Mam akurat Texas - Pola śmierci, obejrzę dzisiaj albo jutro. Wystarczy kochać kino żeby od razu wyczuć kto ma talent, a kto nie i widząc go w takim knocie niestety ciężko będzie mnie przekonać do tego aktora. Tym bardziej , że tylu zdolnych, świetnych aktorów ostatnio wybija się ponad przeciętność w ciekawych filmach. Zaznaczam, że nie znoszę hollywoodskiego kina rozrywkowego z gwiazdorską obsadą dla mas ( z bardzo nielicznymi wyjątkami).
Nie zgadzam się z tym. Kochać kino? To może każdy. Nie pomoże to nikomu w rozpoznaniu talentu.
Nie miałem też na myśli, że Sam jest ponadprzeciętny. on jest po prostu dobry. Nie fenomenalny, do Ala Pacino (daję go przykład, jako że jest na 1 miejscu) mu daleko, ale jest też znacznie lepszy od takich skalnych twarzy jak Seagale.
jeśli taki z niego amator, to w jaki sposób dostał rolę w Terminatorze i Avatarze? eee, pewnie przypadek, nie?
Napisałem, że w filmie Człowiek na krawędzi gra jak amator. Jest drętwy chociaż obejrzałem Texas -Pola śmierci i tam jest trochę lepiej. Dostaje role w znanych filmach (Tytani, Awatar, Terminator), ale te role w żaden sposób nie zapadły w pamięć, nawet go nie skojarzyłem, że grał w Avatarze, a o czym to świadczy ? Słaby. Jak np. obejrzałem 50 ocalonych od razu widać , że Sturgess zrobi karierę. Do roli osiłków Sam się nadaje i na pewno nie zniknie z ekranu, ostatecznie tyle bzdetów robią w Hollywood, że zawsze coś się znajdzie. Życzę mu żeby trafił na dobrą rolę, może go odmieni.