że nawet gdy idzie do urzędu załatwić coś prywatnie to nikt nie traktuje go poważnie.
Swego czasu czytałem wywiad w którym Atkinson otwarcie mówił o takich sytuacjach, które zdarzają mu się na co dzień. Opowiadał, że do pewnego momentu było to nawet zabawne, ale z czasem stało się bardzo irytujące i tak pozostaje do dzisiaj. No, bo wyobraź sobie, że idziesz np. do banku wziąć kredyt (on pewnie nie musi, daje tylko przykład), a tam wszyscy w brecht, gapią się na ciebie i traktują jak przygłupa. Ja bym się wkurzył, więc nie dziwię się Rowanowi...tym bardziej, że prywatnie to podobno bardzo spokojny, wyważony i opanowany człowiek. Nie wiem, nie znam go, ale tak słyszałem. A Wiadomo, jacy są ludzie. Wielu z nich nie potrafi odróżnić tego jaki dany aktor jest w życiu osobistym od jego filmowego emploi...
W rozmowie z Clarksonem w jednym z odcinków Top Gear wypadł bardzo sensownie. Było na serio i było do śmiechu. Wszystko w odpowiednich proporcjach.
Pojechał bardzo szybkie okrążeniena torze w samochodzie za rozsądną cenę. Tak na marginesie zdaje sobie sprawy, że w Mr. Bean to tak naprawde nie on jeździł tym samochodzikiem, ale żeby tak popieprzać po ciasnych uliczkach, takim malutkim czerwonym lub zielonym pojazdem trzeba mieć trochę wprawy.