szału nie ma moje panie, a tutaj zachwyt jak ta lala...uważam , że bez uzasadnienia gdyż np. clooney
zjada go "urodą" na śniadanie....jako aktora szanuję go ale nie rozumiem zachwytu nad jego osobą
lub wyglądem ;)
A wiesz co? g.. mnie to obchodzi, że ma zeza, patrzę na niego i widzę fajnego, przystojnego faceta - tyle
Ja np też nie rozumiem fenomenu Scarlett Johanson, tak więc...:)