a te kłopoty to zakaz pracy w USA. NA miejscu Russella zaczęłabym pracowac nad nerwami i nadpobudliwością! Taki wyrok oznaczałby dla niego praktycznie duże kłopoty z dalszą karierą i kręceniem filmów! Dobrze mu życzę i oby kręcił jak najczęściej i jak najwięcej....i jak najlepiej :)

nie wiem czy myślimy o tyym samym, ale jeśli tak to z tym jest inaczej. ja ostatnio dowiedziałam się o zakończeniu sprawy gdy Russell żócił telefonem w boya hotelowego Nestora Estrade..za to zapłcił tylko 100 tys$. gdyby go zamkneli nie mógłby kręcić filmów na terenie USA i poniosłabym osobiste straty. jeżeli ktoś lubi Russella, bardzo proszę o kontakt na nr. gg.:2502764

Na szczęście został w pewnym stopniu uniewinniony i musiał tylko zapłacić. Ale jeszcze jeden taki wyskok i może być ciężko.

zamknac wariata!! sodowka mu do glowy uderzyla!! normalnych ludzi terroryzowac!!

HAHAHA TERRORYZOWAĆ! Faktycznie, Russell wyskoczył na niego z karabinem i wyzabijał połowę personelu!! :P:P
Ja też bym sie wkurzyła, gdybym nie mogła zadzwonić do męża... którego jeszcze nie mam :P A Crowe przyznał, że ostatnimi czasy jest wrakiem człowieka i na telefony do żony wydaje prawie połowę tego, co zarobi. Ja i tak go wielce szanuje za to, co zrobił. Przestał się upijać, stał się lepszym człowiekem... przecież każdy ma czasem gorszy dzień. Zresztą Australijczycy są tacy nerwowi. A ja coś nie coś o tym wiem, bo w Australii mieszka moja ciotka i moja koleżanka i jak przyjeżdżają do Polski to mi opowiadają o ich mentalności :P
Mówta co chceta, Hollywood próbował zmienić Russella, a to Russell zmienił Hollywood. I zawsze będzie aktorem, który gra nie tylko dla pieniędzy, ale także dla przyjemności i pasji jaką z tego czerpie.

Crowe przyznał, że ostatnimi czasy jest wrakiem człowieka i na telefony do żony wydaje prawie połowę tego, co zarobi. najlepszy dowcip jaki kolwiek slyszalem masz cos jeszcze chetnie bym sie posmial ?

zgadzam się w 100%. nic dodać nic ująć, racja! a po za tym, kogo obchodzi jakim jest człowiekiem?! ważne że to WYBITNY aktor. naprawdę, on dostaje "ciężkie"role a wywiązuje się z nich kapitalnie. a jeśli chodzi o jego na codzień, to przecież każdy z nas ma czasami złe dni. a nawet jeśli nie złe dni to przynajmniej szalony temperament. i nic się na to nie poradzi. zwłaszcza jeśli się jest znanym aktorem, żyjącym z mianem "złego". russell non stop był oskarżany o jakieś bójki, rozboje, itp, itd. jeśli o kimś się ciągle gada, jaki to zły człowiek, to ten człowiek stanie się naprawdę zły. a na koniec JESZCZE RAZ powiem że aktor z niego świetny. po co się wtrącać do osobowości? ważne że się sprawdza na ekranie. kropka.

Właśnie!!! Cenię ( co ja gadam..uwielbiam!!!) go za aktorstwo a nie za życie prywatne! Póki kogos nie zabije nie będe wieszała na nim psów. Zawsze mogę usiąść przed TV i obejrzec Piekny umysł albo Gladiatora i cała zawiśc odejdzie w siną dal...(= Aktor z niego doskonały!

Pozdrowienia dla fanów i dla reszty też (;

Ten koleś to ładny psychol!!!szkoda gadać.Oglądnijcie sobie szósty sezon South Parka odcinek 4,Mat Stone i Tray Prker pokazali całą prawde o nim.

no sorry, ale ja nie potrzebuję sutch parka żeby go ocenić. taaak, napewno pokazali całą prawdę. i jeszcze jedno: nie mów "psychol", bo z niego żaden psychol. to po prostu zestresowany, nadpobudliwy człowiek, który nie mógł dodzwonić się do żony. po za tym, już była o tym mowa, nie liczy się to co robi w życiu prywatnym, ważne że to taki niesamowity aktor. zrozum to.

Nie musze niczego oglądać, a cokolwiek bym tam zobaczyła - mało mnie to rusza! Cała prawda o nim: przed kamerą jest znakomity. I to jest właśnie prawda, która powinna interesowac miłośników dobrego kina (; Rozkładanie na czynniki pierwsze jego psychiki to zajęcie dla specjalistów lub też awanturników, którzy nie mają co nic inego do roboty, tylko parodiowac i wytykać czyjeś błędy.

I jeszcze jedno - przecież nikt chyba nie mysli, że to co zrobił jest wporządku. Ale chłopcy, którzy tłuką sie na podwórku o byle co nie są nazywani psycholami. On zrobił krzywdę temu człowiekowi z powodu byle czego, i świadczy to owszem: o nadpobudliwości i w penym stopniu o głupocie ( nikt kto troszkę patrzy w przyszłość nie trzaska recepcjonisty telefonem w twarz). Ale jeśli głupota i nadpobudliwośc nie przeszkadzają mu w byciu świetnym aktorem to proszę bardzo!

A zresztą - wszyscy wiemy, że najwięksi geniusze byli w pewnym stopniu psycholami (; Więc jeśli patrzec na to z tej strony...
Zależy jaki punkt widzenia obierzemy!

Pozdrawiam! Psychol czy nie itak go kocham

tak, właśnie :). zgadzam się zupełnie. i naprawdę dodam jeszcze jedno :ON JEST MOCNO ZESTRESOWANY. praca aktora jest bardzo stresująca. zresztą o ile się nie mylę, w tedy pracował przy filmie "człowiek ringu" i na dodatek co tu dużo gadać, odchudzał się do tej roli. co jak co, ale odchudzanie i dużo ćwiczeń fizycznych też jest stresujące :/. dobra nie chcę się i innych powtarzać, kończę, pozdro dla wszystkich.