On musi tam grać. Gdyby zamiast Matta Damona grał Scott to film byłby jeszcze lepszy
Ja bym chciał, żeby zagrał Batmana/Bruce'a Wayne'a w drugim Supermanie, ale zadowolę się też Bourne'em :P
no ja właśnie też bym go chciał i nawet napisałem w tamtym temacie na stronie głównej na pierwszej stronie że widzę go jako kandydata z trzech powodów:
1. Wizualnie bardzo pasuje na Bruce'a Wayne'a
2. Aktorem jest słabym, ale z rolą batmana spokojnie sobie poradzi bo nie trzeba być geniuszem by to zagrać
3. W końcu walki batmana będą efektowne bo te w Batmanie Nolana były fatalnie zrobione.
Uważam, że kwestia aktorstwa Adkinsa to temat do szerszej dyskusji. Znaczy to prawda, że Al Pacino to może z niego nie jest, ale ma facet sporo charyzmy, co udowodnił podbijając serca fanów rolą Boyki, a ta charyzma przede wszystkim potrzebna jest Wayne'owi. Prawda że jest taka, że dotychczas nie grał w filmie, gdzie jego aktorstwo mogłoby być zauważone, grał jak dotąd tylko w filmach akcji. Osobiście uważam, że udźwignął by ciężar gry w tym filmie, jeśli reżyser będzie łebski.
"serca fanów rolą Boyki"
Kto jest fanem tej serii filmów nie może być poważnie traktowany a przynajmniej jego zdanie - widziałem chyba Chapmion 2 (z tym murzynem w więzieniu) i film był tak fatalny, tak denny, że aktorstwo zrównało się z poziomem - a Adkins zagrał tak jak się teraz nie gra - tak jak Lundgren w Rocky'm 4... Jedynie walki były mega efektowne w każdej części ale oglądałem je wyłącznie na youtubie bo na filmie bym ni wytrwał.
Dalej widziałem Adkinsa chyba w "strażniku granic" (ten z finałową walką z Van Dammem) i też zagrał identycznie jak w Champion 2 - a to jest niedobre.
Ogólnie Adkinsa widziałbym jako Batmana pod warunkiem że ktoś by mu pokazał jak grać...
Przesadzasz..Dlatego ze w Strazniku granicy gral czarny charakter i moim zdaniem zagral zajebiscie tak jak w Niezniszczalnych 2..