantha zeznała, że miała na sobie niebieską sukienkę, w którą przebrała się, gdy zakończyli fotografowanie w pokoju. Polański kazał dziewczynie zatelefonować do matki. Matka zapytała ją, czy wszystko w porządku. Dziewczyna potwierdziła. Matka pytała, czy ma po nią przyjechać; Samantha - że nie ma takiej potrzeby. Potem z matką rozmawiał Polański, który powiedział, iż odwiezie jej córkę trochę późno'.

Po rozmowie z matką, idąc do jacuzzi, Polański z dziewczyną weszli do łazienki (jacuzzi była obok niej, wejście wiodło przez łazienkę). Samantha zrelacjonowała dziwne poczynania Polańskiego.

O. - Weszliśmy do łazienki i on wziął taką małą żółtą rzecz. Nie wiem, co to było. To było coś w rodzaju pojemnika. I on miał on wszedł przede mną. Kiedy ja weszłam, miał pojemnik. I miał pigułkę przełamaną na trzy części. I powiedział: Czy to jest quaalude?' (popularny w tamtych czasach środek uspokajający, tak zwany tranquilizator, stosowany dla polepszenia samopoczucia, można go było otrzymać jednak tylko na receptę lekarską; miał działanie usypiające, użyty wraz z alkoholem oszałamiał - przyp. A.G.). Ja powiedziałam: Tak'. A on mi powiedział: Czy myślisz, że będę zdolny prowadzić samochód, jeśli to wezmę?'. Odpowiedziałam: Nie wiem'. On powiedział: Więc mam to wziąć?'. Ja odpowiedziałam: Nie wiem'. On na to: Więc, myślę, że to zrobię'.

I on to wziął (połknął i popił szampanem - A.G.) i powiedział: Chcesz część?'. Powiedziałam: Nie'. A on mówił oh, w tym czasie ja powiedziałam Okay', ponieważ nie wiem.

P. - Czy to wzięłaś?

O. - Nie wiem. Myślę, że musiałam być dosyć pijana, inaczej bym tego nie wzięła.

Dziewczyna pytana, skąd wiedziała, co to jest quaalude, odpowiedziała, że widziała ten lek na fotografiach i na koszulkach, i że raz znalazła jedną' tabletkę. Miała wtedy 10 lub 11 lat. Przełamała ją i połknęła część. Przesłuchujący ustalili, że w łazience Polański dał Samancie część tabletki quaalude - mniej niż połowę', którą połknęła popiwszy szampanem. Dziewczyna twierdziła, że wtedy zdała sobie sprawę, co zrobiła, zdenerwowała się, poszła do kuchni i aby zneutralizować działanie alkoholu i quaalude, zaczęła jeść. Polański zawołał ją, powiedział, żeby się rozebrała. Zdjęła więc sukienkę a potem majtki (koloru rdzawego, dowód numer 4), choć miałam zamiar nosić moją bieliznę' - twierdziła. Samantha weszła do jacuzzi i Polański zrobił parę zdjęć'. Zapytana, ile razy sfotografował ją w jacuzzi, odpowiedziała: niewiele'. Potem Polański poszedł do łazienki, wrócił z niej nagi i wszedł do jacuzzi na dół, w najgłębszą część'.

P. - Co zrobiłaś?

O. - Poszłam na inną stronę.

P. - Co potem się stało?

O. - On mówił: Chodź tu na dół'. A potem ja powiedziałam, że mam astmę i że nie mogę muszę wyjść z powodu, że zimne i ciepłe powietrze, czy coś takiego. A on powiedział: Chodź tu na dół, tylko na chwilę'. Więc w końcu zeszłam. Tam było dużo strumieni jacuzzi i on powiedział wtedy: Czy nie jest lepiej tu na dole'. I on mnie podtrzymywał, bo ponieważ to było prawie nad moją głowę. I ja powiedziałam: Tak, ale lepiej wyjdę'. No i wyszłam.

P. - Kiedy mówisz, że cię podtrzymywał, to w jaki sposób?

O - On miał ręce na moich bokach, tak dokoła tutaj i on był

P. - Wokół pasa?

O. - Tak. Potem on zaczął nimi poruszać, a ja po prostu wyszłam.

P. - Czy kiedykolwiek miałaś astmę?

O. - Nie.

P. - Dlaczego więc powiedziałaś mu, że masz astmę?

O. - Ponieważ chciałam wyjść.

Samantha wyszła z jacuzzi, założyła majtki i okręciła się znalezionym ręcznikiem. Polański też wyszedł i wskoczył do basenu. Chodź tutaj' - wołał dziewczynę. Nie chciała, pod pretekstem, że woda jest zbyt zimna. Polański namówił ją wreszcie - jak zeznała - weszła do wody, ale tylko przepłynęła basen i wyszła. Wróciła do łazienki i zaczęła się suszyć'. Za nią wszedł Polański i zapytał: Czy wszystko w porządku, czy astma się nie pogorszyła'.

P. - Co odpowiedziałaś?

O. - Powiedziałam, że chcę wrócić do domu, ponieważ potrzebuję wziąć moje lekarstwo.

P. - A co powiedział pan Polański?

O. - Powiedział: Tak, niedługo zabiorę cię do domu'.

P. - Co zrobiłaś?

O. - Powiedziałam mu powiedziałam, że chcę że chcę wrócić do domu. Powiedziałam: Nie, muszę teraz wrócić do domu'.

P. - Co powiedział pan Polański?

O. - Powiedział, żebym poszła do innego pokoju i się położyła.

Polański skierował Samanthę do sypialni Jacka Nicholsona. Były w niej zaciągnięte zasłony i nie było światła. W pokoju stało łóżko, kanapa i telewizor. Dziewczyna zeznała, że bała się Polańskiego, w pokoju usiadła na kanapie. Miała na sobie majtki i ręcznik.

