Powiem szczerze, że nie przepadałem za nim do momentu aż nie obejrzałem wczoraj filmu "Piękny Umysł" gdzie normalnie rozwalił mnie na łopatki. Jest aktorem wyśmienitym, a do tego inteligentnie dobierającym rolę za co tak wysoka nota u mnie.
Aczkolwiek dziwi mnie (faceta) trochę zachwyt jego wyglądem - o gustach się nie dyskutuje, aczkolwiek ok - w "Gladiatorze" mógł się podobać, ale w pozostałych filmach to wygląda dość normalnie - nie jest brzydki, ale nie jest też bardzo przystojny. Taki zwyczajny;)
''Pięknego Umysłu'' jakoś nigdy nie mogę obejrzeć, ale stwierdzić mogę, że Russel podoba mi się tylko i wyłącznie w ''Gladiatorze'' :D
Według mnie jest niesamowicie męski :) Gdyby przeanalizować sam wygląd, to może rzeczywiście nie jest typowym przystojniakiem (jak wg mnie np. George C. :)) Ale biorąc pod uwagę całokształt: charyzmę, mimikę, głos, to jest niesamowicie przystojny. Uwielbiam go odkąd pamiętam (na pewno przed 2000 rokiem), a Gladiatora obejrzałam stosunkowo późno. Skoro wtedy jako wczesna nastolatka miałam jego zdjęcie na szafie, to coś w nim jednak jest ;). I mimo, że jest kompletnie nie w moim typie (podobają mi się głownie bruneci z ciemnymi oczami) to jest to wg mnie najbardziej pociągający facet (na drugim miejscu zaraz za moim własnym ;)).
Fakt - o gustach się nie dyskutuje. To, że Tobie się nie podoba, nie znaczy, że wielu może. :) Oczywiście ma już swoje lata i troszkę się zaokrąglił, ale jest po prostu niewiarygodnie męski. Zwłaszcza w tych młodszych filmach. Uwielbiam jego posturę, jego GŁOS, jego twarz - oczy, uśmiech :) No po prostu... dla mnie jest mega przystojny. :) W Pięknym umyśle urodą nie powalał, bo i nie taka to była rola, ale oprócz Gladiatora jest wspaniały (pod względem wyglądu) np. w Tajemnicach Los Angeles, Romper Stomper (mimo iż nie lubię tego filmu), w Dowodzie Życia, w Dobrym Roku, czy w Robin Hoodzie :) Rozmarzyłam się. ;)
jest niesamowicie seksowny, nie tylko w Gladiatorze, ma w sobie coś co potrafi oczarować, nie musi być typowym przystojniakiem żeby się podobać kobietom. :)
Z nim jest tak jak z Lindą ;P Właśnie przed chwilą oglądałam Robin Hooda i stwierdzam, że jest wooow, taki zwyczajny, ale ma w sobie to coś :D I grał w duecie z Galadrielą z Władcy Pierścieni hahah ^^
zwyczajny - to pojęcie względne :D ale Russela nigdy bym zwyczajnym nie nazwała.ma bardzo nieprzeciętna urodę, a w połączaniu z głosem mmmm, On wręcz ocieka seksem :)
wśród polaków takiego nie uświadczysz :D
Ok to patrząc po tylu opiniach chyba jednak jest gość "wyjątkowy" a czy u Polaków tego doświadczysz czy nie? Nie znam co prawda takiego Polskiego Russela ale chyba byłoby ciężko znaleźć;p
Klasycznie przystojny to on nie jest, ale ma w sobie to coś, właśnie to do mnie dotarło, choć do tej pory był mi zupełnie obojętny, hmm...
uwielbiam go w Gladiatorze (scena, w której na arenie mówi Kommodusowi kim jest - jest moją ulubioną, to chyba przez ten głos), w Robin Hoodzie tez mi się podobał, zagadzam się z większością, mówiąc o całokształcie jest zabójczy :)
Nooo to jak gadał do Kommodusa było świetne. Albo jak przemawiał do armii - do dziś podkładane to jest po niektóre sportowe filmiki ;)
Ja jestem w nim platonicznie zakochana od dziecka! Zgadzam się z tym, co było napisane wczesniej- jest niesamowicie męski i pewny siebie, a dziewczyny to uwielbiają. Z jednej strony ma takie piękne, "ciepłe" oczy, a z drugiej ten jego szelmowski uśmiech ;) No i gra aktorska...ahhh. Ma w sobie to coś. Dla mnie jest najbardziej ciekawym i pociągającym aktorem, o wiele bardziej wolę jego niż klasycznych pięknisi typu Clooney.