http://hollywoodinsider.ew.com/2010/08/16/girl-with-the-dragon-tattoo-rooney-mar a/
Oficjalnie potwierdzone, co sądzicie.
Trudno mi ocenić wybór Finchera, gdyż nie widziałem Rooney Mary w żadnym filmie, ale skoro zagrała już u tego reżysera, to sądzę, że dokonał on dobrego wyboru. Czytałem książkę i oglądałem szwedzką ekranizację i muszę przyznać, że Noomi Rapace zagrała według mnie przekonująco rolę Lisbeth Salander.
Jak dla mnie za słodka i za kobieca, ale zobaczymy co zrobi z nią charakteryzacja... Pierwsza ekranizacja była wprost idealna, obawiam się że amerykańska może być zbyt Hollywoodzka... W końcu Salander powinna mieć drobny biust, mroczne spojrzenie i dziary, a to co widziałam w necie to delikatna dziewczynka...
Dobrze to ujęłaś. Czytałam książkę i oglądałam szwedzką produkcję. Jak dla mnie Noomi Rapace była aktorką wprost wyjętą z książki. Była idealna. Hollywoodzkie aktorki nie wiem czy będą w stanie sprostać wymaganiom -"Salander powinna mieć drobny biust, mroczne spojrzenie i dziary, a to co widziałam w necie to delikatna dziewczynka..." nic dodać nic ująć.
Może da radę , nie ma co wróżyć . Chociaż szczerze sam kompletnie jej nie kojarzę . Ale Craig pasuje jak najabardziej .
Wg mnie Noomi Rapace zagrała Lisbeth idealnie. Dokładnie tak ją sobie wyobrażałam. Cały film dokładnie odwzorowywał klimat książki. Może tylko Mickael nie był zbyt przystojny..:) A Hollywood zapewne zrobi z tego kolejną medialną szopkę...
Widziałam ją w The Social Network...pyskata i nieźle tam zagrała, ale uroda delikatna jak na Lisbeth Salander, choć może podoła roli...poza tym to chyba najlepszy wybór spośród wymienianych aktorek USA. A Noomi Rapace zagrała genielanie w szwedzkiej ekranizacji, już zawsze będę ją kojarzyć z Lisbeth. :)
z tego co ja pamiętam, to Lisebeth w książce była opisywana, że miała delikatną urodę.. i mylona ją z nastolatką.. ... a jak chciała kupić mieszkanie to się śmiali, ze dziecko chce mieszkanie kupić :D
w nowym wcieleniu wyglada chmm... antyseksualnie kijem bym jej niedotknal. mogli jej zostawic brwi bo naprawde to niebrzydka dziewczyna.
no i o to chodzi... a tak w ogóle, to myślisz, że ona chciałaby żebyś ją chociaż tym głupim kijem tknął?
Słabo, Noomi Rapace pasowała miliard razy bardziej, była w tej roli wręcz idealna, jak wyciągnięta z książki.
A moim zdaniem nie była "wyciągnięta z książki", ale muszę przyznać, że zagrała świetnie. Czekam na kreację Mary, wizualnie prezentuje się lepiej (jeżeli chodzi o zgodność z książką).
moim zdaniem oczko lepsza od Rapace. polecam film Finchera głównie właśnie ze względu na kreację Mary, a także z wielu innych powodów. warto obejrzeć ten film!
jak dla mnie, to w zwiastunie przypomina mi rozmoczonego pieroga, który żuje gumę na siłę stylizując się na chłopaka (prawie jak jakieś polskie amatorskie filiki na YT, z chłopakami typu "masz problem?"), nie podoba mi się, Rapace zrobiła na mnie duże wrażenie, nie rozumiem też po co robić drugi film, skoro jeden skandynawski już jest. Sama Mara wg. mnie jest całkiem ładna, ale w tym filmie wygląda bardzo źle, charakteryzacja nie dodała jej charyzmy. Bardzo przerysowana.
Widzieliście już film? Ja właśnie wróciłem i mi przynajmniej znacznie bardziej przypadła do gustu od Noomi Rapace, jestem przekonany że spośród tych którzy widzieli oba filmy wielu mnie poprze. Zachwyty nad pierwszą ekranizacją i niechęc do REWELACYJNEJ fersi Finchera bierze się moim zdaniem jedynie z mody żeby zachwalac eurpejskie kino, tu akurat amerykańska wersja jest znacznie lepsza, w każdym detalu. Oczywiście moim zdaniem. Pozdr