P. - Co się stało, gdy usiadłaś na kanapie?

O. - On usiadł obok mnie i zapytał, czy wszystko jest okay.

P. - Co powiedziałaś?

O. - Powiedziałam: Nie'.

P. - Co on powiedział?

O. - On mówił: Poczujesz się lepiej'. Ja odpowiedziałam: Nie, nie chcę, muszę wracać do domu'.

P. - Co się potem stało?

O. - On przysunął się do mnie i pocałował mnie, a ja mu mówiłam: Nie. Trzymaj się z daleka'. Ale trochę się go bałam, ponieważ nie było tam nikogo innego.

Dziewczyna zeznała, że prosiła Polańskiego, aby przestał'. Chciała wracać do domu', na co otrzymała odpowiedź: Zabiorę cię do domu już niedługo'. Ale Polański - jak powiedziała, ściągnął jej majtki, a potem - zsunął się w dół i zaczął pieszczoty'.

P. - Co to znaczy?

O. - To znaczy, że on zszedł na dół na mnie, czyli umieścił swoje usta na mojej waginie.

P. - Co robił?

O. - On po prostu lizał i sama nie wiem. Zbierało mi się na płacz. Byłam trochę Miałam zamiar Nie. Przestań' Ale się go bałam.

P. - A czy on coś mówił, jeśli cokolwiek mówił?

O. - Nie mówił nic, co bym zapamiętała. On był czasem mówił rzeczy, ale ja po prostu byłam zablokowana od niego, wie pan.

Przesłuchujący pyta, jaki był w tym czasie stan Samanthy. Dziewczyna stwierdziła, że była pijana i pod wpływem quaalude. Powiedziała: Ledwie pamiętam, co się wtedy stało'. Kręciło się jej w głowie, przedmioty widziała rozmazane'. Miała kłopoty z koordynacją ruchów, z chodzeniem.

P. - Jak długo pan Polański miał swoje usta na twojej waginie?

O. - Kilka minut.

P. - Co się potem stało?

O. - Rozpoczął ze mną stosunek.

P. - Co uważasz za stosunek?

O. - Umieścił swojego penisa w mojej waginie.

P. - Co powiedziałaś, jeśli cokolwiek powiedziałaś, zanim to zrobił?

O. - Głównie mówiłam: Nie, przestań'. Ale nie walczyłam, ponieważ naprawdę ja, tam nie było nikogo i nie miałam gdzie pójść.

P. - Czy on cokolwiek powiedział?

O. - Nic nie odpowiedział, kiedy powiedziałam: Nie'. Myślę, że on że on coś mówił, ale ja go nie słuchałam i nie zapamiętałam.

Dziewczyna odpowiadając na pytania zeznała, że przed 10 marca 1977 roku miała dwa razy stosunek z mężczyzną (był to jej chłopiec ).
Powiedziała, że podczas kopulacji, która trwała nie bardzo długo', Polański zaczął ją wypytywać, czy bierze pigułki antykoncepcyjne.

Odpowiedziała, że nie. Polański nalegał, aby podała datę ostatniego okresu. Odpowiedziała: Nie wiem. Tydzień lub dwa temu'. Zaniepokoiło to reżysera. Nalegał: Musisz pamiętać'. Kiedy usłyszał, że jednak nie pamięta, zapytał: Czy chcesz, żebym wszedł od tyłu?'. Odpowiedziała: Nie'. Ale Polański, jak zeznała: Podniósł moje nogi dalej i wszedł w mój odbyt'

P. - Kiedy mówisz, że on wszedł w twój odbyt, co przez to rozumiesz?

O. - Włożył swojego penisa w mój tyłek.

Samantha zeznała, że opierała się tylko trochę', bo bała się Polańskiego. Kopulację przerwało pukanie do drzwi i kobiecy głos zapytał: Roman, jesteś tam?'. Polański odpowiedział: Tak, właśnie wyszedłem z jacuzzi i się ubieram'.

P. - Co się stało wtedy?

O. - On podszedł do drzwi, uchylił je i rozmawiał z nią (kobietą tą była ówczesna przyjaciółka Jacka Nicholsona, aktorka Anjelica Huston; nie lubiła Polańskiego, gdyż uważała, że ze względu na zabawowe ciągoty, miał zły wpływ na jej partnera. Samantha rozpoznała Huston na okazanej jej przez prokuratora, czarno-białej fotografii, dowodu numer dwa ). A ja wstałam, założyłam moją bieliznę i zaczęłam iść w stronę drzwi.

P. - Co się potem stało?

O. - Zatrzymał mnie i znowu położył.

P. - Co było potem?

O. - Potem zaczął odbywać znowu ze mną stosunek, a potem po prostu przestał.

P. - Czy wiesz, co to jest szczytowanie?

O. - Tak.

P. - Czy on szczytował?

O. - Tak.

P. - A skąd to wiesz?

O. - Ponieważ ja to mogłam poczuć i to było na mojej bieliźnie. To było na mojej bieliźnie. To było na moim tyłku i na tych rzeczach.

