Jak w temacie. Może to nie do końca jej wina, bo w końcu grała według scenariusza, który kreował jej postać na obleśną tępą dziewuchę. Szkoda, że Zombie aż tak zmienił postać Laurie w porównaniu z pierwowzorem, bo nowa panna Strode nie budzi we mnie najmniejszej sympatii. Szkoda, że Michael jej nie załatwił.