P. - Mówiąc to, czy sądzisz, że on szczytował w twoim odbycie?

O. - Tak.

Samantha zeznała, że nie wszczęła alarmu, gdy w pustym domu pojawiła się kobieta, bo nadal dosyć się bała' Polańskiego, gdyż był on jedyną osobą, dzięki której mogła powrócić do domu'. Poza tym nie wiedziała, co powiedzieć'. Gdy Polański zostawił ją, poszła do łazienki, założyła sukienkę, uczesała włosy. Reżyser kazał jej zaczekać, ale pozbierała swoją garderobę, przeszła obok nieznanej jej kobiety, która rozmawiała przez telefon i powiedziała do niej cześć'. Kobieta zapytała: Czy ty jesteś dziewczyną, której Roman robił zdjęcia?'. Odpowiedziała: Tak', wyszła przed dom i wsiadła do samochodu. Polański został w domu i rozmawiał z Anjeliką Huston.

P. - Co się potem działo?

O. - Siedziałam w samochodzie i płakałam.

Po jakichś dziesięciu minutach Polański wyszedł, wsiadł do samochodu i wyruszyli do domu matki Samanthy.

P. - Kiedy jechaliście do domu, czy coś do ciebie powiedział?

O. - Powiedział coś jak Nie pamiętam, kiedy

Na tym urwanym zdaniu kończy się 36. strona stenogramu protokołu przesłuchania Samanthy Gailey przed Wielką Ławą Przysięgłych hrabstwa Los Angeles, 24 marca 1977 roku

walkirium

Fajne to zeznanie. Tylko mam pytanie. Jak pijana, naćpana nastolatka może to wszystko pamiętać? Bo jak dla mnie nie ma to wiekszego sensu, no ale^^

Scatty_Rikki

co to za pedofil, który kończy karierę na jednorazowanym bzyknięciu dzieciaka?

mieszkoxxx

Tu nie chodzi czy jest pedofilem czy nie. Stosunek z nieletnią jest gwałtem koniec kropka. Jeśli zeznania są prawdziwe to Polański ma przesrane. Prosiła go, żeby przestał, a on swoje. Dla mnie Polański jest na przegranej pozycji i nie obchodzi mnie to czy jest zajebiście znanym czy zwykłym człowiekiem. Gdyby mowa była o zwykłym człowieku, wszyscy by byli przeciw temu człowiekowi, a że to Polański to inna sprawa. Każdego powinno się traktować jednakowo. To czy wiedział czy nie wiedział, że jest niepełnoletnia, to czy go zmuszała czy nie zmuszała do stosunku, to czy wyglądała na 18 lat czy nie wyglądała gówno tak naprawdę obchodzi. Powinien sprawdzić jakieś dokumenty, zapytać matkę upewnić się, ale po zeznaniach Samanthy raczej wiedział, że jest niepełnoletnia. W takiej sytuacji jestem za tym, aby go wsadzić do pierdla (nawet jeśli go zmuszała, nawet jeśli powiedziała, że ma 18 lat, nawet jeśli wyglądała na 18 lat). Penis go zaswędział to chciał poruchać proszę bardzo za głupotę panie Romanie trzeba płacić.

Aha i jeszcze jedno. Możliwe, że dostanie jeszcze większą karę za to, że uciekł z USA. Uważam, że już żadnego filmu nie nakręci. Ja na miejscu pana Romana, pomyślałbym 10 krotnie, a nawet więcej jakie mogą być skutki ze stosunkiem z dzieckiem. Myślał, że już po wszystkim, a tu psikus.

Co do Szwajcarii racja powinni się wstydzić, że zapraszają kogoś, a tu czeka go niemiła niespodzianka.

Nie piszcie, żeby go uwolnić tylko, dlatego, że nakręcił wiele ciekawych filmów, bo dla mnie to bezsens. Czyli z tego wynika, że taki Al Pacino, De Niro mogą ruchać wszystko co się rusza i nic im nie wolno zrobić bo są świetnymi aktorami? Bo nastolatki same się o to proszą? Głupota!

Pozdrawiam.

bandofbrothers

Ja jestem neutralna, nie my to osądzamy. Ale mam pytanie. Jak pijana i nacpana (tak wynika z jej zeznań) trzynastolatka może wszystk prawie dokładnie pamiętać?

Scatty_Rikki

Po pierwsze sam fakt stosunku z tak nieletnią dziewczyną jest podstawą do kary zgodnie obowiązującym w Kaliforni prawem.
Po drugie to że była pod wpływem alkoholu i narkotyków , to też wynikało z działań Polańskiego

Tych dwóch rzeczy (że podano jej alkohol i narkotyki, oraz że był stosunek) nikt łącznie z polańskim nie kwestionuje, a tak sie składa że za obie jest paragraf. Nie ma w związku z tym znaczenia czy ona się na to zgodziła czy nie, czy już mu wybaczyła, czy nawet troche koloryzowała. Tak czy siak złamał prawo i powinien zapłacić za to.
I zapłaci...miejmy nadzieje.

chiapas

No ja nie wiem. W tych zeznaniach Polańskiego, które czytałam jest mowa jedynie o stosunku. Nie ma mowy o alkoholu i narkotykach. Skoro z pierwotnych zarzutów pozostał jedynie zarzut stosunku, a zarzut podania alkoholu i narkotyków (jak i pare innych zarzutów) zostały wycofane, to raczej nie można mówić, że jest to takie pewne jak piszesz.

Z kolei z tych powyższych zeznań Samanthy wynika, że ten szampan był pity przez trzy osoby, czyli nie wypiła butelki szampana - ile nie jest jasne, ale trochę mało jak na poważne upicie. Natomiast co do tabletki to niby wzięła jedną trzecią, co też jest niezbyt dużą ilością nawet w połączeniu z alkoholem. Trudno mi jednak uwierzyć (zwłaszcza, że wiem jak działa alkohol i środki odurzające tego typu) by to wystarczyło do tak silnego odurzenia. I jednocześnie wydaje się "trochę" dziwne, że pomimo wielkiego odurzenia niby tak wszystko zapamietała, bo zaręczam, że w takich sytuacjach i bez alkoholu i środków odurzających, trudno jest zachować jasność postrzegania - no o ile faktycznie człowiek jest w szoku - tzn. jeśli odczuwa /postrzega/ taki seks jako coś wbrew woli (gwałt). Ponadto Samanthę przesłuchiwano dwa razy i podała sprzeczne wersje wydarzeń. Może więc jednak warto przyjąć do wiadomości, że wersja wydarzeń opisana przez Polańskiego nie stanowi wcale mniej prawdopodobnej wersji zdarzeń. I jednym słowem może warto zachować bezstronność i nie być aż tak niesprawiedliwym w stosunku do niego.

Miło by było, gdyby osądzano go sprawiedliwie - tak jak jakąś osobę, która nie jest sławna, a nie żeby ludzie odgrywali się na nim dlatego, że odniósł w życiu pewne sukcesy i jest uzdolnionym twórcą. Na razie niestety widać jedynie zachowanie w tym drugim stylu.

Scatty_Rikki

To że jest to poza twoją percepcją to nie znaczy że jest to niemożliwe

bandofbrothers

bandofbrothers, gdyby mowa była o zwykłym człowieku, to chciano by dla niego zwykłej kary w tych okolicznościach, a ponieważ chodzi o Polańskiego - osobę sławną, która odniosła sukces - to wiele osób o niskiej moralności pragnie po prostu linczu i wyolbrzymionych kar. Nie masz w ogóle pojęcia jak lekko w USA traktowanych jest wielu pedofilów, którzy faktycznie brutalnie gwałcą dzieci faktycznie wyglądające jak dzieci. Często w ogóle nie trafiają do więzienia, tylko kończą płacąc grzywnę i chodząc na terapię do psychologa, czy psychiatry. Taka jest prawda. To, że Polański jest osobą znaną własnie mu zaszkodziło, a nie pomogło. Zwłaszcza, że najprowdopodobniej nie doszłoby do tego całego incydentu, gdyby nie był osobą znaną, której opłaca się podsyłac własną córkę do przelecenia by cos na tym zyskać (karierę, kontrakt lub odszkodowanie).

Co więcej ta sprawa była już wtedy wysoce niejasna i Samantha była przesłuchiwana dwa razy i te dwie wersje zenzań są różne. Teraz oczywiście jesteśmy karmieni zenzaniami, w których Polański wychodzi na "oprawcę". Ponadto wersja Polańskiego także jest inna od wersji Samanthy - szkoda, że większość osób ufa jedynie słowom dziewczyny, a kompletnie olewa jego zeznania. Oczywiście - słowa jednej osoby przeciwko słowom drugiej - ale jakie ktokolwiek ma prawo by wywyższać wiarygodność jednej osoby nad wiarygodność drugiej skoro nic nie wie o tych ludziach?
Poza faktami utajnionymi i tak jest sporo faktów nietajnych, które poddają pod wątpliwość wiarygodność słów Samanty.

Co do matki Samathy, której jak widzę nie obwiniasz o nic, to była to aktorka, która jak najbardziej zdawała sobie sprawę z tego, że w światku Hollywoodzkim "cnota" kobiet traktowana jest dosyć lekko. Sama zapawne niejedną sytuację zaliczyła i nie insynuuję, że się puszczała, ale nie wierzę, że nikt nigdy nic takiego jej nie zaproponował za jakieś zdjęcia czy udział w filmie. Koniec końców z pełną świadomością puściła córkę z obcym facetem sam na sam sugerując jeszcze, że pragnie by dziewczyna dostała kontrakt. Normalna matka pojechałaby z 13letnią córką na takie zdjęcia. Ona nie. Co więcej nawet nie przyjechała po tą córkę wiedząc, że jest o późnej porze sam na sam z obcym facetem. Postrzeganie matki jako niewinnej jest niesamowitą hipokryzją.

Co do Twojego zdania: "Myślał, że już po wszystkim, a tu psikus." to widać, że kompletnie nie orientujesz się w sprawie, ale jak widac chętnie się wypowiadasz. Ta sprawa zrobiła się teraz głośniejsza ze względu na to, że go teraz aresztowano, ale do tego aresztowania doszło ponieważ już od dłuższego czasu Polański chciał tą sprawę doprowadzic do końca i nie pozostawił jej uśpionej, co niestety jak widać skończyło się dla niego gorzej, niż gdyby o wszystkim zapomniał - już w roku 1997 starał się o dokończenie osądzania tej sprawy. Tak więc wcale nie masz racji, że on sobie to tak olał i myślał, że wszystko ujdzie mu na sucho i że sobie tak o wszystkim zapomniał. Ty prawdopodobnie dowiedziałeś się o tym dopiero teraz, ale on o tym pamiętał cały czas.

Co do Twojego zdania: "Co do Szwajcarii racja powinni się wstydzić, że zapraszają kogoś, a tu czeka go niemiła niespodzianka."
to znowu nie rozumiesz zasad prawa. Szwajcaria podpisała ustalenia, że zgadza się wydawać zbiegów w razie prośby o ekstradycję. Sprawa Polańskiego już od sporej ilości lat była ruszana, rozpatrywana itd. i po prostu tak się złożyło, że akurat teraz Stany Zjednoczone wystąpiły o ekstradycję i Szwajcarzy po prostu musieli w tej sytuacji go aresztować. Stało sie to w bardzo niesympatycznych okolicznościach, ale przez przypadek. Akurat taki zbieg okoliczności. I swoją drogą zastanów się nad tym, co piszesz. Skoro uważasz Polańskiego za takie zero, to dlaczego jednoczesnie twierdzisz, że Szwajcarzy powinni się wstydzić? Jedno drugiemu przeczy. Twierdzisz, że wszystkich powinno się traktować jednakowo, a jednocześnie krytykujesz zupełnie prawidłowe postępowanie Szwajcarów.

mieszkoxxx

Na jednym go złapali a on się przyznał i to jest fakt. Czy było więcej tego
nikt z nas nie wie ale według mnie nie można tego wykluczyc.

walkirium

co za zboczeniec

walkirium

A ja mam inne pytanie - jak, rzekomo zgwałcona w dzieciństwie, kobieta po
latach opowiada o całym zdarzeniu i domniemanym gwałcicielu z usmiechem na
ustach (i proszę się na mnie nie rzucać, wiem co mówię, bo widziałam w tv
materiały, na których o tym wszystkim opowiada)?

Ertis

Być może coś wpływ miały tu $$$ które polański jej wypłacił w ramach odszkodowania.

Ertis

OK opowiada z uśmiechem na ustach, i co z tego. To ma być argument na korzyść Polańskiego. Chyba trochę nie rozumiesz co to jest pedofilia, bo takie są zarzuty w stosunku do niego, słownik języka polskiego: "zboczenie seksualne polegające na odczuwaniu popędu płciowego do dzieci".
nic tam nie ma na temat tego że gdy dziecko jest uśmiechnięte gdy jest wykorzystane seksualnie to pedofilią to nie jest.

BTW chujowy strasznie ten argument, i weź sobie strzel w łeb najlepiej

Adam8891

To ty nie rozumiesz czym jest pedofilia... Definicja ze słownika jest mocno uproszczona, naukowo pedofilia to "odczuwanie popędu seksualnego do osób z nierozwiniętymi drugorzędnymi cechami płciowymi", ew. "odczuwanie popędu seksualnego do osób w okresie przedpokwitaniowym". Drugorzędna cecha płciowa u "osobników płci żeńskiej" (trzymajmy sie naukowej terminologii) to m.in. biust. Jako że poszkodowana miała już tę cechę (i inne) rozwiniętą (mało 13latek nie ma) o pedofilii nie ma mowy. I wcale nie są takie "zarzuty wobec niego", w akcie oskarżenia nie pojawia sie słowo "pedofilia".

Sqrchybyk

Mądrze mówisz, ale niektorzy i tak wiedzą swoje.

Sqrchybyk

OK, może się pomyliłem co do zarzutów, myślałem że jak czterdziesto paroletni koleś penetruje 13-latke to pedofilia, mój błąd. Z twojego tekstu wnioskuję że dla ciebie pedofilią nie jest gdy nazwijmy to "dziecko" ma już wykształcone cechy dorosłej osoby(w tym przypadku biust) a wiek nie ma żadnego znaczenia, tak?

Adam8891

Znaczenie ma przede wszystkim rozwój psychiczny, który jest oczywiście związany (ale nie ściśle) z wiekiem. Ja nie zaprzeczam, że złamał obowiązujące w Kalifornii prawo, pokreślam tylko że nie jest to pedofilia, bo mnie denerwuje wyzywanie go od pedofili. I nie wynika to z mojego tekstu, tylko z naukowej definicji pedofilii, którą formułowali ludzie nieco mądrzejsi i od ciebie i ode mnie. Czy tobie się wydaje, że pedofili podnieca metryka potencjalnej ofiary?

Sqrchybyk

Czyli twoim zdaniem co decyduje o tym czy to jest pedofilia wiek czy rozwój płciowy?

Adam8891

Rozwój płciowy. Tak jak rozwój psychiczny jest on związany z wiekiem, ale nie ściśle. Nie MOIM zdaniem, tylko zdaniem ludzi nauki. Miejże litość...

Sqrchybyk

Hmmm, teraz zauważyłem, że w poprzednim komncie napisałem "rozwój psychiczny" zamiast "rozwój płciowy". My bad...

Sqrchybyk

Czyli w końcu zdaniem ludzi nauki z którymi się zgadasz, rozwój płciowy tak?

Adam8891

Gdzie ja żyję?Ludzie co wy tu piszecie? Miała 13 lat , więc Polański jest pedofilem ewidentnie i nie ma tu co pisać że a ona może chciała nie chciała to nie ma znaczenia miała 13 lat, opamiętajcie się ludzie.

ElectricWarrior

Żyjesz w Polsce - kraju, w którym, jak widzę, wielu ludzi nie zna definicji pedofilii. Zgodnie ze standardami niektórych ktoś kto uprawia seks z 17latką jest pedofilem, bo przeciez 17 lat to niepełnoletniość.

Polański pedofilem nie jest, przyjmij to do wiadomości, proszę. Po pierwsze dlatego, że jego czyn nie podchodzi pod definicje pedofilii, po drugie - w '77 spędził (w związku z umową z sądem) 42 dni na obserwacji psychiatrycznej i badający do lekarze nie dopatrzyli sie u niego dewiacji.

ElectricWarrior

Trzeba pamiętać, że jedną z cech pedofilii, jak i innych zboczeń, jest
pewna stałość, ten popęd nie ustaje, a nie ma dowodów na to, że Polański,
poza tą Samanthą, miał kontakty seksualne z innymi dziewczynkami, więc ja
bym się wstrzymywała od wyzywania go od pedofili.

A teraz kilka słów do Adam8891:
Faktycznie, jak sam przyznałeś, pomyliłeś się mocno co do zarzutów
stawianych Polańskiemu - to po pierwsze; po drugie - zainwestuj w lepsze
słowniki, jeśli chcesz się popisywać na forum swoją pseudonaukową wiedzą;
po trzecie - popracuj nad czytaniem ze zrozumieniem, bo najwyraźniej nie
zrozumiałeś mojego posta; po czwarte - swoje prostackie argumenty zachowaj
dla ludzi własnego pokroju, nie musisz się tu nimi ośmieszać, a przy okazji
denerwować innych.

Ertis

Wiesz co to jest sarkazm? To jest właśnie to gdy pisałem o tym że się bardzo pomyliłem. Słownik jest PWN z netu i właściwie nie wiem czemu Ci się nie podoba ta definicja ale jeśli jesteś mądrzejsza niż ci co pracują w tym wydawnictwie to spoko. Jak możesz to zacytuj mi fragment mojej wypowiedzi który świadczy że nie potrafię czytać ze zrozumieniem, chyba że chciałaś tylko rzucić hasłem żeby mi więcej podpunktów wygarnąć. Jeśli chodzi Ci o prostackie argumenty to pewnie wszystko po BTW ale jak się takie rzeczy pisze to miej świadomość że niektórym mogą puścić nerwy.

Adam8891

Ta definicja jest nie tyle błędna, co (jak pisałem) mocno uproszczona. Zbyt mocno, uważam. W świetle prawa przecież w wieku 17 lat wciąż jest sie dzieckiem. A chyba mi nikt nie będzie wmawiał że seks z 17latką to pedofilia.

Sqrchybyk

Ale chyba 17 a 13 lat to duża różnica, 4 lata w czasie rozwijania się to mnóstwo czasu.

Adam8891

Owszem, ale co z tego?

Sqrchybyk

To z tego że dla ciebie jak by miała 5 lat tak jak dziewczynka ze strony co ci podałem i była rozwinięta płciowo to też by dla ciebie to nie było nic takiego.

Adam8891

Powtarzam jeszcze raz: nie dla mnie, tylko dla nauki i nie "nic takiego" (moralnej oceny tego czynu niech każdy dokona sam w swoim sumieniu) tylko nie pedofilia... I daj już spokój tej dziewczynce, skoro u niej miesiączkowanie zaczęło sie równo z ząbkowaniem, skoro jest przypadkiem całkowicie nienormalnym, to nie należy w jej przypadku stosować normalnych kryteriów. To tak jakby chcieć roztrzygać czy ktoś kto urodził sie z jedna ręką wyrastającą z tyłka jest praworęczny czy leworęczny ;-)

Sqrchybyk

Najlepiej tą całą sytuacje wyśmiać i sprowadzić do banału. Dyskusja jest właśnie od tego aby podawać argumenty, widzę że jak ci się jakiś nie podoba to wolisz to wyśmiać i powiedzieć że jak coś się zdarzyło raz to znaczy że nie może być argumentem ani na tak ani na nie. Poza tym nie wiem za kogo ty się uważasz że mi tu mówisz co mam pisać a czego nie.

Adam8891

Wyśmiałem to bo już zaczęło mnie męczyć pisanie po raz wtóry tego samego. A ta sytuacja nie może być moim zdaniem argumentem nie tyle ze wględu na... niską częstotliwośc występowania, ile ze względu na, jakby to powiedzieć, rozmiar niezwykłości tego zdarzenia (równy pewnie niezwykłości urodzenia się człowieka z ręką na tyłku). Równie dobrze mógłbys wymagać, by w podręcznikach do biologii pisać "Okres dojrzewania u kobiet rozpoczyna się w przeciągu od 8 miesiąca życia do 11 roku". Gdyby tak chciec za każdym razem "poprawiac" wiedzę medyczną po odkryciu takiego przypadku 1 na 1000000000...

Ostatni raz piszę: ta sytuacja jest absolutnie wyjątkowa, nienormalna, więc stosowanie normalnych kryteriów mija się z celem. A jeśli taka odpowiedź cię nie satysfakcjonuje napisz do jakiegoś seksuologa (np. Starowicza), może on będzie mial lepsze argumenty.

Sqrchybyk

Jeśli Adam8891 nadal nie rozumie można też dokonac pewnego zestawienia dotyczącego innego nałogu (bo pedofilia jest czymś w rodzaju nałogu) - nazywanie Polańskiego pedofilem jest tak samo słuszne, jak nazywanie alkoholikiem kogoś, kto raz wypił alkohol. To odnośnie częstotliwości - stałości pociągu, co jest jednak ważną cechą pedofilii. Po prostu pedofil wykazuje stały popęd w stosunku do dzieci, a nie uprawia raz jeden seks z dziewczyną faktycznie za młodą, ale wyglądającą na dorosłą. No i faktycznie konieczne jest by pedofil wykazywał pociąg w stosunku do osób niepełnoletnich wyglądających jak dzieci, więc akurat bardzo ważne jest to, że ona nie wyglądała jak dziecko. Wiem, że często zamieszcza się jej fotkę, na której wygląda dziecinnie, ale mam spore wątpliwości, co do jej wieku na tej fotografii, ponieważ widziałam też zdjecie przedstawiające ją w wieku własnie trzynastu lat, na którym wyglądała bardzo poważnie i miała krótkie włosy. Jednym słowem jest całkiem prawdopodobne, że dziennikarze wzięli jej starszą fotkę - choćby od matki - i zaczęli publikować artykuły z tą fotką, bo przedstawia ona odpowiednią osobę, no tyle, że w młodszym wieku. Przemawia za tym jeszcze fakt, że według zeznań policjantów i innych osób (już nie paiętam źródła, gdzie o tym czytałam, ale chodziło o jakieś zeznania sądowe i być może było to źródło zagraniczne) ona naprawdę wyglądała na dorosłą.

Aha, i aby Cię uświadomić Adam8891 - tu nie chodzi o jakieś argumenty na to, że Polański nie uprawiał z nią seksu, że jest niewinny lub cos tam innego, co przyjdzie Ci do głowy. W tej chwili chodzi jedynie o to, że Polański według definicji psychologicznej, czy psychiatrycznej nie jest pedofilem.

Sqrchybyk

wow, kolejny ksiądz pedofil jak widzę

vhv

Swój swego pozna, co?

Adam8891

Tak, rozwój płciowy. a skoro poszkodowana była płciowo rozwinięta (nawet bardzo jak na swój wiek), to o pedofilii nie ma mowy, jak juz pisałem.

Sqrchybyk

Masz tutaj stronkę : http://wolnemedia.net/?p=436
Jeśli uważasz że człowiek który zrobił dziecko tej dziewczynce choć była rozwinięta płciowo, nie był pedofilem, to mogę się zgodzić że Polański też nim nie jest albo że nie dopuścił się czynu pedofilskiego.

Adam8891

Słyszałem juz kiedyś o tym. Ta dziewczynka raczej rozwinięta płciowo nie była, a przynajmniej nie tak by było to widać - piersi urosły jej po zajściu w ciąże, co jest akurat normalne. Zupełnie za to nienormalny jest fakt płodności w tak młodym wieku (który wskazuje na rozwinięcie płciowe)... "Dziewczynka zaczęła miesiączkować w wieku 8 miesięcy" - to jest przeciez ewenement! To tak niezwykły przypadek, że naprawde ciężko na jego podstawie cokolwiek rozsądzać.

Moje zdanie: ten kto to jej zrobił miał pedofilskie skłonności, ponieważ nie miała (jak sądzę) widocznych rozwiniętych drugorzędnych cech płciowych. A jeżeli się mylę, to powtórzę: to jest tak niezwykłe, że zwykłym kryteriom oceny się wymyka. Trzeba by może jakiegoś speca w tej sprawie zapytać...

Sqrchybyk

Całego tekstu nie chciało Ci się chyba przeczytać, ułatwię Ci, przeczytaj tekst pod obrazkiem tam jest napisane
"Dziewczynka zaczęła miesiączkować w wieku 8 miesięcy. W wieku czterech lat miała już rozwinięty piersi oraz owłosienie łonowe a rok później jej kość miedniczna rozszerzyła się i kości dziewczyny stały się bardzo rozwinięte."
Wszystko jeszcze było przed ciążą. A to że to ewenement nie znaczy że nie można go brać jak argument.

Adam8891

No tak, moja wina... Późna pora była, sorry. W takim razie powiem ci: nie wiem. Jak pisałem trzeba by jakiegoś speca zapytać. Jeśli cię to tak interesuje to wyślij pytanie np. do Zbigniewa Lwa Starowicza (swoją drogą, niedawno bronił Polańskiego przed nazywaniem go pedofilem). A ponieważ jest to ewenement, to chyba logiczne, że nie można go rozpatrywac normalnymi, klasycznymi kryteriami.

Adam8891

Adam8891, nie rozumiesz o co chodziło Ertis. Po prostu nie ma możliwości by osoba zgwałcona i nieważne czy w dzieciństwie, czy w późniejszym wieku, traktowała taki akt tak lekko by opowiadając o nim uśmiechała się. Ja tej wypowiedzi, o której pisze Ertis, nie widziałam, więc nie wypowiadam się na temat tego, czy faktycznie ta kobieta uśmiechała się mówiąc o tym. No ale faktem jest, że takie zdarzenie można wybaczyć, ale zawsze będzie się je traktować bardzo, bardzo poważnie, bo to są bardzo bolesne rzeczy. Pod warunkiem właśnie, że działo się to wbrew naszej woli.

A co do rozumienia pedofilii, to sam za bardzo nie rozumiesz, bo jeśli ktoś uważa za atrakcyjną osobę mającą cechy wyglądu i zachowania osoby dorosłej, to mimo, że ma ona mało lat, to z punktu widzenia psychologicznego taki człowiek nie wykazuje zachowania charakteryzującego pedofila. Z punktu widzenia prawa stosunek z tak młoda osobą zalicza się do aktu pedofilii, ale żeby kogos uznawać za pedofila trzeba u niego stwierdzić pociąg seksualny do cech dziecięcych zwłaszcza w kwestii wyglądu fizycznego. W tej sytuacji nazywanie Polańskiego pedofilem jest kompletną pomyłką.

walkirium

Zgadzam się z Sqrchybykiem. Ponadto nie wiem czemu użytkownicy Internetu nazywają go pedolifem - takie zarzuty nie są mu nigdzie stawiane. Nie był i nie jest oskarżony o pedofilię, a za gwałt (a raczej stossunek z nieletnią, które w stanie CA podchodzi pod gwałt).

Scatty_Rikki

Nazywają go pedofilem bo według Polskiego prawa nim by był a chyba jesteśmy w Polsce i według naszych standardów go oceniamy.
Tak samo ja nie rozumiem dlaczego tyle "autorytetów moralnych" go tak broni i to zgwałcone dziecko nazywają prostytutką tylko po to żeby się podlizać panu Polańskiemu.

Adam8891

Nie, nie był nim wg polskiego prawa. U nas rónież treść zarzutu brzmiałaby "seks z niepełnoletnią" (przy czym u nas "wiek przyzwolenia" wynosi 15 lat). "Przyznawaniem" tytułu pedofila zajmują się lekarze, nie prawnicy. Podobnie złodzieja recydywistę oskarża się o wielokrotne "przywłaszczanie mienia", nie o kleptomanię.

Adam8891

squrczybyk ma rację. W myśl prawa USA i polskiego Polański nie jest pedofilem. Nie ma (i nigdy nie miał) nawet takiego zarzutu (inny paragraf).
Pedofilia to (w uproszczeniu) pociąg do osób nieletnich, u których nie wykształciły się jeszcze drugorzędne cechy płciowe.

Jednakże w myśl prawa stanu Kalifornia czyn Polańskiego można zakwalifikować jako gwałt na osobie nieletniej (nawet jeśli osoba ta zgodziła się na ten stosunek).

Proces toczył się 30 lat temu. Od tamtego czasu obie strony korygowały swoje zeznania, jednakże według PRAWA ( i to nawet nie tylko amerykanskiego) istotne są jedynie te zeznania, które zostały złożone pod przysięgą podczas procesu. Oczywiście obie strony mogą skorygować swoje zeznania, ale aby to zrobić muszą stanąć przed sądem.

Wymiar sprawiedliwości USA od 1978 roku wielokrotnie dokonywał prób zatrzymania Polańskiego na terenie Wielkiej Brytanii, Kanady, Brazylii, Niemiec, Danii, Tajlandii, Izraela oraz Szwecji.
link: http://www.wiadomosci24.pl/artykul/prokuratura_w_los_angeles_lista_prob_zatrzyma nia_110901.html

Adam8891

Według polskiego prawa też by nim nie był, jak już ktoś napisał. Jak chcesz sie wymądrzać to najpierw się dowiedz. U nas zarzut by brzmiał ,,współżycie z osobą nieletnią', nawet nie gwałt;)

Scatty_Rikki

Pedofil nie pedofil, zaliczane jest to jako gwałt na nieletniej. To wystarczy, żeby go wsadzić na wiele lat zwłaszcza, że się do tego przyznał i wiedział, że jest niepełnoletnia. Do tego jak wyżej napisałem czeka go dodatkowa kara za ucieczkę z USA (w wiadomościach podano), czyli dwa zarzuty. Mogła mieć cyce jak donice, mogła go zmuszać do stosunku, mogła podawać się nawet za 30 letnią kobietę to i tak nic nie usprawiedliwia Polańskiego. Jestem pewien tego, że zupełnie w inny sposób reagowalibyście na zwykłego typa. Nie ma to znaczenia czy jest sławny czy też nie. Każdego trzeba traktować równo i bez wyjątków.

bandofbrothers

"Pedofil nie pedofil, zaliczane jest to jako gwałt na nieletniej"

Temu nidgy nie zaprzeczyłem. Uważam jednak, że nie powinno to być automatycznie zaliczane jako gwałt.

Sqrchybyk

Może nie powinno, ale jak by nawet nie było zaliczane z automatu jako gwałt to to gwałtem było, bo jak widać na zeznaniach ona nie chciała tego stosunku z tym panem.

Adam8891

Adam8891, przeczytaj uważnie to, co napisała Eleonora - ona tam ci wszystko
ładnie wytłumaczyła, może tym razem załapiesz (ale jako, że obawiam się, że
i tym razem może ci się nie udać chodzi mi dokładnie o ten fragment twojej
wypowiedzi "nic tam nie ma na temat tego że gdy dziecko jest uśmiechnięte
gdy jest wykorzystane seksualnie to pedofilią to nie jest" - to nijak ma
się do tego co napisałam wcześniej)... I czytaj dokładnie to, co pisze
Sqrchybyk, bo pisze całkiem mądrze. A co do twojego pytania - wiem co jest
sarkazm, jeśli nie zauważyłeś, to moja wypowiedź o tym, że sam przyznałeś
się do błędu jest z dużą dozą ironii. Zaś jeśli chodzi o te twoje słowniki,
to nie rozśmieszaj mnie - wszyscy którzy sięgają po różnego rodzaju
literaturę, w tym naukową, wiedzą, że są słowniki lepsze i gorsze, bardziej
i mniej precyzyjne, a co do internetu, to chyba też nie ma wątpliwości co
do rzetelności zamieszczanych tam treści. I ostatnia rzecz - ja rozumiem,
że komuś mogą puścić nerwy, owszem, ale jak się ma trochę klasy to można
odeprzeć argumenty, z którymi się nie zgadzamy, nie będąc przy okazji po
prostu chamskim.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones